'LEPSZY Z TEJ DWÓJKI BĘDZIE NAJNIEBEZPIECZNIEJSZYM CZŁOWIEKIEM ŚWIATA'

Deontay Wilder (40-0, 39 KO) podpisując kontrakt na walkę z dawnym championem WBA/WBO/IBF, Tysonem Furym (27-0, 19 KO), zagwarantował sobie rewanż w przypadku porażki. Ale to on pozostaje faworytem bukmacherów. Amerykanin w sobotnią noc będzie już po raz ósmy bronił tytułu mistrza świata wagi ciężkiej federacji WBC.

- Ktokolwiek i w jakichkolwiek okolicznościach wygra ten pojedynek, w mojej ocenie będzie numerem jeden na świecie - mówi sławny amerykański trener Naazim Richardson, w tym przypadku niezwiązany ani z jednym, ani z drugim. - Nie chcę nic odbierać Anthony'emu Joshui albo Jarrellowi Millerowi, ale lepszy z tej dwójki będzie od niedzieli, jak mawiał kiedyś Mike Tyson, najniebezpieczniejszym człowiekiem na świecie. Wyobrażam sobie, że Fury będzie wygrywał rundę po rundzie, tak długo, aż Wilder nie trafi czymś czystym.

- To ja jestem tym sk...em, który cię znokautuje - zwrócił się do Anglika panujący na tronie WBC "Brązowy Bombardier".

- Jeśli ktoś mógłby odzyskać tytuł po takiej przerwie i zaledwie dwóch walkach, to tylko Tyson. On ma sporo atutów. Jest wysoki, bardzo niewygodny, świetnie wyszkolony, lecz największym problemem Wildera będzie pewność siebie, jaka będzie biła od Tysona - dodał Ricky Hatton, jeden z trzech trenerów w obozie pretendenta. Głównym szkoleniowcem pozostaje Ben Davison, a drugim pomocnikiem jest sławny Freddie Roach.

TU ZNAJDZIESZ WSZYSTKO O WALCE TYSON FURY vs DEONTAY WILDER >>>

- On okazał się być w dużo lepszej formie fizycznej niż myślałem. Taka współpraca to czysta przyjemność. Oficjalnie będę występował jako cutman. Nieoficjalnie pomogę trochę przy strategii. Główny plan opracował sam Tyson z trenerem Davisonem, ale jeśli będę mógł w czymś pomóc, to dlaczego nie? Głupio byłoby odmówić. W przerwach między liny będzie wchodził Ben. W takich sytuacjach zawodnik musi słyszeć tylko jeden głos. Jeśli coś zauważę, podzielę się z tym z Davisonem podczas trwania rundy. Ale to on zdecyduje, co potem ma powiedzieć Tysonowi w przerwie. Wilder bije bardzo mocno z prawej ręki, jednak Fury ma świetne nogi. A skoro zdołał wypunktować Władimira Kliczkę, to może również wyboksować Wildera, który bokserem jest słabszym niż był Kliczko - uważa Roach.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: lubieznyzenon
Data: 27-11-2018 07:34:01 
Czy tylko mi sie wydaje, czy Roach w roli cutmana to nie jest najlepszy pomysl... Predzej otworzy rane niz ja zasklepi.
 Autor komentarza: teanshin
Data: 27-11-2018 07:45:46 
Promocja na siłę trwa w najlepsze. Szczerze, w tej walce nie kibicuje żadnemu z nich. Wygra Fury, wszystkie pas będą w UK i tam przeniesie się światowa HW, wygra Wilder i znów zacznie się napinanie przez kolejny rok lub dwa i wymyślanie gdzie i za ile zawalczy z AJ'em.
 Autor komentarza: BOXER
Data: 27-11-2018 08:48:49 
W najgorszej sytuacji jest Wilder bo jak znokautuje Furego szybko to wszyscy będą mówili że Tyson to wrak .
 Autor komentarza: Deadpool89
Data: 27-11-2018 09:17:51 
Walczy ze sobą nr 2 (Wilder) i nr 3 (Furry) w obecnej HW, do tego nie tak dawno DW nokautowal nr 4 (Ortiz), biorąc pod uwagę ze AJ w tym czasie walczył z małym, wypłukanym i już jednak past Povietkinem oraz ze średniakiem Takamem to można odnieść wrażenie że to Amerykanin czyści wagę ciężką. ......więc tak, wygrany tej walki ,, nieoficjalnie" będzie najlepszy (w rankingach itp itd wciąż Joshua bo to jednak on ma kilka pasków).
 Autor komentarza: wiegro9923
Data: 27-11-2018 09:32:39 
Fury go powinien wypunktowac
 Autor komentarza: werus
Data: 27-11-2018 10:17:45 
Już miałem napisać, że Wilder znokautuje Furego, ale w sumie Fury może przetrwać 12 rund. Tak czy siak na 80% Wilder-przemawiają za tym czysto marketingowe przesłanki.
 Autor komentarza: BlackDog
Data: 27-11-2018 10:20:16 
Deadpool89

