RIGONDEAUX ZMIENIA MENADŻERA - POWRÓT NA RING JESZCZE W TYM ROKU

Guillermo Rigondeaux (17-1, 11 KO) jest wolnym zawodnikiem, ale wkrótce ma się to zmienić. Tak więc znakomity kubański technik nie powiedział jeszcze ostatniego słowa.

O "Szakalu" było cicho od grudnia zeszłego roku, gdy przegrał do jednej bramki z innym geniuszem, Wasylem Łomaczenką. Była co prawda propozycja startów Rigo w drugiej edycji turnieju WBSS, lecz ten nie zdołałby zbić kilogramów do wagi koguciej. Teraz związał się z wpływowym menadżerem Luisem DeCubasem Jr, który ma bardzo dobre relacje choćby z Alem Haymonem. Na galach z cyklu PBC występują choćby Rances Barthelemy, Erislandy Lara czy Luis Ortiz. Były mistrz świata kategorii super koguciej prawdopodobnie więc również zacznie startować na galach PBC.

- Luis DeCubas utrzymuje swoich zawodników w częstych startach, a właśnie tego potrzebuję na finiszu mojej kariery. Nie patrzę już wstecz, tylko w przyszłość. Jestem optymistą. Jeszcze przed końcem roku znów zobaczycie mnie w akcji - zapowiedział Rigondeaux.

Mistrz defensywy sporo pozmieniał, ale pozostaje nadal przy szkoleniowcu Pedro Diazie. Obaj właśnie wrócili do wspólnych treningów.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: MICHAELMOORER
Data: 14-08-2018 22:58:26 
Musi zmienic styl Ala Paweł Wolak wtedy bedzie kasa xd. Ciekawe co u Pawła Wolaka miał walczyc w MMA?Redakcja położyła już lage na nim?
 Autor komentarza: astarte
Data: 14-08-2018 23:02:11 
typowo kubanskie prowadzenie kariery. zaczac gurbo po 30tce, 7 razy zmienic promotowra, walczyc raz na 3 lata i zawsze szukac winnych dookola.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.