BEST I FACED: LENNOX LEWIS
Magazyn The Ring zaprezentował kolejną odsłonę cyklu "Best I Faced". Na pytania o najgroźniejszych rywali w karierze tym razem odpowiedział wielki mistrz wagi ciężkiej - Lennox Lewis (41-2-1, 32 KO).
Anglik ostatni pojedynek stoczył piętnaście lat temu, pokonując na skutek kontuzji swojego następcę, Witalija Kliczkę. Wielką karierę rozpoczął złoty medal olimpijski w Seulu (1988). W walce o złoto odprawił przed czasem samego Riddicka Bowe. Jako zawodowiec rozprawiał się z takimi mocarzami jak Gary Mason, Mike Weaver, Tyrell Biggs, Donovan Ruddock, Tony Tucker, Frank Bruno, Tommy Morrison, Ray Mercer, Oliver McCall, Henry Akinwande, Shannon Briggs, Zeljko Mavrović, Michael Grant, Frans Botha, David Tua, Hasim Rahman czy właśnie Kliczko. Pokonał dwóch wielkich swoich czasów, czyli Evandera Holyfielda oraz Mike'a Tysona. O jego sile boleśnie przekonał się również nasz najlepszy "ciężki" w historii, Andrzej Gołota. Polak został zmieciony z ringu w październiku 1997 roku. Lennox pomścił też dwie - przypadkowe chyba porażki, poniesione po jednym ciosie "w tempo". W obu przypadkach wygrał pewnie w drugich starciach. Zrewanżował się również Holyfieldowi za kontrowersyjny remis, unifikując trzy pasy wagi ciężkiej.
Najlepiej wyszkolony: Evander Holyfield
"Bardzo utalentowany zawodnik. Uważany za najlepszego naszych czasów, dopóki nie spotkał się ze mną. Za pierwszym razem wyszedł do ringu zbyt pewny swego. Za drugim wiedział już, co go czeka. Drugi pojedynek był trudniejszy, ale i tak pewnie go pokonałem".
Najlepszy jab: Donovan "Brzytwa" Ruddock
Najlepszy w obronie: Evander Holyfield
Najtwardsza szczęka: Oliver McCall
"Nie miałem tu żadnych wątpliwości. Nie tylko twarda szczęka, ale i świetny refleks. Przez lata był sparingpartnerem Tysona".
Najszybsze ręce: Shannon Briggs
"Byłem zaskoczony, jak szybkie miał ręce. Bardzo szybko potrafił skrócić dystans i uderzyć czymś mocnym. Czasem nie zdajesz sobie sprawy z tego, jak szybki jest jakiś zawodnik, dopóki nie staniesz naprzeciw niego w ringu".
Najszybszy na nogach: Zeljko Mavrović
Najsilniejszy fizycznie: Hasim Rahman
Najmocniej bijący: Shannon Briggs
"Brakowało mu może wytrzymałości, ale Briggs z pewnością wiedział, jak dobrze uderzyć z ciała, wykorzystując przy tym swoją masę. Na jego nieszczęście mocne uderzenie to było za mało, by mnie pokonać. Być może kibice spodziewali się, że wskażę na McCalla lub Rahmana, ale ja wtedy im po prostu sam wystawiłem się na nokaut. Briggs bił mocniej".
Najinteligentniejszy w ringu: Witalij Kliczko
"Niby był trochę pokraczny, ale potrafił to obrócić na swoją korzyść".
Najlepszy ogółem: Evander Holyfield
"Evander był najlepszym pięściarzem, z jakim miałem do czynienia w swojej karierze".
Najszybszy na nogach: Zeljko Mavrović
Najsilniejszy fizycznie: Hasim Rahman
Szczególnie ten Hahman. Serio był silniejszy od McCalla, Tuy, Granta, Tysona, czy choćby Gołoty?
Najszybszego na deskach, to tak, Gołotę..
w końcu był Lewis,Tyson,Holyfield,wskrzeszony Foreman i cała plejada świetnych pięściarzy
w grupie pościgowej.Piękne to były czasy,rzekłbym, że złote.
Czasy Tysona i Lewisa ledwo się musnęły. LLL zaczął osiągać duże sukcesy w trakcie odsiadki Mike'a.
Dokładnie, btw. user teanshin najwidoczniej tego nie rozumie.
Podzielam Twoje zdanie.
Co do Mike Tysona to faktycznie, Lennox pokonał w 2002 człowieka z wielkim nazwiskiem ale z pewnościa nie wielkiego boksera o czym świadczyły walki Mike z Bothą, Gołotą, Dannym Williamsem o McBridzie nie wspominając.
"Jak wspomniał rocky86 Mike to już nie był ten sam Mike co przed odsiadką, zarówno Evander jak i Lenox zostaliby zmiecieni z ringu w jego najlepszych czasach."
Zgodze się z tym, że Tyson z walki z Holyfieldem to już nie był ten sam Tyson. Ale to czy Lewis i Holyfield zostali by zmiecieni z ringu przez Mike'a w jego najlepszych czasach to już tylko domysł. Ja myślę, że nie.
I oczywiście jest to tylko spekulacja:)
Holmes był wtedy dziadkiem. A co do walki z Tysonem myślę, że nawet w najlepszych dla obu Panów czasach i tak wygrałby Lennox a że Tyson był po odsiadce cieniem siebie (chociaż nie do końca bo jednak mistrzem był) nie zmienia to faktu że był nadal bardzo młody zwłaszcza na HW więc to nie żadne tłumaczenie