WBA: LUIS ORTIZ ZAWIESZONY NA ROK!

Kiedy Luis Ortiz (27-0, 23 KO) wpadł na wyrywkowym badaniu antydopingowym, sprzed nosa uciekła mu walka o pas WBC wagi ciężkiej z Deontayem Wilderem. Wciąż pozostawał jednak na szczycie rankingu federacji WBA. Dziś już wiemy, że marzenia o tytule World Boxing Association również może odłożyć na dłuższy okres.

Władze organizacji WBA zawiesiły właśnie Kubańczyka na rok. Przez ten czas "King Kong" nie będzie nawet notowany w rankingu.

Ortiz będzie zawieszony do 22 września 2018 roku. Potem będzie mógł znów być notowany, lecz tylko pod warunkiem, że zostanie uczestnikiem programu antydopingowego federacji WBA przy współpracy z VADA. Podobny program już wcześniej wdrożyła organizacja WBC.

W przeszłości Ortiz dwukrotnie zdobywał pas WBA w wersji tymczasowej, choć raz odebrano mu go - również po wpadce dopingowej.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: MickeyBreslau
Data: 02-11-2017 23:50:46 
biedny dziadzio,troche mi go szkoda,mam nadzieje ze ma odlozone jakies pieniazki na emeryture.
 Autor komentarza: Clevland
Data: 03-11-2017 00:09:00 
Za leki na nadciśnienie go zawiesili na rok. Znów go złapali, ale te leki działają w drugą stronę- przeszkadzają mu...

Promotorom Wildera i AJ na rękę poszli...
 Autor komentarza: trashtalk
Data: 03-11-2017 00:17:31 
Czyli to już koniec marzeń King Konga. Moim zdaniem powinien zakończyć karierę, bo już nie ma po co walczyc. Za rok będzie miał prawie 4 dychy na karku i będzie zmuszony od początku budować pozycję rankingowa. Zanim doczlapie się na 1, to pewnie minie następny rok lub dwa. Całkowity bez sesn.

Z drugiej strony, być może jak sie jeszcze trochę bardziej zestarzeje i będzie gorszy, to któryś z mistrzów weźmie go na dobrowolna obronę. Zawsze nazwisko Ortiz w resume, to dobry skalp.
 Autor komentarza: Riddick
Data: 03-11-2017 00:25:21 
Innej decyzji tak naprawdę nie mogło być. Po pierwsze recydywa, po drugie ten lek na ciśnienie jest przy okazji diuretykiem a więc wspomaga wypłukiwanie z organizmu wszelkich innych ciekawych związków.
Koniec kariery Ortiza i po głębszym przemyśleniu nikt nie powinien typa żałować, mimo że fajnie się go w ringu oglądało.
 Autor komentarza: NISZCZYCIEL
Data: 03-11-2017 01:06:07 
trashtalk-Czytac twoich wypocin nie mogę jak można takie bzdury pisać.Zrozum sa na świecie ludzie którzy walczą do końca.A ty na życie patrzysz bez emocji,masz inne podejscie do życia,podał bys się bez jednego wystrzału.
 Autor komentarza: piotr
Data: 03-11-2017 01:17:42 
Co za pizda. Sztuczny ciężki. Widocznie mu masa spada...
Luis bez koksu = Kownacki go kasuje jak peta.
 Autor komentarza: trashtalk
Data: 03-11-2017 05:52:38 
NISZCZYCIEL

Chłopie, ale jakie wypociny, jakie inne podejście do życia? Ortiz wpadł za doping na własne życzenie. Przez siedem lat na zawodowstwie, ani razu nie walczył o pas. Wczesniej mógł walczyc o pasek WBA, to znowu pokpil sprawe. Ma 40 lat na karku. W ringu gówno zarobił. Jego pozycja marketingowa jest za slaba, żeby mógł sobie kaske nabijać jak chociażby taki nasz Adamek. Do tego przecież ponoć "choruje" na nadciśnienie. Wiec ja sie pytam, jaki jest sens zeby walczyl dalej? Tak jak pisałem powyżej, może jedynie kiedyś ktoś sobie starego dziada Ortiza weźmie na dobrowolna, dla nazwiska w rekordzie.
 Autor komentarza: astarte
Data: 03-11-2017 06:24:52 
jego sztab/on pokpili sprawe. wczesniej wpadal na dopingu jak sliwka w kompot, teraz "zapomnieli" wypulic sie z "leku" ktory wyplukuje inne dopalacze. jesli to nie bylo zamierzone dzialanie a przypadek/zapomnienie, to nadal wina lezy po stronie kubanczyka i jego teamu, bo cos takiego NIE MA PRAWA miec miejsca na takim poziomie, przy walkach o pas. czy to bylo umyslne zaniechanie, czy brak profesjonalizmu - cena ta sama. sory memory, ale to nie przedszkole.

m.tyson mial n/c z golota za to, ze wykryto u niego marihuane, podobnie mial jeszcze jakis znany ciezki pare lat temu. z tym bym byl gotow walczyc i polemizowac. ale zatajanie czegos co pozwala nam sie wyplukiwac z innych gowien - no litosci. szkoda ortiza, ale tak jak w zyciu - za glupote sie placi.
 Autor komentarza: rocky86
Data: 03-11-2017 07:13:36 
No i po Ortizie. Chyba tylko w WBA będą go jeszcze notować, jeśli w ogóle będą.

