ADONIS STEVENSON POCZEKA JESZCZE DŁUŻEJ

Adonis Stevenson (29-1, 24 KO) boksuje rzadko, a do tego kibice zarzucają mu fakt, że nie wybiera tych najtrudniejszych nazwisk. A jak już nie idzie, to nie idzie. Kanadyjski "Superman" miał w końcu zaboksować w ostatni weekend stycznia przyszłego roku, jednak już wiadomo, że w tym terminie nie wystąpi.

Mistrz WBC wagi półciężkiej był szykowany na datę 27 stycznia. Problem w tym, że właśnie w ten dzień ma dojść do unifikacji Mikeya Garcii z Robertem Easterem w wadze lekkiej na antenie stacji Showtime, z którą związany jest właśnie "Superman". To konflikt interesów, bo przecież w tym samym dniu nie może być dwóch różnych gal w tej samej telewizji.

- Po luźnych rozmowach z Alem Haymonem zdecydowaliśmy się przełożyć styczniową walkę na inny termin - mówi Yvon Michel, promotor Stevensona. A kto w ogóle miałby stanąć naprzeciw mistrza? W kuluarach mówiło się, że będzie to Badou Jack (22-1-2, 13 KO), choć swojej irytacji nie kryje już oficjalny pretendent do tytułu, również promowany przez Michela Eleider Alvarez (23-0, 11 KO). Pomysł był taki, by Alvarez dostał solidną wypłatę tylko za to, że poczeka jeszcze dłużej (a czeka od dwóch lat!), natomiast rywalem Stevensona miał być Jack. Tylko że Kolumbijczyk ma już powoli dość czekania i chce mistrzowskiej szansy.

- Chcę najlepiej służyć każdemu mojemu zawodnikowi. Jeśli więc nawet dojdzie do walki Stevensona z kimś innym, to tylko i wyłącznie za zgodą oraz akceptacją ze strony Alvareza - stwierdził Michel.

Przypomnijmy, że w jedynym tegorocznym starcie Stevenson zdemolował na początku czerwca w drugiej rundzie Andrzeja Fonfarę.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: holy
Data: 16-11-2017 09:18:41 
A gdzie jest WBC? W latach 90. była to najmocniejsza organizacja mistrzowska, a teraz zrobił się z niej chłam. Wilder dopiero za szóstym razem broni pasa z obowiązkowym kandydatem, Stevenson od dwóch lat zwodzi Alvareza. Do kogo powinno należeć ostatnie słowo w sprawie kandydatury dp pasa jak nie do prezesa WBC czy innej organizacji?
 Autor komentarza: arpxp
Data: 16-11-2017 09:43:45 
Stevenson za rok będzie w wieku Kliczki, więc wejdzie w swój prime. Mam nadzieję, że jeszcze namiesza.
 Autor komentarza: MLJ
Data: 16-11-2017 10:20:51 
Zaraz przyjdzie Magister slowmotion Rafał Nieomylny i powie że WBC jest najbardziej prestiżowa i lepiej mieć pas WBC niż pozostałe pasy razem wzięte (tak jak gadał o sytuacji Wildera i Joshuy).

A tak naprawdę to WBC to w tej chwili dno i kupa mułu.
Trzyma wygodnych dla siebie zawodników jak Wilder czy Stevenson. Jednemu usuwają zbyt trudnych zawodników przy pomocy równie skorumpowanej VADY, a drugiemu pozwalają na odwlekanie w czasie mandatory zezwalając przy okazji na jedną walkę rocznie. To juz nie patologia, to mafia..
 Autor komentarza: sjerg
Data: 16-11-2017 11:10:29 
Nie mogę czytać tych bredni użytkownika arpxp jakoby Kliczko miał swój prime w wieku 41 lat (sic!). Chłopie on tylko zmienił styl walki a do ringu wszedł o lasce. Stracił wszystkie atuty poza kowadłem i kondycją. Naprawdę jesteś aż taki głupi.
 Autor komentarza: Niehalo
Data: 16-11-2017 11:18:43 
W tym momencie Alvarez powinien zawalczyć o pas mistrza WBC z rankingową dwójką, a Stevenson zostałby mistrzem w zawieszeniu i po powrocie dostać pojedynek o pas z marszu. Ale to WBC, więc to chyba nie przejdzie...
 Autor komentarza: arpxp
Data: 16-11-2017 11:21:07 
Jakoś w 2004 roku, gdy walczył z Brewsterem, to nie miał kondycji nawet na 5 rund, a z Joshuą skakał przez prawie cały dystans
 Autor komentarza: Ernesto
Data: 16-11-2017 11:43:06 
WBC Vada
WBO najmniej znacząca organizacja
WBA milion pasków od spodni
IBF głupie przepisy
IBO brak szacunku do tego pasa i organizacji
 Autor komentarza: puncher48
Data: 16-11-2017 12:39:46 
Stevenson jest do odstrzału, wiek już zaawansowany, w dodatku kalkuluje jak dobry księgowy

pierwszy bezkompromisowy młody wilk odeśle go na emeryturę(vide Biwoł jakby unifikowali)
 Autor komentarza: holy
Data: 16-11-2017 13:58:18 
Wbo kiedyś rzeczywiście najmniej znaczyła, ale dziś o ten pas walczą takie tuzy jak Pakjao czy Rigondo z łomaczenka, więc mówienie, że najmniej znaczy ten pas, nie jest prawdą.
 Autor komentarza: Granat
Data: 16-11-2017 16:57:12 
Ponad dwa lata oczekiwania oficjalnego pretendenta do walki, i kolejna zmiana terminu... no ręce opadają co się stało z tym WBC. Istny cyrk w którym głównym klaunem jest chyba Sulaiman... W sumie zaczynam rozumieć rudego czego nie chciał pasa wbc w stawce.
 Autor komentarza: Stamper
Data: 16-11-2017 18:16:29 
Sjerg a wiesz co to takiego ironia? Przeczytaj raz jeszcze komentarz arpxp i zastanów się czy to co on napisał powyżej powinno być odbierane całkiem serio.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.