ŁOMACZENKO vs RIGONDEAUX: DUŻA WIDOWNIA NA ESPN

Blisko dwugodzinny sobotni przekaz na żywo stacji ESPN z nowojorskiej gali śledziło średnio 1,73 miliona kibiców. Jak na warunki amerykańskie to bardzo dobry wynik.

W ostatnich pięciu latach tylko galę Pacquiao vs Horn (2,818,000) miała lepszą oglądalność na tym ogólnodostępnym kanale.

Stacja HBO chciała zrobić konkurencję Bobowi Arumowi, który przeniósł swoich pięściarzy na antenę ESPN, i w tym samym czasie odbyła się gala w Las Vegas. Ale najlepsze wyniki osiągnęła walka wieczoru - Roman vs Salido, notując niewiele ponad pół miliona widowni przed telewizorami. Konkurencją była również gala organizacji UFC (870,000).

W Nowym Jorku głównymi bohaterami byli dwaj wielcy technicy. Znakomicie dysponowany Wasyl Łomaczenko (10-1, 8 KO) pokonał przed czasem Guillermo Rigondeaux (17-1, 11 KO).

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: beniaminGT
Data: 12-12-2017 19:33:35 
Bumobija ogląda połowa z tego luda, a domaga się 50/50 z Joshuą.
Nie wiem, czy istniał w boksie większy imbecylo-klaun.
 Autor komentarza: StewRoid
Data: 12-12-2017 19:36:03 
To fakt. Gość kompletnie stracił kontakt z rzeczywistością i jedyne co można usłyszeć to jak ze łzami w oczach mówi ze jest najbardziej niebezpiecznym zawodnikiem na świecie i rok 2017/18/19 będzie należał do niego
 Autor komentarza: Czezare67
Data: 12-12-2017 20:12:08 
Wszyscy tak najeżdżają na tego Rigo, ale nawet patrząc na zdjęcia on nie miał prawa wygrać. To tak jakby starszy brat zlał o kilka lat młodszego i słabszego. Wasyl wyższy, cięższy, z dużo większym bicepsem i w ogóle...Niech teraz Ukrainiec zleje na kwaśne jabłko większego od siebie Crawforda to dopiero wtedy zacznę go szanować...
 Autor komentarza: LennoxLewisLion
Data: 12-12-2017 20:23:44 
@beniaminGT, Twój cytat:"Bumobija ogląda połowa z tego luda, a domaga się 50/50 z Joshuą.
Nie wiem, czy istniał w boksie większy imbecylo-klaun."
#
#
Nie wiem dlaczego tak wielu ciśnie tego Wildera?
Przecież to nie jego wina, że Povetkin i Ortiz wpadli na dopingu.
Przecież Wilder mimo wszystko wygrywa zdecydowanie swoje walki, no tymi swoimi wiatrakami, ale jednak te wiatraki są skuteczne, no może jest problem , że łamie sobie te wiatraki, np. z Arreola, ale ma cios, jak na takiego wysokiego zawodnika ma szybkość, tzn. ma zrywy, takie podziczałe, ale ma, w ogóle jest w ringu taki podziczały, ale to działa.

Ja myślę, że Wilder powinien wygrać z Ortizem i Povetkinem, ale to tylko moja opinia, bo to jest forum i można wyrazić swoja opinię i proszę nie "jedźcie" ze mna za fest....;-)
 Autor komentarza: LennoxLewisLion
Data: 12-12-2017 20:29:12 
@Czezare67, Twój cytat:"Niech teraz Ukrainiec zleje na kwaśne jabłko większego od siebie Crawforda to dopiero wtedy zacznę go szanować..."
#
#
No właśnie, ja na to liczę, bo prędzej czy później, ale jednak prędzej musi do tego dojść, tzn. do walk z "wiekszymi" rywalami, z wiekszymi wyzwaniami, nie ma innej drogi przecież dla "Matrixa".