Facet nie ma już czasu na to by rok nic nie walczyć i od nowa budować pozycje rankingowe.
 Autor komentarza: Piesel
Data: 03-11-2017 07:43:27 
@rocky86
News odnośnie WBA, wiec właśnie tam nie będzie notowany przez najbliższy rok.
 Autor komentarza: rocky86
Data: 03-11-2017 08:33:02 
Faktycznie, miałem napisać o WBO
 Autor komentarza: Turuu7
Data: 03-11-2017 09:50:22 
Szkoda ze to akurat Povietkin i Ortiz maja caly czas klopoty przez doping bo to znakomici piesciarze ktorzy technicznie sa lepsi od obecnych 3 mistrzow i z kazdym mieli by szanse. Pojedynek miedzy nimi chodzi mi Ortiz vs Povietkin bylby mega ciekawy. Natomiast bedziemy mieli AJ vs Wilder niby fajnie 2 niepokonanych mistrzow ale jeden ledwo czlapie po 20 sekundowym zrywie a drugi nadawalby sie bardziej na plywaka niz na boksera...Na szczescie jeszcze w tym roku bedzie Loma vs Rigo czyli ta piekna dyscyplina jeszcze nie umarla
 Autor komentarza: pankracy
Data: 03-11-2017 10:53:14 
Załatwili go jak chłopa w sądzie.
 Autor komentarza: Kaczor
Data: 03-11-2017 10:56:39 
Szkoda, że przez dopingowe wpadki jesteśmy pozbawieni świetnie zapowiadających się walk. Ortiza mi nie szkoda, bo on i jego sztab ewidentnie zawalili na całej linii i to zawieszenie to żadna niespodzianka. Substancje zakazane są na liście, każdy wie co można a czego nie.
Szkoda mi natomiast kibiców i całej HW. Jeszcze 2 lata temu zapowiadało się na świetne lata w ciężkiej: AJ, Wilder, Powietkin, Ortiz, Parker, Kliczko i Fury. 5 z nich niepokonanych. Kliczko karierę zakończył, Powietkin i Ortiz nie walczą o pasy przez doping, Fury jest na dnie i ja w jego powrót już nie wierzę. Szczyt emocji to walka Breazeala z Wilderem, do której może dojdzie za pół roku (najwcześniej) i być może za rok doczekamy się unifikacji Wilder AJ. W najbliższym czasie pozostaje tylko liczyć na odwagę Parkera i jego walkę z AJ.
 Autor komentarza: andrewsky
Data: 03-11-2017 11:27:25 
Przeciez ponad rok przerwy to jest prawie nic dla zawodowego piesciarza.Wladek wrocil po ponad roku i wygladal jak milion dolarow w walce z Joshua.Haye swego czasu walczyl z reguralnoscia 1 walki na rok.Oquendo ma 44 lata i od 3 jest pretendentem LOL
Ortiz wszedl juz w swoj past,ale to zawodnik nie rozbity. Po powrocie wcale nie bedzie musial dlugo odbudowywac swojej pozycji,po 1 walce bedzie juz w rankingach.Nie wiem czy dopcha sie do walki do tytul,ale walczyl bedzie.Wystarczy spojrzec na przypadek "ringowego tancerza"Lucasa Browna ktory byl w bardzo podobnej sytuacji ponad rok temu jak Ortiz obecnie
O koncu karierey Kubanczyka to moga mowic totalni laicy
 Autor komentarza: rocky86
Data: 03-11-2017 13:50:26 
No może i ponad rok przerwy to prawie nic, ale niemal 2 lata przerwy dla zawodnika w wieku 38 lat z aspiracjami mistrzowskimi to już jednak sporo, by nie powiedzieć bardzo dużo.
Jak wróci, to będzie musiał zrobić ze dwie walki, by wejść do rankingów na jakieś sensowne miejsca. Do walki o pas jeśliby się dopchał to miałby jakieś 41 lat na karku, będący już teraz w schyłkowej formie, co sukcesów nie wróży. A King Kong celuje raczej w walki o pas, kasowe walki. Wrócić i walczyć to można nawet po pięćdziesiątce, jak taki Larry Holmes.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.