KOWALIOW ZDEMOLOWAŁ SZABRAŃSKIEGO!

Siergiej Kowaliow (31-2-1, 27 KO) zapowiadał, że z nowym trenerem w narożniku wróci w dużo lepszej formie niż ostatnio. I wrócił, choć pokonany Wiaczesław Szabrański (19-2, 16 KO) na pewno nie dorównuje klasą Andre Wardowi. Mocno bijący Rosjanin odzyskał tym samym tytuł mistrza świata wagi półciężkiej federacji WBO, jaki wcześniej stracił na rzecz emerytowanego już Warda.

To była walka bez większej historii, ponieważ "Krusher" strzelał piorunującymi bombami jak za najlepszych czasów. W pewnym momencie na lewy prosty rywala huknął krótkim prawym sierpowym w okolice ucha, posyłając go po raz pierwszy na deski. Za moment doskoczył do zranionej ofiary i mocnymi sierpami przewrócił ją po raz drugi. Ukraińca wyratował jeszcze gong. Po przerwie Szabrański złapał nawet kilka razy Kowaliowa jabem, ten jednak konsekwentnie robił swoje i świetną kombinacją prawy-lewy-prawy znów przewrócił przeciwnika na deski. Gdy ten powstał na osiem, Siergiej najpierw kilka razy uderzył po dole, obniżył gardę Szabrańskiego i zrobił sobie miejsce na kolejny potworny prawy sierp w okolice ucha. Natychmiast poszedł za ciosem, ładował w chwiejącego się rywala ile dała fabryka i na 26 sekund przed końcem drugiego starcia półprzytomnego Ukraińca przed ciężkim nokautem uratował sędzia.

KOWALIOW WRÓCI 3 MARCA >>>

- Jestem gotowy na każdego z mistrzów w tym limicie. Unifikacja będzie czymś bardzo dobrym nie tylko dla mnie, ale i całego boksu - powiedział po krótkiej robocie rosyjski bombardier.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: jurasss
Data: 26-11-2017 06:29:23 
Piękny powrót rosyjskiego mistrza i pokaz destrukcyjnego boksu na ukraińskim bijoku....brawo Siergiej
 Autor komentarza: Furmi
Data: 26-11-2017 06:41:49 
Gdy wchodził cios na cios i obaj trafiali, wtedy dało się wyczuć różnicę w sile ciosu. A przecież wszyscy rywale Szabrańskiego mówili, że bije mocno. Krusher is back!
 Autor komentarza: hayabooza
Data: 26-11-2017 06:45:29 
Kowal jest wyjątkowy jeśli chodzi o półciężką.
Ward był jego kryptonitem, ale obie walki były ciasne i kontrowersyjne. Był to jedyny zawodnik, który był w stanie zneutralizować atuty Kowaliowa.
Wydaje się, że Sergey jest kandydatem do ponownego zunifikowania wagi, chociaż nie wolno zapominać o takich zawodnikach jak Gvozdyk, Beterbiew (po ostatnim jego występie wydaje mi się, że Kowal go zje), Marcus Browne, Badou Jack, Barrera, Alvarez oraz Biwol.
Waga NIESAMOWICIE mocno obstawiona aktualnie...taki troche drugi welter.
Będzie ciekawie.
 Autor komentarza: cortexo
Data: 26-11-2017 07:22:25 
krótko i efektownie, ale też Szabrański poza nienajgorszym timingiem nie pokazał wiele.

Trudno oceniać, czy zdoła uporać się z pozostałymi mistrzami (Beterbijew i Biwol, bo Adonis to pewnie nawet nie myśli, aby do niego wyjść), ale Kowaliow "na pewno tanio skóry nie sprzeda" - cieszę się, że odzyskał status mistrzowski ;)

Widać też było, że nie stracił nic ze znanych już atutów: siły uderzenia, timingu, precyzji i instynktu Krushera.

