HAYE O POWROCIE FURY'EGO: UWIERZĘ, JAK ZOBACZĘ

Obopólna niechęć Davida Haye'a (28-3, 26 KO) i Tysona Fury'ego (25-0, 18 KO) nie jest żadną tajemnicą. W przeszłości "Hayemaker" dwukrotnie wycofywał się z potyczki ze swoim rodakiem, zanim jeszcze olbrzym z Manchesteru sięgnął po tytuł mistrza świata wagi ciężkiej. Wczoraj Tyson ogłosił oficjalnie swój powrót 9 czerwca, ale David podszczypuje. - Uwierzę, jak zobaczę.

Haye również ma przed sobą ważną walkę. Już 5 maja podejdzie do rewanżu z Tonym Bellew (29-2-1, 19 KO) za zeszłoroczną porażkę. Jeśli obaj będą wygrywać, być może kiedyś jeszcze powróci temat spotkania Haye'a z Furym.

- Zanim on zacznie gadać o walce z tym czy tamtym, najpierw sam powinien w ogóle wejść do ringu. Musi udowodnić, że jest fizycznie przygotowany do powrotu, a dotąd jeszcze tego nie wykazał. Nie biorę go w ogóle pod uwagę jako konkurencję dopóki nie pokaże się w oficjalnym pojedynku - stwierdził dawny król kategorii cruiser oraz mistrz WBA w wadze ciężkiej. Jeśli jednak nie uda się mu rewanż z Bellew, jego kariera chyba dobiegnie końca.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: FinoM
Data: 13-04-2018 18:41:39 
Myślę, że do tego nie trzeba nic dodawać.
 Autor komentarza: teanshin
Data: 13-04-2018 19:13:01 
Mam to samo zdanie, jak uwierzę to zobaczę ;)
 Autor komentarza: spienionyjohny
Data: 13-04-2018 21:04:34 
Podszczypuje, bo już liczy na funty w razie powrotu Cygana
 Autor komentarza: kubarro
Data: 14-04-2018 00:51:21 
Ostatnia osoba do takiego gadania, choć lubię Haye'a to akurat on dwukrotnie wycofał się z walki z Tysonem.
 Autor komentarza: tyler
Data: 14-04-2018 02:39:23 
I vice versa
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.