"biorąc pod uwagę ze AJ w tym czasie walczył z małym, wypłukanym i już jednak past Povietkinem"

Ty tak na poważnie? Bo trzeba dużo złej woli by napisać takie coś zaraz po napisaniu o pokonaniu przez Wildera Ortiza.
Tak się składa że Powietkin to LEPSZY skalp niż Ortiz. Nie wiem kto by z tych dwóch panów wygrał w bezpośredniej konfrontacji w tym momencie natomiast wiem na 100% kto bardziej udowodnił swoją wartość w Hw i jest to Aleksander który ma znacznie lepsze resume. Dodatkowo jeśli już z Saszy robimy wypłukanego, zgnębionego badaniami staruszka to dokładnie tak samo a nawet i gorzej należałoby oceniać Luisa Ortiza o którym mówi się że ma znacznie zaniżony wiek (a nawet jeśli nie to jest od Powietkina starszy o kilka miesięcy oficjalnie) i został złapany na dopingu przed walką po czym został poddany ogromnej ilości testów przed dopuszczeniem go do pojedynku więc nie było mowy o jakimkolwiek wspomaganiu się od dłuższego czasu.

Albo więc uczciwie doceniamy oba starcia albo czarujemy w celu przeforsowania jakiś dziwnych teorii.

Dodatkowo kto powiedział że Tyson Fury jest obecnie nr 3. Znaczy może i jest nie zrozum mnie źle ale to na co maksymalnie stać dziś Tysona to jedna wielka niewiadoma. Facet wraca po ogromnej przerwie dwoma przeciętnymi walkami z baaaardzo przeciętnymi oponentami. Stawianie go na pozycji nr 3 za dawne zasługi ma sens tylko teoretyczny. Tak naprawdę nie wiadomo czy Tyson nie oberwałby łomotu od innych zawodników z top 10. Trafiał go i zaskakiwał Pianeta i tak naprawdę walka z Wilderem może wyglądać skrajnie różnie począwszy od szybkiego KO po powrót geniusza który ogra go do zera.
Nikt nie wie jak dużo zabrał sobie Tyson tą przerwą. Możemy tylko gdybać. Przypomnij sobie przypadek Davida Haye. Facet wrócił, wyglądał kapitalnie i pod względem fizycznym i pod względem tego jak wyglądał w ringu (w przeciwieństwie do Tysona) ale wszystko spowodowane było klasą rywali. Poszedł 3 poprzeczki wyżej bez dalszych przetarć i skończył dość marnie. Ludzie na tyle nie dowierzali że potrzeba było 2 pojedynków by przejrzeli na oczy.

Tak więc może być różnie. Wilder wcale nie musi pokonać żadnego nr 3 bo tak naprawdę trudno stwierdzić gdzie realnie powinien być obecnie Tyson.
Na przestrzeni zaś całej historii obu panów to większość przeciwników AJ-a było w trakcie walki z nim w Top 10-15 Hw i to realnie zaś Wilder dopiero zaczął się trochę rozkręcać pod tym względem.

Brak szans na odebranie nr 1 AJ-owi przez wygranego w mojej opinii.

A i user BOXER ma sporo racji. Wilder nawet w razie zwycięstwa bardziej niż sportowo skorzysta na tym zwycięstwie marketingowo. Pokona bowiem nie kogoś wielkiego ale kogoś kto wielkim był dość dawno temu. Po części to zasługa Tysona. Facet tak to rozegrał że pokonanie go w tym momencie może znaczyć mniej niż mogłoby to być np za rok sensownego prowadzenia kariery.
 Autor komentarza: Horus1983
Data: 27-11-2018 10:25:30 
Deadpool89

Ej Forrest, Forrest... Ty dalej te swoje głupoty...
Fury numer 3? W 2015 roku wygrał z Władkiem.Trzy lata temu.
Ortiz? Lepszy od Povietkina? Największe osiągnięcie Ortiza to pokonanie Jenningsa i..to wszystko.Porównywanie Povietkina do Ortiza, masakra..
Takam to zastępstwo i to jakie.Fakt, sztab AJ mógł wybrać na zastępstwo tak groźnego wojownika jakim jest Arreola albo Wawrzyk ale nie każdy jest tak odważny jak Wilder.
 Autor komentarza: Deadpool89
Data: 27-11-2018 10:56:57 
BlackDog

Nie ma we mnie złej woli, mylisz się, w tej chwili Povietkin to gorszy skalp niż Ortiz (pod wzgledem sportowym) , tu nie chodzi o to kto bardziej sie zasłużył i kto ma lepsze resume bo akurat tak sie składa ze resume nie walczy a Ortiz prezentuje lepszą formę niż Aleksander i wydaje sie też mniej wyboksowany. Sory ale błędnie opierasz swe wnioski na rekordzie i zaslugach.