Dla mnie Kowaliow to taki swojski, słowiański gieroj, niech mu się wiedzie - życzę mu jak najlepiej! ;)
 Autor komentarza: lewis
Data: 26-11-2017 07:55:54 
Brawo Kowaliow,Szabranski nie mial zadnych szans.
 Autor komentarza: Polakos
Data: 26-11-2017 08:27:27 
Szabrański to jednak 3 półki niżej niż Ward. Na jego tle wielu wy wyglądało dobrze. Poczekajmy aż dostnaie jakiegoś poważnego przeciwnika, ale jeżeli faktycznie by wrócił do gry to tym bardziej trzeba docenić kunszt Andre Warda.
 Autor komentarza: Mgrinz
Data: 26-11-2017 09:03:06 
Tak 'neutralizowac' jak to zero Ward to kazdy glupi umie. Leszcz robil na ringu zapasy, caly czas wpierdalał się ciałem na Kowaliowa, wykrecanie rąk, jakies dziwne obroty w zwarciu, wychodzenie z głową 'na czołówkę', bicie ponizej pasa, wchodzenie cialem w klincz. Jakby byl odpowiedni sedzia, to to zero nigdy w zyciu by nie wygralo nawet rundy z Kowaliowem. Za ciosy ponizej pasa - odjecie punktu, za celowe i powtarzające się 'wchodzenie z ciosem w klincz' - odjecie punktu (bo celowe klinczowanie jest WBREW REGULAMINOWI, a tutaj nie da sie tego interpretowac inaczej jak umyślne tworzenie sytuacji klinczowych) - i leszcz momentalnie by mial z -5 punktow. Potem za kolejny cios ponizej pasa nie mialby nokautu tylo dyskwalifikacje. I dokladnie tak powinien byc sedziowany ten pojedynk. Ward to szmata i zakała boksu i historia smiecia nie zapamieta - juz prawie kazdy o tym zerze zapomnial
 Autor komentarza: Ernesto
Data: 26-11-2017 09:18:22 
Andre Ward odszedł niepokonany i był niepokonany od czasów amatorskich gdzie zdobył złoto olimpijskie. Wygrał z najlepszymi w super średniej i w półciężkiej. W półciężkiej zaczął walczyć po burzliwym okresie swojej kariery gdzie miał problemy z promotorami oraz przerwami. Inteligentny pięściarz nastawiony na defensywny styl lewa ręka przy szczęce prawy łokieć przy wątrobie, praca nóg, zmiana pozycji i dobry kontrujący, dobre ciosy na tułów, generalnie szeroki wachlarz uderzeń. Uważam, że fajnie się to oglądało - to jak radził sobie kiedy trafiał na silniejszych rywali albo usypiał ich czujność. Uważam, że dałby radę Stevensonowi i mógłby na taką walkę wrócić, a potem próbować w cruiser kiedy do ciężkiej odejdą potwory takie jak Usyk czy Gassiev. W boksie jeden rekord nie został jeszcze pobity czyli mistrz świata trzech najcięższych kategorii. To dlatego moim zdaniem Roy się rozmieniał na drobne w cruiser. Jednak nie widzę Warda w wadze ciężkiej, musiałby dokonać cudów albo jakbby powiedzieli zgryźliwi bić po jajach.
 Autor komentarza: zeitgeist
Data: 26-11-2017 10:56:15 
Ward poszedl na emeryture i chwala mu za ta decyzje ,bo zdaje sobie sprawe ze ciezko mu sie bedzie sprzedac, gdyz obrzydzil kibicom boks ,szczegolnie ostatnimi walkami z Rosjaninem .Zeby zarobic pieniadze ktorych wymaga,musi miec medialnego rywala ,akto bedzie chcial z nim walczyc ze swiadomoscia ze to walka z rowniez z sedziami
 Autor komentarza: Ghostbuster
Data: 26-11-2017 11:06:30 
Świetny powrót Kowaliowa. Po tym jak go przekręcili dwa razy w walkach z Wardem nabrałem sympatii do Ruska i jemu będę kibicował w walkach z Gvozdykiem, Biwołem, Beterbievem czy Stevensonem. Waga półciężka ma przed sobą wiele ciekawych pojedynków.
 Autor komentarza: MicCal
Data: 26-11-2017 11:13:18 
@Ernesto
"generalnie szeroki wachlarz uderzeń"

