ORTIZ: WILDER TO TCHÓRZ. NIE JESTEM SKOŃCZONY

Luis Ortiz (27-0, 23 KO), w którego organizmie wykryto niedawno dwie niedozwolone substancje, ciągle utrzymuje, że jest niewinny, a mistrzowi WBC w kategorii ciężkiej Deontayowi Wilderowi (38-0, 37 KO) zarzuca, że się go boi.

Kubańczyk miał walczyć z Amerykaninem 4 listopada, ale z powodu pozytywnego wyniku testu antydopingowego w jego miejsce wskoczył Bermane Stiverne (25-2-1, 21 KO).

- Jak dla mnie Wilder jest po prostu tchórzem. Boi się mnie, nie chce ze mną walczyć. Ja byłem gotowy. Rozwaliłbym mu twarz - stwierdził "King Kong".

Ortiz cały czas zapewnia, że niedozwolone substancje to efekt zażywania przez niego leku na nadciśnienie. Teraz zamierza go zmienić na taki, który nie zawiera żadnych substancji zakazanych przez agencję antydopingową VADA. I wierzy, że szansa walki o mistrzostwo wagi ciężkiej w końcu nadejdzie.

- Nie straciłem wiary, nie jestem skończony, jak niektórzy twierdzą - oznajmił.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: Ward1989
Data: 14-10-2017 11:39:47 
To jest po prostu chore...jak jakiś poważniejszy przeciwnik dla tego wildera to zaraz okazuje się,że jest na dopingu...
 Autor komentarza: arpxp
Data: 14-10-2017 11:47:26 
Mam nadzieję, że Ortiz nie wkurzył się za bardzo, bo będzie musiał znowu te swoje tabsy na serducho łykać.
 Autor komentarza: Champion20
Data: 14-10-2017 12:20:02 
Ward1989 - Wawrzyka też zaliczasz do tego grona?:D
Tak swoją drogą to trochę tego nie rozmumiem to nie pierwszy raz kiedy Ortiz wpadł... przecież świadomie biorąc doping przed walką wiedział na 100% ze wpadnie znowu więc jaki sens jest nawet kontrakt podpisywać w takich okolicznościach? to samo Povietkin ... nie rozumiem tych gości którzy tak się szprycują i to przed walką o pas mistrza gdzie wiedzą na 100% ze wszystko wyjdzie...
 Autor komentarza: Okularniczek
Data: 14-10-2017 12:29:52 
Chore to jest to że równe 2 lata nie boksujący z nikim Stiverne nagle wskakuje jako pretendent.
Nie znam się za bardzo na tych rankingach WBC ale to jest koorva żenada na 100% XD
 Autor komentarza: Ward1989
Data: 14-10-2017 12:30:03 
Oczywiście,że nie,z Andrzejem to nawet dobrze,że tak wyszło,bo mogłoby to się bardzo źle dla niego skończyć...wilder nie ma poprostu jaj,z povietkinem i ortizem doping,z Dilianem też nie,bo za mało kasy,choć hearn proponował mu więcej niż kiedykolwiek wcześnie dostał...porostu brak słów...
 Autor komentarza: Ward1989
Data: 14-10-2017 12:41:00 
Okularniczek-dokładnie i tak samo jest tym oquendo,ale wiadomo wba to cyrk nad cyrkami
 Autor komentarza: Ward1989
Data: 14-10-2017 12:41:29 
*z tym
 Autor komentarza: BumPromotion
Data: 14-10-2017 12:56:54 
Profeska fest. Zażywać lek na nadciśnienie którego składniki znajdują się na liście zakazanych substancji według VADA. Nie zgłosić tego, zmieniać lek na inny po aferze. Grubymi nićmi to wszystko szyte
 Autor komentarza: Daihacu
Data: 14-10-2017 14:11:21 
Patrzcie na zdjęcie Ortiza widać ,że bierze sterydy bo żyłki wychodzą na barkach i dość duże tricepsy.Sam testowałem sterydy więc wiem.
 Autor komentarza: Champion20
Data: 14-10-2017 14:37:52 
Ciekawi mnie też inna strona tego medalu... a jak było w latach 70-80 kiedy tacy gladiatorzy jak Ali czy Freizer toczyli 15 rundowe boje gdzie w 15 rundzie wciąż boksowali na wysokim tempie? nie posądzam nikogo o doping ale wtedy wiadomo jak bylo z kontrolami... ciekawe to bardzo bo teraz zawodnicy po 12 rundowym boju często słaniają się na nogach a wtedy walczyli po 15 rund wymieniajac ciosy (ali vs freizer) do ostatniego gongu...
 Autor komentarza: Daihacu
Data: 14-10-2017 14:45:07 
@Champion20

Wciągnij sobie 2 kreski mefedronu to przebiegniesz 10km bez przerwy.
Jeśli koks tak działa to co dopiero sterydy ;p
 Autor komentarza: Boder
Data: 14-10-2017 16:10:51 
@Champion20

W czasach John L. Sullivana walczyło się na gołe pieści, dozwolone były rzuty zapaśnicze, a kiedy jakiś bokser był liczony, to ten drugi stał nad nim i mógł go bić od razu kiedy tan wstał z kolan. Walki miały wtedy ponad 70 rund, czyli trwały ponad 2 godziny, a bokserzy potrafili wypić w trakcie walki litr whisky. Takie czasy..


Co do Stiverna jako obowiązkowego pretendenta, to rzeczywiście wygląda to śmiesznie ale myślę że wynika to po prostu z tego że cała czołówka WBC przegrała swoje ostatnie walki. I dzięki temu Stiverne wskoczył na pierwsze miejsce, mimo że stoczył tylko jeden wygrany pojedynek od czasu porażki z Wilderem. Ale mimo wszystko, uważam że rewanż mu się należy, tak jak każdemu byłemu mistrzowi świata.
 Autor komentarza: Okularniczek
Data: 14-10-2017 17:59:03 
@Daihacu

Ja mam całe "siatki" żył na barkach i nigdy nie brałem sterydów, więc śmiem się nie zgodzic że to od sterydów. Na każdym organizmie inaczej widać żyły, mięśnie itp. na różnych partiach ciała, oto cała filozofia.
 Autor komentarza: Kaczor
Data: 16-10-2017 10:34:49 
Liczyłem na walkę Ortiza z Wilderem, traktowałem ją jako pierwszy poważny test Wildera. Żal, że do walki nie doszło, ale pretensje mam tylko do Ortiza i jego teamu. Jak poważni ludzie, profesjonaliści, mogą dopuścić do tego, że ich zawodnik zażywa zakazane substancje? Wystarczyłoby tylko zgłosić ten fakt i już byłoby okej. Jak widać po tej wypowiedzi Ortiza może on stosować również lek nie zawierający zakazanej substancji. Nie można było o tym pomyśleć trochę wcześniej, skoro spis substancji zakazanych jest powszechnie dostępny!?
I co tu się dziwić Wilderowi. To nie on robi badania, nie on decyduje o tym co wolno a czego nie wolno zażywać. Jakby mój rywal miał we krwi zakazane substancje i wiedziałbym że jest na dopingu, a ja miałbym do stracenia pas i ryzykowałbym pierwszą porażkę to też z takim dopingowiczem nie chciałbym walczyć.
Na dziś Wilder nie udowodnił swojej klasy, bo nie miał z kim, ale odmówić mu nie można, że chciał walczyć z Powietkiem i Ortizem, a tamci wpadli przez doping. Gdyby byli czyści to do tych walk by doszło.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.