Stawiam cygana na pozycji 3 ponieważ wygląda na to że wrucil do 100% formy, faktu że wciąż jest niepokonany i tak przyznaje się. .....też przez pryzmat zwycięstwa nad Kliczko.
W dwóch ostatnich walkach to on sie poprostu nie przykladal moim zdaniem (takie 40% koncentracji a naprawdę to myślami był gdzie indziej) bo wiedział ze bez przygotowania wygra te pojedynki.
I proszę cię kolego.....nie porownuj rozpadajacego się przez kontuzję Davida z Tysonem który poprostu najzwyczajniej w świecie się źle prowadzil. Po balowaniu można dojść do formy z przed, po tylu kontuzjach co miał David raczej o to ciężko bo organizm już na to nie pozwala.

Każdy ma swoje zdanie, dla mnie to walka o nr 1 HW a to za sprawą (moim zdaniem) slabszej postawy AJ w ostatnich walkach jak i kalibru jego rywali.
 Autor komentarza: Deadpool89
Data: 27-11-2018 11:01:35 
Horus1983

Z tobą nie konwersuje bo prezentujesz zbyt niski poziom inteligencji i konstruktywna rozmowa z kimś takim jak ty nie istnieje. Ale pozdrawiam i współczuję kalectwa umysłowego.
 Autor komentarza: BlackDog
Data: 27-11-2018 11:28:50 
"Ortiz prezentuje lepszą formę niż Aleksander i wydaje sie też mniej wyboksowany"

Skąd taki wniosek? Pytam poważnie. Luis ma w rekordzie 2 sensowne skalpy- starego Thompsona odcinającego kupony i Jenningsa. Reszta to nazwiska bez większego znaczenia. No był jeszcze Malik Scott ale tego gościa trudno w ogóle poważnie traktować bo dawno zapomniał co znaczy chęć zwycięstwa i wiele swoich walk po prostu perfidnie oddał.
W ostatnim czasie (przed walką z Wilderem) Ortiz wcale tak dobrze się nie prezentował. Sporo krytyki spadło na niego po walkach z Allenem czy Scottem. Rok po walce z Allenem stoczył jedną walkę z jakimś przeciętniakiem i tyle. Zaczęło się pojawiać sporo głosów o wieku itd. Wcale nie wyglądał na lepszego i mniej wyboksowanego niż Powietkin.

Tak więc wybacz ale nie zgodzę się że błędnie zakładam że Powietkin to lepszy bądź porównywalny skalp. NIE ODNIOSŁEŚ SIĘ TEŻ DO kwestii wieku i dopingowej wpadki. Zaniżasz znaczenie wygranej nad Saszą który od lat okupował topowe miejsca w rankingach wagi ciężkiej ponieważ miał być stary i wypłukany a tym samym doceniasz niesamowicie wygraną nad Ortizem którego dotyczą identyczne kryteria + brak udowodnienia swojej klasy w kilku topowych walkach tak jak to było u Saszy.

Drugi akapit zaś to czyste gdybanie. "Wygląda na to", "nie przykładał się", "był myślami gdzie indziej". To tylko luźne założenia. Nic nie wskazuje oprócz wagi że Tyson w 100% odzyskał formę. Ba jedyne wyznaczniki czyli pojedynki wyszły mu średnio. Pianety nawet mimo przyśpieszeń nie dał rady skończyć a przecież każdy wie że to nie żaden twardziel. Natomiast z łatwością go Francesco odnajdywał momentami w ringu i lokował solidne uderzenia których Tyson nie wychwytywał.
Zakładanie że Tyson wrócił i jest to ten sam zawodnik jest na wyrost. Może tak być ale nie musi.

"dla mnie to walka o nr 1 HW a to za sprawą (moim zdaniem) slabszej postawy AJ w ostatnich walkach jak i kalibru jego rywali"

Ale to założenia błędne i nieprawdziwe. Po pierwsze kaliber przeciwników był większy niż u Wildera (przed momentem unifikacja z Parkerem jakby nie było mistrzem którego omijasz + topowym zawodnikiem Powietkinem + wcześniej świetne zastępstwo za top 5 Puleva który doznał kontuzji). A słabsze postawy to chyba już sobie wymyśliłeś totalnie. Gdzie one słabsze? Same wygrane i 2 przed czasem.

