MILLER SPOTKA SIĘ W WEEKEND Z JOSHUĄ? 'ZROBIMY Z TEGO SCENĘ'

Jarrell Miller (23-0-1, 20 KO) szykuje się na spotkanie z Anthonym Joshuą (22-0, 21 KO) - na razie tylko przy ringu. Obaj pięściarze mają być obecni w hali Madison Square Garden w Nowym Jorku, gdzie w nocy z soboty na niedzielę czasu polskiego dojdzie do walki Canelo-Fielding.

- Będę w hali. Jak na siebie wpadniemy, to wpadniemy. Jeśli i on wybiera się na walkę, to myślę, że tak będzie. Zrobimy z tego scenę. On jest na moim podwórku. W ogóle się AJ-em nie przejmuję - powiedział Amerykanin.

"Big Baby" ma wrócić na ring 18 stycznia starciem z Trevorem Bryanem (20-0, 14 KO). Joshua kolejną walkę stoczy 13 kwietnia. Miller chciałby się z nim zmierzyć, ale podkreśla, że potrzebuje czasu na przygotowania, dlatego nie zgodzi się na pojedynek w ostatniej chwili i bycie zastępcą dla Deontaya Wildera (40-0-1, 39 KO), gdyby obozowi Joshuy nie udało się doprowadzić do potyczki z mistrzem WBC.

- Nie zamierzam siedzieć na ławce rezerwowych, nie będę niczyją zabawką. Walczę od dawna, chcę, żeby traktowano mnie z szacunkiem. Chcę mieć prawdziwy obóz, nie może to być nic na ostatnią chwilę. I musi to mieć sens. Walczyłby z "Big Babym" - moje nazwisko i towarzyszący mu szum sprawią, że hala będzie pełna - stwierdził.

Dodał, że najwyższa pora, by Joshua zadebiutował na amerykańskim ringu.

- Jest mistrzem już od ponad roku, mówi, że chce walczyć w Ameryce, a potem zmienia zdanie. Nie podejmuje żadnego prawdziwego ryzyka. Rozumiem to, ale nie można być mistrzem świata, jeśli nie walczy się na całym świecie, w tym oczywiście także w Ameryce - powiedział.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: Zartan
Data: 13-12-2018 13:54:04 
Ale to jest wielkie bydle.
 Autor komentarza: Damixxx
Data: 13-12-2018 14:38:32 
Miller m.in w walce z Adamkiem pokazał ile znaczą obecnie gabaryty w hw. Mali zawodnicy jak np. Adamek, Haye, czy wcześniej Byrd mieliby nawet w prime wielkie problemy z takim turem.

Bardzo chętnie zobaczyłbym go już w walce o pas

https://zrzutka.pl/na9zx2
 Autor komentarza: KalarCz
Data: 13-12-2018 16:08:33 
da się "grubas" lubić, kibicuje mu
 Autor komentarza: Bromantan
Data: 13-12-2018 16:38:45 
Ja tam za tucznikiem nie przepadam kolejny dobierający sobie rywali walczący tylko na swoim terenie. Pulev nie pasował, Joyce nie pasuje za to 40 kilo lżejszy waciak Adamek jak najbardziej.
 Autor komentarza: teanshin
Data: 13-12-2018 16:49:24 
Niech rzuci a AJ'a kurczakiem
 Autor komentarza: MODM
Data: 13-12-2018 16:50:01 
Bromantan

Odnoszę podobne wrażenie . Facet prowadzony na title shota jak najniższą linią oporu . Największe skalpy to Wach ( po wyrównanej walce ) i mały 40 letni Adamek który nawet w prime nie ocierał się o czołówkę .


Swoją drogą sporo tu ludzi którzy jarają się prosiakiem i jednocześnie zarzucają Wilderowi że jest bumobijcą . No taka specyfika niektórych tutaj .
 Autor komentarza: Meehaw
Data: 13-12-2018 17:48:17 
Problem Millera nie jest prowadzenie, czy dobór rywali tylko to, że jest zwyczajnie chujowy. Pokonał Wacha i Adamka. Wach trochę otrzaskał mu papę. Dla AJ wprost stworzony do roztrzaskania się jak kontenerowiec o skałę.
 Autor komentarza: andrewsky
Data: 13-12-2018 20:06:20 
Za to Wilder byl prowadzony do title shota po najwiekszej lini oporu.30 walk z bardzo slabymi,lub dawno past prime,zawodnikami.Do tego eliminator z Malikiem Scotem,ktory nie dosc ze kolega i sparing parner,to wciagniety za uszy do ranikngu WBC.Na wazenie przyszedl w papierowej torbie na glowe i padl po pierwszym ciosie...


A tak przy okazji to Miller pokonal jeszcze dwoch zawodnikow z ktorymi Wilder bronil pasa.Duhaupasa i Washingtona,nie tylko Wacha i Adamka,ktory sam sobie sprawil ten los..
 Autor komentarza: tyler
Data: 13-12-2018 20:41:00 
"Moto moto" Miller
https://youtu.be/_-4uV-CdT1o
 Autor komentarza: werwoolf
Data: 13-12-2018 22:58:12 
Brzuch wciaga, Tyson mial grubszy kark i przy 180 cm to byl tur, swiniak mimo wszytko pozytywny. Pod tym tluszczem sporo miesnia jest.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.