To prawda, poza ciosami z rąk potrafił znakomicie uderzać głową, łokciami czy nawet kolanem...
 Autor komentarza: KnockinOnHeavensDoor
Data: 26-11-2017 11:43:20 




Klasycza demolka w wykonaniu Sergeya - wystarczy normalny sedzia, brak nielegalnych ciosow w kule, pojedynek rozgrywany w NY a nie w Nevadzie i tak wlasnie koncza jego przeciwnicy. Po zdecydowanym wygraniu pierwszej walki z Wardem i pomocy ze strony stronniczego do bolu Tonego Weeksa przymykajacego oko na ewidentne faule i przedwczesne zakonczenie w drugim pojedynku Sergeyowi potrzebna byla taka walka w normalnych warunkach w ktorej mogl pokazac wachlarz swoich umiejetnosci i sily bez ryzyka bycia oszukanym po raz kolejny.
Na szczecie dla wszystkich kibicow boksu zawodowego na calym swiecie falularz i kulobijca jest juz tylko odleglym wspomnieniem.

Pamietamy:


https://static1.squarespace.com/static/52f91f5fe4b0b171e6fc2b2b/58310de503596e27e23ec319/5831470315d5db9bb616b2e4/1479624757843/kovalev-vs-ward-ss-04.jpg?format=750w





 Autor komentarza: hayabooza
Data: 26-11-2017 12:26:59 
Ale macie ból dupy o tego Warda, już dajcie spokój to historia.

Podobno zapowiada się walka Barrera-Biwol, więc już pierwszy kandydat do unifikacji będzie widoczny.
Niewiadomo co zrobi Stevenson, załóżmy, że odstrzeli Alvareza lub Marcusa Browna (z Marcusem będzie ciężko).

Kto dla Kowala ? Unifikacja z Beterbievem ? Ktoś ogarnia który w rankingach WBO/IBF/WBA jest Gwozdyk ?
 Autor komentarza: Maniek1986
Data: 26-11-2017 12:27:03 
Rafcio jak kazdy to czemu kazdy tego nie robi? Czemu nie zostales jeszcze mistrzem swiata?:)

Szabranski mnie zawiodl, kolek kowal poszedl na ostro. Widzicie jak walczy jaki jest celny i dobrze przygotowany? W pierwszej walce byl tak nieskuteczny ze jakby trafil tylko 10%tego co spudłował to by wygral wyraznie.
Obie walki z Wardem przegral przez samego siebie. Juz nawet on i duva nie placza ze ich ktos oszukal tylko ze stracil motywację i to byla lekcja i jego wina
 Autor komentarza: bolos
Data: 26-11-2017 12:43:05 
Maniek1986Data: 26-11-2017 12:27:03
Rafcio jak kazdy to czemu kazdy tego nie robi? Czemu nie zostales jeszcze mistrzem swiata?:)


Bo tylko niektórym pozwalają tak faulować.
 Autor komentarza: Maniek1986
Data: 26-11-2017 18:00:50 
To głupie gadanie bo tak naprawde ward jest nikim aby mu tak niby bardzo pozwalac i promowac. Walczy malo atrakcyjnie dla oka, nie generuje duzej kasy
Nie jest marketingowym diamentem.
 Autor komentarza: Mgrinz
Data: 26-11-2017 23:07:06 
"Autor komentarza: Maniek1986Data: 26-11-2017 18:00:50
To głupie gadanie bo tak naprawde ward jest nikim aby mu tak niby bardzo pozwalac i promowac. Walczy malo atrakcyjnie dla oka, nie generuje duzej kasy
Nie jest marketingowym diamentem."

Niby nie ma powodu zeby byl tak kryty, nie zmienia faktu, że BYŁ KRYTY i to bardzo
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.