Stary może mieć swoje zdanie jak każdy. Możesz nawet wierzyć że kosmici wszystkim sterują albo że samochody tak naprawdę nie istnieją a to wszystko co widzimy na ulicy to przebrane konie. Problem w tym że to bzdury.
Poziom przeciwników AJ-a jest zdecydowanie wyższy (większość rywali od długiego czasu znajduje się w top 10) a jeśli doceniamy tak zwycięstwo nad Ortizem (skrajnie wymęczone) to taki sam odzew MUSI mieć walka z Powietkinem.
 Autor komentarza: PiotrekInzaghi
Data: 27-11-2018 11:30:01 
Oczywiście, że mamy tu do czynienia z walką numeru 2 i 3 w kategorii ciężkiej. Próby dyskredytowania Furego są dla mnie śmieszne. Trzeba zupełnie nie rozumieć rzemiosła bokserskiego, lub być fanbojem AJ, by umniejszać Furemu na wypadek gdyby Wilder z nim wygrał. Próby podważenia wymiaru sportowego tego starcia to po prostu dziecinada. To najważniejsza walka roku w wadze ciężkiej i odbywa się bez udziału Joshuy. Nie rozumiem czemu niektórzy mają taki problem z zaakceptowaniem tego.
Nie uważam przy tym, by wygrany tej walki miał nagle stać się mistrzem zasługującym na większy respekt niż anglik. Facet ma trzy pasy i trzeba mu obić facjatę w bezpośrednim starciu by zrzucić go z piedestału.
 Autor komentarza: Horus1983
Data: 27-11-2018 11:37:00 
Deadpool89
"KTUZI" ? :)
Forrest nie przejmuj się.Zawsze możesz składać długopisy.
Mama pisze ci te posty?
 Autor komentarza: BlackDog
Data: 27-11-2018 11:51:28 
"Próby dyskredytowania Furego są dla mnie śmieszne"

A dla mnie nie. Facet sam się zdyskredytował= ważył niedawno prawie 200 kilogramów, ciągle chlał, ćpał i nie trenował. Wrócił dwoma starciami z totalnymi przeciętniakami wyglądając w nich równie przeciętnie i od razu atakuje Wildera. Dla mnie śmiesznym jest zakładanie na 100% że Tyson to będzie ten sam zawodnik i że na 100% jest w takiej samej dyspozycji jak wcześniej.
Pomijam fakt zmiany trenera z którym to zdobył największe sukcesy i wpadkę dopingową.

Zobaczymy jak będzie wyglądać walka ale ja nie mam zamiaru udawać że Fury udowodnił nam wszystkim że wrócił do dawnej formy i jak Wilder z łatwością go zetnie to będzie znak że jest tak wspaniały.

Owszem naturalnie niezależnie od formy takie zwycięstwo należycie trzeba będzie docenić ale nie będę zapominał o "drugim planie" bo to przecież Tyson Fury.
 Autor komentarza: Deadpool89
Data: 27-11-2018 11:51:58 
Horus1983

A wiesz ze trafiłeś. ....tyle że twoja mamusia, bo właśnie skonczyla mi lasencje robić.
 Autor komentarza: Deadpool89
Data: 27-11-2018 11:55:05 
BlackDog

Nie dogadamy się, różnica poglądów zbyt duża. Ty masz swoje wizje a ja swoje. Czy Furry w formie to okaże sie niebawem.
 Autor komentarza: BlackDog
Data: 27-11-2018 12:00:23 
"Nie dogadamy się, różnica poglądów zbyt duża. Ty masz swoje wizje a ja swoje"

Nie dogadamy się bo ja opieram się na faktach a Ty na luźnych przemyśleniach i to w dodatku nie jesteś w tym konsekwentny albo przynajmniej Ci się to zdarza (patrz identyczne niemalże sytuacje i tak skrajne oceny).

"Czy Furry w formie to okaże sie niebawem"

A to prawda. Choć z Wilderem w ringu może się to różnie potoczyć. Mimo tego że za cyganem i jego stylem bycia nie przepadam to trzymam w tej walce kciuki właśnie za niego. Facet zrobił zdecydowanie więcej niż Wilder który całą karierę miał "z górki". Z tych dwóch pyszałków chyba łatwiej zniosę przechwalanie się pod niebiosa Tysona.
 Autor komentarza: PiotrekInzaghi
Data: 27-11-2018 12:04:58 
Przypominam, że Fury jest linearnym mistrzem świata, jest niepokonany, jest (w mojej ocenie) najlepiej wyszkolonym technicznie bokserem wagi ciężkiej, nie jest rozbity i ma 30 lat. Gdyby wracał w wieku np. 37 lat po 5 latach chlania i ćpania, zakładałbym, że jest wrakiem. W obecnej sytuacji, zakładam, że nie jest. Oczywiście może się okazać inaczej i pierwszy to przyznam jeśli walka go obnaży.
 Autor komentarza: Horus1983
Data: 27-11-2018 12:07:42 
Deadpool89
Widać twój poziom, elokwencje, inteligencję o której mówiłeś:) A propos od ponad 20 lat nie żyje...

