TAYLOR OBRONIŁA TYTUŁ, CHWILE GROZY BENNA, PEWNY OKOLIE
Katie Taylor (8-0, 4 KO) obroniła po raz pierwszy tytuł mistrzyni świata wagi lekkiej federacji WBA, pokonując podczas gali w Londynie Jessicę McCaskill (5-2, 3 KO).
Irlandka, która przyzwyczaiła nas do pięknego boksu, tym razem nie olśniła na tle twardej i ambitnej rywalki. Owszem, wygrała pewnie, jednak optycznie wypadła poniżej oczekiwań.
- Dużo było klinczowania i z pewnością nie był to najlepszy boks w moim wykonaniu. W przyszłym roku chciałabym zunifikować pozostałe pasy na ringu w Dublinie. Chcę każdą zawodniczkę, która ma tytuł - powiedziała po wszystkim Taylor.
Podczas tej samej gali chwile grozy przeżył Conor Benn (11-0, 8 KO). Niedoceniany Cedrick Peynaud (5-5-3, 3 KO) w pierwszej rundzie rzucił syna byłego mistrza świata dwukrotnie na deski. Anglik przetrwał trudne chwile, a w drugiej połowie pojedynku przejął kontrolę, rzucając przeciwnika na matę w piątej oraz szóstej odsłonie. Po ostatnim gongu punktacja brzmiała 57:54 dla Benna.
Pewnie przez ringi zawodowe kroczy nowa nadzieja Anglików na podbój kategorii cruiser - Lawrence Okolie (7-0, 6 KO). Skazany na pożarcie Antonio Sousa (4-7-1, 3 KO) przewracał się dwukrotnie w pierwszej i znów dwa razy w drugiej rundzie. Pojedynek potrwał łącznie cztery minuty i cztery sekundy.
Katie Taylor z zawodniczką,która weszła doi ringu walczyć napierała od samego początku już niestety tak nie błyszczała,bardzo brzydka walka z jej strony szczególnie w zwarciu dużo faulów na moje przegrywała walkę w półdystansie i ratowały ją klincze,trzymanie za ręce,ściąganie głowy przeciwniczki i wszystko uchodziło jej na sucho:) odebrałbym za to jakiś punkt:) w walce na dystans wyglądała lepiej.Nie taki diabeł straszny:) jak będą dawać jej takie zawodniczki o podobnych warunkach fizycznych chcące walczyć to różnie może to wyglądać bo w 6 rundzie wyłapała czyściocha i zatańczyła ale pozbierała się także brawa dla niej.Dobra walka Conor Benn vs Francuzik zwany nie przyjechałem tylko po wypłatę:) i punktacja też skandaliczna ale bitka przednia:)