Jakby tak zbił na kwaśne jabłko Crawforda....no to by było....ale nie ma co tak daleko wybiegać w przyszłość...co będzie to będzie.

Loma jest jak dla mnie z@jebisty artysta, ale zobaczymy co pokaże z wiekszymi rywalami, a to jest nieuniknione wg mnie, ponieważ gość chce walk z najlepszymi, chce wyzwań, nie boi sie porażek i podejrzewam, że bedzie dążył do trudnych walk mimo ryzyka porażki.
 Autor komentarza: LennoxLewisLion
Data: 12-12-2017 20:38:20 
A tak à propos to porównując ilość ludzi w Polsce i w USA to coś BIDA z tą oglądalnością i to w dodatku bez PPV...:-(
 Autor komentarza: beniaminGT
Data: 12-12-2017 21:39:31 
Czezare67,

to Rigo chciał tej walki, a przede wszystkim wielu mówiło, że Donaire też był większy i mu nie pomogło. Po walce każdy mądry, a przed, to co drugi stawiał kasę na Rigo, bo "świetny" kurs 4/1 Na treningu otwartym też każdy chwalił sKubano i wietrzył sensację, a teraz głupie gadanie, bo trzeba jakoś wyjaśnić deklasację na genialnym Rigo.


LennoxLewisLion:

"Nie wiem dlaczego tak wielu ciśnie tego Wildera?
Przecież to nie jego wina, że Povetkin i Ortiz wpadli na dopingu."

Ani Powietkin, ani Ortiz nie wpadli na żadnym dopingu. U Powietkina w jednym badaniu wykryto śladowe ilości środka, który nie dawno został zakazany. Nie padła żadna decyzja o odwołaniu walki, ale Wilder od razu wypierdolił z Rosji. Żadna amerykańska telewizja nie kupiła praw do transmisji, bo wszyscy za wielką woda wiedzieli, że żadnej walki nie będzie. Po wszystkim Powietkina oczyszczono.
Nie wspomnę już o tym, że przed całą historią Alabum miał 3 dobrowolne obrony, powinien walczyć z Ruskiem już co najmniej dwa razy.

Z Ortizem taka sama lipa. Ortiz chciał walczyć w zastępstwo Wawrzyka. Do walki zostało 4 tygodnie, czyli miałby 3 tygodniowy obóz. Ale Bumobij wziął Waszyngtona, który nota bene go szkolił przez 4 rundy. A potem nagle zebrał się na odwagę i niby, że walka miała być z Kubańczykiem. Taki chuj! Sprawdzony scenariusz - niby doping i oczyszczenie. Gdy WBC totalnie z dupy ustawiło Stiverna w rzekomej roli obowiązkowego, każdy wiedział, że ta walka się odbędzie - nota bene ustawiona - a nie z żadnym Ortizem.

Warto też wspomnieć o Wawrzyku, który posłużył tylko po to, by oczernić bokserów ze wschodniej Europy - że koksiarze.

Wilder to zero, otoczone gangsterami. Co druga walka ustawiona. 6 dobrowolnych obron. Hańba dla boksu.
 Autor komentarza: LennoxLewisLion
Data: 12-12-2017 21:47:26 
No, z tymi dobrowolnymi obronami to faktycznie lipa, to muszę przyznać.
 Autor komentarza: puncher48
Data: 12-12-2017 23:03:02 
Wilder to podrabiana lampa Tiffaniego, jak dostanie topowego rywala, a nie pudrowanych w dodatku często

stetryczałych pretendentów, to rozsypie się w pył, a co się tyczy Rigondeaux

przeciwnik go przerósł dosłownie i w przenośni. Łomaczenko stał się

dla niego gwoździem do trumny, gdyż wątpię aby ktoś chciał go jeszcze

ze względu na ciężkostrawny styl oglądać, pomimo, iż to bardzo dobry bokser.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.