BlackDog
To zwykły idiotka i szkoda coś wogóle pisać.Chłopaczek nie jest w stanie odszukać portali sprzedających bilety na to wiekopomne wydarzenie i zobaczyć na grafice że ponad połowa hali jest wolna i można w każdej chwili kupić bilety.Nazywa mnie Nostradamusem i że wierzę Hearnowi:) A sam nie potrafi skorzystać z małego mózgu.
Nie jest w stanie zrozumieć że na duże wydarzenia sportowe czy też koncerty, bilety sprzedają się w kilka godzin od ogłoszenia...
 Autor komentarza: BlackDog
Data: 27-11-2018 12:13:17 
Up
Sam sobie zaprzeczasz w tym momencie. Najpierw piszesz że coś jest śmieszne po czym sam przyznajesz że jest to możliwe i że może się okazać że tak właśnie będzie.

Tylko o to mi na ten przykład chodziło. Że Fury to zagadka. Ja wiem że stać go na wiele ale wiem że może być różnie z podejmowaniem takiego wyzwania w takim momencie. Nie chodzi tu nawet o wiek. A bycie linearnym mistrzem to tylko sprawa symboliczna. Był nim też w momencie gdy ważył prawie 200 kilogramów i chyba nie muszę tu stwierdzać że na ringu to by wielu zrobiło z niego mielonkę wtedy.

Gdyby Fury stoczył jeszcze 2-3 walki i pokonał zawodników pokroju Whyte'a, Takama czy choćby Ortiza czy Powietkina można by zakładać że jest gotowy w 100% i wrócił. W obecnym momencie wiemy tylko że się stara i jest ekstremalnie zmotywowany. Jak natomiast poradzi sobie bez Petera, po przerwie dość destrukcyjnej i po momentach w których boksu ponoć nienawidził gdy będzie naprawdę ciężko? No bo przecież walki z Pianetą czy Seferim go na trudności raczej nie przygotowały...
 Autor komentarza: Lolitka
Data: 27-11-2018 12:13:29 
a co cie holowitek interesi biletam? i tak bedziesz trolował przed monitorem leszczu :)
 Autor komentarza: BlackDog
Data: 27-11-2018 12:15:42 
Mój post był do usera @PiotrekInzaghi który najpierw stwierdza że umniejszanie Fury'emu jest śmieszne by za chwilę napisać że jest możliwe że będzie na takie starcie nie gotowy i wypadnie blado bo jest wrakiem.
 Autor komentarza: drozdi
Data: 27-11-2018 12:16:48 
Povietkin napewno nie jest lepszym skalpel niż Ortiz ale uźytkownik Black Dog nie pozwoli choćby na cień krytyki względem AJ tak jak wcześniej miało to miejsce z Kliczką.
Povetkin walczacy z Joshuą był pod stuprocentową kontrolą instytucji antydopingowych i trzeba być ślepym aby nie widzieć , że mimo iż Sasza był mocno past prime to sprawił AJ owi problemy. Zresztą dla mnie Anglik walczy zbyt zachowawczo począwszy od walki z Kliczką , gdzie narożnik musiał go op***ć że nie rusza do ataku poza tym jak dla mnie przerwanie zarówno w walce z Kliczką jak i takamem było przedwczesne. Takam nie był wcale zagrożony a na Kliczke spadały ciosy zadawane na oparach i na blok. Z Parkerem walka mega nudna i wygrały warunki fizyczne plus sędzia który nie pozwalał na walke w półdystansie natychmiast wchodząc między zawodników kiedy Parker robił zrywy . Także oprócz Kliczki który był wyzwaniem to wszystkie walki AJ były juz na samym papierze do wygrania. Za to brawa dla promotora bo nikt nie będzie sie zagłębiał w szczegóły po latach a resume pozostanie

