DE LA HOYA SPARUJE. 'BRAKOWAŁO MI TEJ ADRENALINY!'

Oscar De La Hoya przyszedł na spotkanie z dziennikarzami z podbitym okiem. Słynny pięściarz zdradził, że to efekt niedawnego sparingu.

- Sparowałem przez osiem rund. Dobrze sobie radziłem, ale w ostatniej rundzie dałem się trafić głupim lewym sierpem - powiedział "Złoty Chłopiec".

- Świetnie się czułem! Nie czułem takiej adrenaliny od czasu walki z Pacquiao. Brakowało mi tego - dodał.

45-latka zapytano oczywiście, czy nie myśli w związku z tym o powrocie na ring, ale De La Hoya stanowczo odparł, że nie.

Były mistrz sześciu kategorii wagowych ostatnią zawodową walkę stoczył 6 grudnia 2008 roku. Przegrał wtedy po ośmiu rundach z Mannym Pacquiao.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: ktosik
Data: 27-10-2018 13:30:40 
Kontrowersyjna to postać ale pięściarzem był wybitnym.
 Autor komentarza: Poniatowski
Data: 27-10-2018 13:49:56 
Świetny pięściarz. Według mnie dał najtrudniejszą walkę Floydowi i jeżeli jej nie wygrał to przynajmniej zremisował
 Autor komentarza: Bromantan
Data: 27-10-2018 14:16:10 
Castillo w pierwszej walce dał trudniejszą i według mnie wtedy wygrał.
 Autor komentarza: Poniatowski
Data: 27-10-2018 15:10:21 
Up. Masz rację o tej walce zapomniałem. Obie były bliskie
 Autor komentarza: tomalkowal
Data: 27-10-2018 15:46:26 
nawet ojciec floyda na swiezo po walce stwierdzil ze Oscar wygral.
https://www.youtube.com/watch?v=ZcyAyEbM-mU
 Autor komentarza: miguelangelcotto
Data: 27-10-2018 15:59:41 
Jeden z niewielu wielkich, którzy po zakończeniu kariery odnaleźli się w życiu poza ringiem. On i Foreman to chyba niestety jedyne przypadki, przekucia sukcesu w ringu w sukces poza nim.
 Autor komentarza: StaryWyjadacz
Data: 27-10-2018 21:00:35 
Nigdy nie lubiłem jego stylu, taki jakiś dziwny dla mnie był. Zakończył karierę Julio Cesara Chaveza Sr. - za co ma u mnie plusa. Z drugiej strony później sam często był "przepychany" tak jak on, a teraz Alvarez. Niestety dla mnie stał się trochę szarą eminencją tego sportu tak jak - Don King, któremu wcześniej czynił zarzuty za walkę z Trinidadem, no i Bob Arum, który sam kręci nie gorsze wałki.
 Autor komentarza: miguelangelcotto
Data: 27-10-2018 21:13:26 
Bez przesady, żeby Oscara porównywać do Kinga. Fakt, DHL kręci wałki i przesadza z Canelo, który cieszy się popularnością 10 razy większą, niż sugerowałyby jego umiejętności. Ale King niszczył bokserom życie i miał duży udział w zmarnowaniu kariery Tysona.
 Autor komentarza: Bromantan
Data: 27-10-2018 22:00:59 
Czy Tyson zmarnował karierę? Mistrz który zunifikował tytułu stracił je poza ringiem i znów potem zdobył często pokonując rywali w pierwszej lub drugiej rundzie. Tyson w swoim czasie zdobył wszystko co było do zdobycia tak więc raczej kariery nie zmarnował mógł ona by być poprostu jeszcze lepsza a ze nie była to wina samego Tysona nikogo innego.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.