PAWEŁ STĘPIEŃ PO WYGRANEJ NAD SUCHOCKIM: TO BYŁ ZIMNY PRYSZNIC
Redakcja, Nagranie własne
2018-11-11
- To był zimny prysznic, ale dzięki temu w walkach na wyższym poziomie będę wiedział, jak się mam zachować. Mierzę wysoko, lecz z drugiej strony nie ma się co spieszyć za bardzo - powiedział po kolejnej wygranej przed czasem Paweł Stępień (12-0, 11 KO). Wszystko skończyło się dobrze, ale w pewnym momencie, po lewym sierpowym Dimitrija Suchockiego (23-7, 16 KO), zrobiło się naprawdę groźnie.
Momentami w tej walce zachowywał się jak totalny kretyn za przeproszeniem. Ostentacyjne odwracanie się plecami i odchodzenie w ten sposób od rywala, stawanie przy linach i celowe przyjmowanie ciosów z tym swoim gibaniem ala Floyd. Bicie z jakiś dziwnych pozycji (pewnie gdyby mógł to by bił z wyskoku byleby przyszpanować).
Gdyby jeszcze pamiętał przy tym wszystkim że jest bokserem i ma bić a on bije z rzadka jakieś pojedyncze uderzenia- ot po prostu na rzecz tej całej pajacerki zapomina nawet o ciosach.
Irytowała mnie jego walka. Oczywiście wygrał i swoje atuty ma ale podejście powinien zmienić.
Ale obawiam się że Wasil pompuje BaLoNa, a w efekcie wyjdzie jak z Kołodziejem.
Tu nie ma co hodować rekordu tylko wyciągać wnioski i brać coraz to lepszych rywali
Według mnie to na dzień dzis taki Parzęczewski też z półciężkiej robi go do jednej mordy mimo tego "ładnego" rekordu Stępla.
rusek go posadził , taki redaktor Garczarczyk powiedział dobrze nie pajacuj bo nie jesteś Royem Jonsem sama prawda niech zawalczy z kimś z pierwszej 15 ki zobaczymy co jest wart
z drugiej strony w półciężkiej są nieco słabsi jak Matyja czy Parzeczewski.