Nie twierdzę, że Wilder albo Fury pokonają Joshuę. W niedzielę bardziej będę sie cieszył, że ktoś z tej dwójki przegrał niż, że ten drugi wygrał ale ten kto wygra sprawi ze swim chaotycznym stylem wiele problemów pupilkowi Hearna o ile do unifikacji w ogóle dojdzie bo Eddie sprytnie chce rozgrywać różne drabinki do wslki z AJ jak chocby pomysły walki Usyka z Kownackim. I Usyka z millerem Ortizen itd . Wszyscy się wytłuka i zawsze w tych wojnach odpadnie ktoś nie pasująco stylowo AJ.
 Autor komentarza: Deadpool89
Data: 27-11-2018 12:19:36 
Horus1983

Sam pizdo zaczynasz a potem wytykasz mi brak poziomu, a chu..... mnie obchodzi ze nie żyje? Mam ci współczuc? Wyjebane mam. Podpierdalasz mi frajerstwem więc pewnie i tak kłamiesz wykorzystujac swoją własną matkę do tego żeby mi tu się niby głupio zrobiło. Reprezentujesz dno żenady i frajerstwa w ten sposób.

Ten ,, chlopaczek" jak by cie strzelił w pysko dziwko to by nie było co zbierać. Trzym już mordę lamusie.
 Autor komentarza: BlackDog
Data: 27-11-2018 12:29:35 
"Povietkin napewno nie jest lepszym skalpel niż Ortiz ale uźytkownik Black Dog nie pozwoli choćby na cień krytyki względem AJ tak jak wcześniej miało to miejsce z Kliczką.
Povetkin walczacy z Joshuą był pod stuprocentową kontrolą instytucji antydopingowych i trzeba być ślepym aby nie widzieć , że mimo iż Sasza był mocno past prime to sprawił AJ owi problemy"

Lol Panie Drozdi...

Pytania pomocnicze bo widzę że się pogubiłeś.
1. Czy Ortiz sprawił Wilderowi problemy?
2. Czy Ortiz był pod stuprocentową kontrolą agencji antydopingowych w momencie walki z Wilderem?

Poszperał trochę w internecie, potem przeczytaj jeszcze raz dzisiejszą dyskusję a może zauważysz że nie chodzi o "cień krytyki" tylko o fakty. Jeśli z Aleksandra robimy starca którego zmaltretowali kontrolami antydopingowymi i jeszcze zauważamy problemy jakie miał z nim AJ to chyba ocena Ortiza i walki z Wilderem powinna być co najmniej identyczna.

Dalszych wpisów nie komentuje bo nie chodzi o ocenę AJ-a tutaj a spór dotyczył klasy przeciwników i ogólnie zagadnienia Ortiz/Powietkin i ich walki z mistrzami.

A AJ-a jak najbardziej potrafię krytykować z tym że facet robi znacznie mniej by na krytykę zasługiwać bo jest obecnie nr 1 i ma najlepszy resume.
 Autor komentarza: BlackDog
Data: 27-11-2018 12:39:19 
Dodam jeszcze takie małe przemyślenie odnośnie porównania Ortiza i Powietkina jako skalpów że przystępując do walki z AJ-em Sasza miał za sobą starcia z typowym punczerem- piekielnie mocno bijącym Władimirem. Wytrwał z Władem 12 rund! Bił się też z naprawdę mocno bijącymi zawodnikami.
U Ortiza w rekordzie zabrakło kogoś kto mógłby solidnie i w pełni przetestować jego wytrzymałość na ciosy przed walką z Wilderem. No bo kto mógł to zrobić? Jennings? Facet bije co najwyżej solidnie. Tony Thompson? Cios miał na pewno przyzwoity ale bez przesady. Żaden z niego wybitny punczer.
A może Malik Scott? xD

Tak naprawdę nikt nie wiedział na 100% ile może znieść Ortiz. O Powietkinie było doskonale wiadomym od dawna że jest twardzielem którego może i można zranić ale dobić nikomu się nie udało.
 Autor komentarza: Lolitka
Data: 27-11-2018 12:40:51 
cziorny a dlaczego ty nie w szkoła? buhahahahahaha

słuchaj mały tempy pismaku... jestes zwykłym kundlem nic nie wartym, jaki facet chwali sie pismactwem? humanisto niedorobiony? tylko cioty i tylko... facet - prawdziwy facet- woli scisłe kierunki a nie rozpisywanie sie na forum .. dzieciak idz pomóż matce ziemniaki na obiad obierac i nie rozpisuj sie jak mała dzwika bo i tak 3/4 tego co sie naprodukujesz nikt nie czyta faflonie :)
 Autor komentarza: Lolitka
Data: 27-11-2018 12:46:28 
po co redakcja to trzyma? chyba tylko po to aby ktos smucił na forum że tego nie bedzie tego nie i litanie pisał ,... żenada
 Autor komentarza: LatajacyDywanik
Data: 27-11-2018 13:04:07 
Zamknij papę ślunski chamie jak nie masz nic ciekawego do powiedzenia, i idź być przygłupem gdzie indziej.. nauki ścisłe.. hahahahha. Matematyka na poziomie szkoły średniej by cię przerosła :-)
 Autor komentarza: Junito
Data: 27-11-2018 13:07:03 
Lolitka

Dzięki za odpowiedź w poprzednim artykule.

