ROBERT ŚWIERZBIŃSKI: MAM SZANSĘ Z JACKIEWICZEM

- Doceniam osiągnięcia Rafała, ale one były w przeszłości. Uważam, że dziś mam szansę na pokonanie byłego mistrza Europy – uważa Robert Świerzbiński (19-7-2, 3 KO) przed walką zaplanowaną na 25 maja na Narodowej Gali Boksu w Warszawie.

Rafał Jackiewicz (49-18-2, 22 KO) sukcesy święcił w wadze półśredniej. Dekadę temu był mistrzem Europy i później pretendentem do tytułu federacji IBF. Pojedynek z Robertem zakontraktowany jest na sześć rund, ale w kategorii średniej. Mińszczanin ma też zaplanowany bój 21 lipca o pas WBF w półśredniej.

- Przede wszystkim moim atutem będą warunki fizyczne. Niższy ode mnie o około 5-6 centymetrów Rafał całą karierę walczył w półśredniej, chociaż sporo kilogramów zbijał. Nie lubię boksować z wyższymi zawodnikami, zawsze sprawiało mi to trudność. Najważniejsze, że jestem dobrze przygotowany, a mocno podbudowały mnie sparingi z Michałem Syrowatką. Z drugiej strony słyszę, że mój rywal nie miał jakichś znanych sparingpartnerów, raczej specjalnie się na mnie nie szykował, a to że ustalił już kolejną walkę... On po prostu taki jest, jego sprawa. Może to trochę niesportowe, ale ja zamierzam się koncentrować tylko na swoich planach na walkę 25 maja – mówi podopieczny trenera-menedżera Dariusza Snarskiego.

Michał Syrowatka, z którym trenował w Białymstoku Świerzbiński, ma za sobą dwie walki z Jackiewiczem. Bilans jest remisowy.

- Jestem bardzo zadowolony ze sparingów z Michałem, dwa 6-rundowe i jeden 8-rundowy. Na pewno wystarczy mi zdrowia do walki na pełnym dystansie na PGE Narodowym. Syrowatka zwracał uwagę na to, aby nie boksował z Jackiewiczem w półdystansie, abym z nim nie klinczował. To stary cwaniak, który lubi tak walczyć. Z Rafałem trzeba boksować w dystansie, wykorzystywać lepsze warunki fizyczne, wykorzystywać lepsze przygotowanie. On jak zawsze będzie walczył zza podwójnej gardy, ale i przez tę obronę można się przebić – powiedział Robert.

- Ja też uważam, że Robert ma duże szanse na zwycięstwo z Jackiewiczem – mówi Dariusz Snarski. – Jednym z atutów mojego zawodnika będzie siła fizyczna. Poza tym Rafał nie jest tak dobry w obronie, kiedy przeciwnik boksuje na dystans. Mamy swój plan na walkę i kibice zobaczą najlepszego w karierze Roberta Świerzbińskiego, byłego Mistrza Polski, który zawsze był niedoceniany – dodał.

Obaj pięściarze powoli kończą swoje kariery, ale jedno jest pewne – umiejętności mają spore i nikt nie powie, że w ringu spotka się dwóch weteranów.

- W Polsce przegrywałem tylko z Sulęckim i Mendym, obaj byli wtedy na różnych etapach kariery. Doceniam także osiągnięcia Rafała Jackiewicza, ale one były w przeszłości. Uważam, że dziś mam szansę i cieszę się z wyróżnienia jakim jest możliwość stoczenia walki na Stadionie PGE Narodowym. Przy kilkunastotysięcznej publiczności już walczyłem, w Warszawie ma być więcej, ale z presją sobie poradzę. Jestem gotowy na sprawienie niespodzianki – mówi 38-letni Świerzbiński.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.