ŚWIERZBIŃSKI Z GARDZIELIKIEM BĄDŹ REWANŻ Z JACKIEWICZEM

Dariusz Snarski - promotor grupy Chorten Boxing Production, na wrzesień planuje walkę swego podopiecznego Roberta Świerzbińskiego (20-7-2, 3 KO) o Międzynarodowe Mistrzostwo Polski w wadze średniej. Rywalem ma być Rafał Jackiewicz (50-19-2, 22 KO) lub Kamil Gardzielik (8-0, 3 KO).

- Chodzi mi też po głowie, aby sprawdzić Fiodora Czerkaszyna. Mocno, może nawet zbyt mocno już teraz jest lansowany na gwiazdę boksu. Zobaczymy czy uda się doprowadzić do takiej walki. Na pewno ciekawym pojedynkiem byłby rewanż Roberta z Rafałem Jackiewiczem. Mój podopieczny wygrał z nim na PGE Narodowym, więc jest w stanie powtórzyć ten sukces w Białymstoku. Myślimy również o potyczce z Kamilem Gardzielikiem. Kibice będą zainteresowani - mówi Dariusz Snarski, który od dziesięciu lat z powodzeniem prowadzi grupę zawodową.

Pierwsze sukcesy w barwach jego stajni odnosił Aleksy Kuziemski, pretendent do tytułu mistrza świata federacji WBO kategorii półciężkiej. Aleks przegrał niestety z Nathanem Cleverlym.

- Walka w londyńskiej O2 Arena był największym sukcesem promotorskim. W ogóle jestem zadowolony z tej całej dekady na polskim rynku boksu zawodowego, jesteśmy dalej mocni. Ostatnio w tej samej hali Przemysław Gorgoń przegrał z Kody Daviesem, ale poza tym wygrywamy - powiedział Snarski.

Białostocki promotor uważa, że w ostatnim czasie w krajowym pięściarstwie brakuje spektakularnych sukcesów. - Kryzys jest widoczny, a warte uwagi są jedynie sukces Kamila Szeremety we Włoszech, super walka Maćka Sulęckiego w Ameryce oraz wygrana Włodarczyka z Durodolą, udany występ Mateusza Masternaka z Kalengą i forma ponad 40-letniego Tomka Adamka - dodał.

Obecnie w grupie Chorten Boxing Production występuje dwunastu zawodników, w tym sześciu Polaków, czterech Białorusinów i dwóch Ukraińców. - Ponadto mamy zawodników, którzy występują w naszych barwach na galach w Polsce i Europie. Uważam, że są bardzo przydatni kiedy sprawdzają młodych chłopaków rozpoczynających zawodowe kariery.

Promotor bardzo liczy na swych podopiecznych, doświadczonego Roberta Świerzbińskiego i Timura Kuzachmedowa. - Timur ma niespełna 23 lata, a potencjał bardzo duży. Na co dzień trenuje w Dniepropietrowsku z Edwardem Pogosianem, ale w miarę możliwości czasowych też razem współpracujemy. Widzę, że ten zawodnik rozwija się.

Zdaniem Snarskiego w najbliższych miesiącach warto zwrócić uwagę również na takich bokserów jak Oleksandr Babanow, Ilja Charlamau, Michał Bańbuła, Przemek Gorgoń i najmłodszy z nich 21-letni Nadzir Bażijew. - Każdy z osobna jest w stanie dać bardzo dobrą walkę i sprawić niespodziankę. Jestem pewny, że będą wygrywać ciekawe pojedynki - podsumował były pretendent do tytułu zawodowego Mistrza Europy.

Dariusz Snarski, który w tym roku skończy 50 lat, jest najstarszym czynnym polskim pięściarzem. Ćwierć wieku temu doszedł do ćwierćfinału Mistrzostw Świata w Tampere. Jako promotor zorganizował już 36 gal bokserskich.