Ale dziwi mnie jak i dlaczego tak tu wiele osób się nie szanuje. Wchodzę no to forum i lubię czytać komentarze (i te długie i te z gatunku stand upowych, doceniałem tez to co robił puncher24 ale się wycofał z forum i wcale mu się nie dziwię). Mało jest miejsc w necie gdzie można spotkać w jednym miejscu tulu pasjonatów boksu. Dajcie sobie trochę luzu.
 Autor komentarza: Horus1983
Data: 27-11-2018 13:08:25 
Deadpool89

Dres to stan umysłu.Słownictwo jak z rynsztoka.Forrest nie denerwuj się.Wiem, że nie dawno zeszłeś z drzewa ale trzymaj poziom.Ludzie chodzą wyprostowani.
Nostradamus przepowiada, że to klapa finansowa(raczej portale sprzedające bilety) :) szok nie? Coś takiego istnieje..hehe
 Autor komentarza: PiotrekInzaghi
Data: 27-11-2018 13:21:00 
@Horus

Nawet jeśli klapa finansowa, to co z tego? Czemu tak się tym podniecasz? Nie rozumiem czemu czerpiesz satysfakcję z mniejszego niż spodziewane zainteresowania walką. Wyjaśnij proszę.
 Autor komentarza: Deadpool89
Data: 27-11-2018 13:36:43 
PiotrekInzaghi

Dokładnie, dla tego partacza nie jest ważna waga sportowa tego pojedynku tylko kwestia czy sie sprzeda tak jak walki jego Boga boksu AJa. Zwykła łajza poprostu która potrafi krytykowac i nic więcej.

Horus1983

Co ty masz z tym ,, dresem" ? Pewnie już nie raz od chlopakow w czape dostałeś za te swoje pyskate teksty i teraz masz uraz mentalno-psychiczny........
Jeśli nawet rynsztok to z podniesiona głową a ty po ulicach przemykasz jak pipka, prosto do domku gdzie rodzice dadzą objadek pod nosek i gdzie będziesz mógł pyskowac na necie bez konsekwencji.
 Autor komentarza: NATHAN
Data: 27-11-2018 13:41:10 
Ta, Wilder zagwarantował sobie rewanż, a jak jakimś cudem Fury go Pokona, to może być tak, że rewanżu doczeka się tak samo jak Władek Kliczko.
 Autor komentarza: Horus1983
Data: 27-11-2018 13:45:15 
Deadpool89
Runsztok jest dumny z siebie:) Jestem dorosły.Praca, własny dom, żona, dzieci a jeżdżę sobie samochodem więc nie mam za bardzo kontaktu z takimi jak ty.
Tacy jak ty wymieniają mi opony w samochodzie albo zaczepiają na parkingu prosząc o 2 zł.Pozdrawiam.
 Autor komentarza: Horus1983
Data: 27-11-2018 13:55:28 
PiotrekInzaghi

No to z tego że miała być walka "dwóch najlepszy ciężkich na tej planecie, miliony sprzedanych PPV, setki milionów dolarów zysku itd."
Śmieje się z zaklinania rzeczywistości i oszukiwania ludzi.
Z mniejszego zainteresowania niż spodziewane?! A kto się spodziewał że będzie większe?
BOKS TO BIZNES.Nic więcej...
 Autor komentarza: Lolitka
Data: 27-11-2018 13:57:56 
tak holus? nie przesadzasz cos :) czy mam twój profil pokazać idioto? :)
 Autor komentarza: Deadpool89
Data: 27-11-2018 14:43:33 
Horus1983

Nooo Hahahaha już widzę jak ty masz pracę, dom, żonę i dzieci.......chyba w wyobraźni, a samochodem to ty jezdzisz tylko wtedy jak do autobusu wsiadasz żeby dojechać do bidy po zasiłek.

No pewnie ze nie masz kontaktu z takimi jak ja bo tacy jak ja za często ci wpierdol słowny i fizyczny spuszczali i teraz omijasz szerokim łukiem lamo.

Opony na zime......hah jak ty co najwyżej raz na dwa trzy lata sobie zmieniasz buty na zime, i to jeszcze za pieniadze wyszarpane od starych.

