PAWEŁ WIERZBICKI TYM RAZEM NA PUNKTY

Paweł Wierzbicki (3-0, 2 KO) dopisał do swojego rekordu kolejne zwycięstwo, ale to wciąż nie jest to jeszcze to, czego po nim oczekujemy. Bo przecież swego czasu poprzeczkę zawiesił naprawdę wysoko.

Naprzeciw niego stanął dziś Aleksander Niachajczyk (1-1). Białorusin na samym początku rzucił się na "Wierzbę", trochę go w ten sposób zaskoczył, lecz po chwilowym szturmie wszystko wróciło do normy i wielokrotny mistrz naszego kraju przejął inicjatywę. W końcówce drugiej rundy podopieczny Tomasza Potapczyka najpierw trafił mocnym prawym sierpem na górę, poprawił prawym hakiem na korpus i rywal przyklęknął, dając się policzyć do ośmiu.

Potem niestety Paweł niepotrzebnie nastawiał na jedno, nokautujące uderzenie, co wniosło sporo chaosu do jego boksu. W zwarciu kilka razy uderzył też w tył głowy, choć akurat na to sędzia Grzegorz Molenda nie reagował. Po ostatnim gongu sędziowie punktowali na korzyść Wierzbickiego 40:35 i dwukrotnie 39:36.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: RSC2
Data: 07-10-2017 21:38:00 
Wierzbicki powinien zostać zdyskwalifikowany.

W każdej rundzie regularnie walił w tył głowy , a ślepy sędzia nie reagował.
 Autor komentarza: raptor853
Data: 07-10-2017 22:41:47 
Zgadzam się z RSC2, Wierzbicki uderzył przeciwnika w tył głowy ok 15-20 razy na przestrzeni 4 rund, świetna taktyka jeżeli chcą doprowadzic do tragedii na antenie TVP. Poza tym Wierzbicki boksuje naprawdę słabo. Brak wyczucia dystansu, brak lewego prostego. Mocne prawe widoczne z kilometra , przestrzelił przynajmniej 10 razy. Bardzo słaba postawa Wierzbickiego i nagana dla sędziego.
 Autor komentarza: jozef
Data: 07-10-2017 23:58:37 
Strasznie słabo to wyglądało. Napalał się na luja jak pod dyskoteką, lewych prostych to może ze cztery zadał, brak kondycji no i te faule. Powinna być dyskwalifikacja, ale u nas sędziowie to pizdy, które boją się podejmowania decyzji. Podziwiam spokój tego misia co z nim walczył, że po tylu faulach się niczym podobnym nie odpłacił. Już widać, że z Wierzbickiego nic wielkiego nie będzie.
 Autor komentarza: sjerg
Data: 08-10-2017 10:23:34 
Wierzbicki dno wracaj na bramke tam sie nadajesz.
 Autor komentarza: straightblows
Data: 08-10-2017 10:52:26 
Należy zapytać Wierzbickiego o nazwisko jego...trenera. Któż to taki?
Dno totalne!!!!
 Autor komentarza: Salomoni
Data: 08-10-2017 11:38:38 
Jeśli tak wygląda nasza największa nadzieja HW, to już można pożegnać się z marzeniami o polskim mistrzu. Wiem, że chłopak ma kilka lat na rozwój, ale to co zobaczyliśmy wczoraj było mocno dołujące, może dlatego, że mieliśmy wobec P.W. spore oczekiwania.

Rywal - salceson z kondycją na 2 rundy (k...a, to jest 27 - letni sportowiec?) też nie pomagał stworzyć widowiska na poziomie. Podejrzewam, że jego sparingpartnerowanie Ustinowowi sprowadza się do imitowania worka przez 1 rundę.
 Autor komentarza: raptor853
Data: 08-10-2017 14:36:03 
Dla mnie to Białorusin wygrał 1 rundę, w drugiej było 50/50...a potem, przytulanki. To jest wielokrotny Mistrz Polski w boksie amatorskim. W HW nie ma co liczyc na sukcesy młodej generacji. Trzeba odkurzyc Szpile pchnąć go w stronę Europejskich pasów, mam nadzieję ,że Ugonoh poprawi kondycje i jeszcze wróci. Zimnoch najlepiej zrobi idąć do CW.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.