QUIGG PRZEGRAŁ NA WADZE, ALE I W RINGU

Oscar Valdez (24-0, 19 KO) zanotował największy sukces w zawodowej karierze, odprawiając przed momentem Scotta Quigga (34-2-2, 25 KO). Meksykanin obronił tytuł mistrza świata federacji WBO wagi piórkowej.

Wczoraj było sporo kontrowersji. Pretendent, a zarazem dawny champion, przekroczył wymagany limit aż o 1,3 kilograma. Za to Komisja Sportowa ukarała go odjęciem 20% gaży. Te pieniądze wpłynęły do kieszeni mistrza.

Valdez był lżejszy, lecz między linami to on rozdawał karty. Nawet pomimo mocnego krwawienia z nosa oraz ust. Po ostatnim gongu sędziowie wskazali na obrońcę tytułu w stosunku 118:110 i dwukrotnie 117:111.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: MLJ
Data: 11-03-2018 07:42:11 
Bardzo fajna do oglądania młócka.
Od razu było widać przewagę wagi Quigga. Anglik nacierał, ale Valdez był sprytniejszy, zadawał znacznie więcej ciosów. Mocne ciosy także po tronie Oscara, ale Scott miał w walce łeb z betonu i też mocno obił Meksykanina. Ogromny szacunek dla Valdeza jr, za pokonanie znacznie cięższego rywala (7 funtów więcej Anglika) i przecież byłego mistrza Świata w super koguciej, który nie robiąc wagi zachował się niestety jak amator.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.