Na parkingu........hehehe, chyba na przestanku jak czekasz na tego busa i zaczepiaja nie o 2zł tylko żeby wpierdol spuścić.
 Autor komentarza: Horus1983
Data: 27-11-2018 15:18:41 
Deadpool89

Wystarczy zobaczyć jak piszesz i jakich słów używasz.Prawda sama się obroni.Miejsce takich jak ty jest na obrzeżach miast, w gettach razem z Romami.
 Autor komentarza: PiotrekInzaghi
Data: 27-11-2018 15:36:31 
@Horus

Rozumiem, że boks to biznes i z perspektywy osób bezpośrednio związanych z boksem - zawodnicy, trenerzy, promotorzy - zarobek jest miarą sukcesu pięściarza. Nie przypominam sobie jednak zapowiadania milionów sprzedanych PPV, ani setek milionów zysku. Prawda jest taka, że walczą drugi i trzeci najbardziej utytułowani i zarabiający aktywni zawodnicy wagi ciężkiej. Jako, że nie mam udziału w ich zyskach, zupełnie mnie one nie interesują. Niech zarobią sobie jak najwięcej, najlepiej tyle, by chciało im się organizować rewanż. Cieszę się po prostu, że do takiej walki dojdzie. To wspaniały czas dla wagi ciężkiej, doceńmy to, że nie musimy już oglądać Władka z J.M. Mormeckiem w Düsseldorfie, albo z Leapai w Oberhausen.
 Autor komentarza: Horus1983
Data: 27-11-2018 16:14:47 
PiotrekInzaghi

Nie wejdzie do mojej głowy i nie namiesza mi w niej - zapewnia Wilder, który spodziewa się, że kibice kupią PPV w liczbie 2,5 miliona! 

Zarabiający to nie bardzo.White, Chisora, Haye, Bellew.. oni ostatnio więcej zarabiali niż Fury i Wilder.

Wyciągnąłeś akurat tych słabszych przeciwników Władka.Wspaniały czas wagi ciężkiej już był latach 90-tych, teraz jest całkiem dobry.
Ja poprostu doceniam AJ i jego karierę.Tak się buduje zawodnika.To, że teraz zapełnia stadiony i jest numerem jeden samo nie przyszło.
 Autor komentarza: Deadpool89
Data: 27-11-2018 16:23:04 
Horus1983

Heh.....a dla takich jak ty ja totalnie nie widzę miejsca w tym kraju, nie dość że zapewne nierób to do tego lamus i pyskacz, takich totylko do wora i wypierdolic do wisły. Mała szuja co cwaniakuje ukryta w domku przed monitorem, najlepsze jest to że sam zaczynasz i prowokujesz a jak sie z tobą pocisnie jak ze szmatą to piszczysz o braku poziomu itp itd.

To weź temu AJ opierdol kiełbe
 Autor komentarza: PiotrekInzaghi
Data: 27-11-2018 16:25:35 
@Up

Trudno AJ nie doceniać. Bokser wybitny i w dodatku świetnie poprowadzony. Uważam po prostu, że to, że jeden zawodnik zarabia 10 razy więcej niż drugi, nie czyni go 10 razy lepszym. Zarobki i ogólny sukces marketingowy to jednak nic więcej jak tylko umiejętność przyciągnięcia "janusza". Mnie, pewnie też Ciebie i innych żywo zainteresowanych boksem, bardziej interesuje wymiar sportowy. Porównanie to może przejaskrawione, ale fakt, że Doda przyciąga na koncerty więcej ludzi niż Irena Santor, nie czyni jej lepszą wokalistką ;)
 Autor komentarza: PiotrekInzaghi
Data: 27-11-2018 16:26:55 
*Do Horusa pisałem
 Autor komentarza: MLJ
Data: 27-11-2018 16:49:35 
Widzę że komentarze na standardowym ostatnio dla orga poziomie :)
 Autor komentarza: Horus1983
Data: 27-11-2018 17:18:41 
PiotrekInzaghi

Sukces sportowy i finansowy idą ze
sobą w parze.Coś co nie przyciąga ludzi nie jest od razu lepsze i elitarne.
Nikt nie bronił promotorom Wildera zrobić z niego gwiazdę i to na takim rynku jak USA.Tyle lat, tylu potencjalnych rywali do promocji.Dzisiaj Wilder powinien mieć minimum połowę tego co ma Canelo czyli wiernych kibiców którzy oglądają i płacą za to.
Wymiar sportowy? Ilu jest świetnych bokserów w najniższych wagach i co z tego, skoro są praktycznie anonimowi.
A co do muzyki to Irena Santor była w swoich czasach bardzo popularna.Przyciągała wielu ludzi...Doda za 40 lat też raczej nie będzie popularna...
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.