PARZĘCZEWSKI PRZEJECHAŁ SIĘ PO JUNIORZE

Robert Parzęczewski (21-1, 14 KO) narzucił sobie szalone tempo, ale dziś w ringu w Nadarzynie nie zdążył się nawet porządnie spocić. "Arab" potrzebował zaledwie kilkudziesięciu sekund by rozprawić się z doświadczonym Jacksonem Juniorem (21-10, 19 KO).

Pojedynek bez większej historii. Parzęczewski spokojnie kontrolował dystans, aż w końcu wystrzelił celnym prawym kontrującym, który ściął Brazylijczyka z nóg. Wprawdzie Junior szybko się podniósł, jednak zasygnalizował sędziemu Jankowiakowi, że nie jest w stanie kontynuować pojedynku. Teraz "Araba" czeka kilkutygodniowa przerwa, a potem? Wszystko wskazuje na to, że pięściarz z Częstochowy kolejne pojedynki będzie już toczył w kategorii super średniej.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: Olaf
Data: 20-05-2018 00:07:38 
Jackson Junior okazał się być bardzo niewygodnym murzynem dla Araba i udowodnił, że nie przyjechał tylko po wypłatę.
 Autor komentarza: BOXER
Data: 20-05-2018 00:20:26 
A Grabowski z kogo tak się śmieje ? Z kibiców ?
 Autor komentarza: ORTIZTEAM
Data: 20-05-2018 00:21:05 
Pisałem , że to większy wynalazek niz rywal Jonaka z Argentyny hehe
 Autor komentarza: leon84
Data: 20-05-2018 00:28:16 
Rywal może wyższej klasy niż ten od Jonaka problem w tym że rozbity już mocno i dlatego już w nim zero ambicji.Dostał raz i swierził ze starczy.Kasę zawinął i tyle.
 Autor komentarza: LORZAmasonska
Data: 20-05-2018 00:36:53 
Parzęczewski powinien zbijać wagę do SS.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.