TRENER MYŚLAŁ, ŻE ARREOLA JUŻ NIE WRÓCI

Trener Chrisa Arreoli (36-5-1, 31 KO) potwierdził, że 37-latek kolejną walkę stoczy 1 grudnia na gali Wilder-Fury w Los Angeles. Przy okazji przyznał, że jeszcze niedawno myślał, iż już nigdy nie zobaczy pięściarza z Kalifornii na zawodowym ringu.

- Czasami wpadał do gymu, trochę potrenował, ale nic nie mówił o walce. Nie było wprawdzie żadnych rozmów na ten temat, ale naprawdę myślałem, że zakończył już karierę. Nigdy tego jednak nie ogłosił - mówi Henry Ramirez.

- W lipcu zadzwonił do Ala Haymona i powiedział, że chce walczyć. Al zadzwonił do mnie i zapytał, czy w to wchodzę, a ja odparłem, że tak. Do każdej walki będziemy podchodzić osobno, zobaczymy, w jakiej jest formie - dodaje.

Szkoleniowiec zaznaczył, że nie będzie miał oporów, by doradzić swojemu podopiecznemu emeryturę, jeżeli 1 grudnia nie zaprezentuje się dobrze.

Rywal Arreoli jest jeszcze nieznany.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: gerlach
Data: 26-10-2018 16:50:35 
140kg obecnie? ;) Dorabianie do kieszonkowego. Sportowo juz margines.
 Autor komentarza: WalterAlfa
Data: 26-10-2018 17:26:15 
Na zdjęciach wygląda nieźle. Ale sportowo będzie jak z Adamkiem ostatnio.
Więc albo bum albo sprzedaż rekordu.
 Autor komentarza: teanshin
Data: 26-10-2018 19:15:45 
Wpada do gymu, wali 2 razy w worek i stwierdza że chce walczyć. Walka gotowa, to się nazywa dobry promotor.
 Autor komentarza: Vitalij71
Data: 26-10-2018 21:38:17 
cień boksera z przed lat
 Autor komentarza: UrbanHorn
Data: 26-10-2018 22:14:05 
Rewanż z Adamkiem w PL by się nie sprzedał?

Na 100% TAK
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.