ATLAS: PACQUIAO WYGLĄDAŁ DOBRZE, ALE OBIJAŁ WOREK TRENINGOWY

Teddy Atlas studzi nastroje kibiców po efektownej wygranej Manny'ego Pacquiao (60-7-3, 39 KO) nad Lucasem Martinem Matthysse (39-5, 36 KO). Podkreśla, że na tle takiego rywala błyszczeć nietrudno.

- Kiedy obijasz worek treningowy, to prezentujesz się dobrze. Doceniam Pacquiao, ma 39 lat, zrobił swoje, dobrze się zaprezentował. Ale w walce z niespełna 36-letnim zawodnikiem, który koniec końców sam się poddał. To był już zniszczony Matthysse, zawodnik, który nie walczył, nie starał się. Rzadko wyprowadzał ciosy. Przez większość walki był pasywny, wyglądał po prostu na kogoś, kto wyszedł po wypłatę - powiedział amerykański trener i ekspert telewizyjny.

- Pamiętajcie po prostu, z kim Pacquiao tutaj walczył. Nie oszukujcie samych siebie. Jak zacznie walczyć z tymi wszystkimi młodymi lwami i bykami, to wiecie co? Wtedy będzie po nim widać te jego 40 lat - dodał, mając na myśli pięściarzy pokroju Terence'a Crawforda i Errola Spence'a Jr.

W starciu z Matthysse Pacquiao zdobył regularny pas WBA w wadze półśredniej. Pojedynek zakończył się w się w siódmej rundzie.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: NietrzezwyTomasz
Data: 16-07-2018 11:38:24 
Trzeźwa i rzetelna ocena, bo tutaj już niektórzy psychofani Pacquiao jak beniaminki i inne stwory znowu zaczęły się spuszczać ze szczęścia. Matthysse to cień samego siebie, Pacman zbił worek. Samo to, że jest to jego pierwsza czasówka od czasów Cotto o czymś świadczy. Argentyńczyk wyszedł po wypłatę i po prostu poddał walkę.
 Autor komentarza: rocky86
Data: 16-07-2018 12:42:59 
Nie sposób się nie zgodzić z Atlasem. Pac wyglądał dobrze, ale tło ma znaczenie. Lucas był zupełnie pasywny, wolny i pozbawiony inicjatywy oraz chęci wygranej. Można również spojrzeć na statystyki ciosów Pacmana, który na tle statycznego zawodnika, zupełnie nie pracującego głową zanotował koło 26% skuteczności, niższej niż w walkach ze znacznie lepszym defensywnie Bradleyem.
Zawodnicy walczący jak Lucas w tej walce, zawsze byli idealnymi przeciwnikami dla Paca, z których robił worki treningowe, a w tej walce mimo ostrożnego boksu wyłapał sporo czystych ciosów. Pac miał kilka przebłysków dawnej formy, ale nie ma co się oszukiwać. Jeśli Filipińczyk trafi na kogoś z aktualnej topki, którą Teddy wymienił w swojej wypowiedzi, to zostanie porozbijany, a możliwe, że skończony przed czasem.
Co nie zmienia faktu, że nawet obecnego Pacquiao przyjemnie się oglądało.
 Autor komentarza: MICHAELMOORER
Data: 16-07-2018 12:55:17 
Atlas to taki amerykanski Kostyra jeśli chodzi o dziennikarstwo.Gość jest szurnięty , ale mówi prawde i czasem ma racje.
 Autor komentarza: puncher48
Data: 16-07-2018 13:02:15 
Matthysse został uszyty na miarę obecnego Pacquiao, wypalony rozbity odchodzący w niebyt światowego boksu, Manny

pomimo, iż wypad znakomicie też powinien poważnie zastanowić się nad emeryturą, a nie oszukiwać przede wszystkim

siebie, że wiecznie będzie na szczycie,biologia jest nieubłagana i każdego wcześniej czy później dosięgnie.
 Autor komentarza: Ghostbuster
Data: 16-07-2018 19:32:07 
Nie zgadzam się tutaj z Teddym Atlasem. Co prawda u Pacmana widać wiek, ale jego forma fizyczna w walce z Matthysse była bardzo dobra. Boksuje się tak jak rywal pozwala, a wszyscy znamy atuty Mannego - szybkość, mobilność, ogromna wydolność organizmu, silny cios, twarda szczęka, determinacja do zwycięstwa, waleczność, ogromne doświadczenie. Wiele z tych czynników zadecydowało o przebiegu walki. Matthysse to wojownik, z silnym ciosem, ale to zawodnik zbyt wolny by poradzić sobie z mobilnością i szybkością Pacmana. Styl Filipińczyka sprawił, że to Matthysse wyglądał na tego starszego, który nie był w stanie nadążyć za rywalem. Nie piszę tego jako wielki fan Pacmana, bo nim nie jestem, chociaż lubię oglądać jego walki, bo są z reguły widowiskowe. Pacman mimo wieku jest w stanie jeszcze rywalizować z najlepszymi, chociaż faworytem z niektórymi już nie będzie.
 Autor komentarza: teanshin
Data: 16-07-2018 21:50:56 
Autor komentarza: MICHAELMOORER
Jak można porównywać Atlasa z Kostyrą? Atlas to światowej klasy trener bokserski który co fakt może co dla nie których sprawiać wrażenie stukniętego, ale to tylko dlatego że jest strasznie emocjonalny i szczery do bólu, dlatego cieszy się szacunkiem.
Kostyra tylko udaje że zna się na boksie, mówi to co uda mu się przygotować przed walką tak samo jak udaje że mówi po angielsku.
 Autor komentarza: samqualis
Data: 17-07-2018 09:28:46 
NietrzezwyTomasz

mówisz ze Lucas robił za worek? to jak nazwać mcgregora z którym samozwańczy TBE męczył się tyle rund?
widzę ból dupy, że Pacman znokautował klasowego przeciwnika a gayweather nie mógł znokautować debiutanta ...
beka z takich jak ty xD
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.