OFICJALNIE! REWANŻ HAYE vs BELLEW 17 GRUDNIA!

To już oficjalna informacja. Na tydzień przed Wigilią - 17 grudnia w Londynie, naprzeciw siebie znów staną Tony Bellew (29-2-1, 19 KO) i David Haye (28-3, 26 KO)!

Na początku marca Bellew zwyciężył przed czasem, choć wpływ na końcowy wynik miała też kontuzja "Hayemakera". Teraz obaj panowie zmierzą się nietypowo w niedzielę, gdyż hala O2 Arena była zarezerwowana do końca roku w każdą z sobót.

- Znów wygram i zakończę jego karierę na dobre. Kolejna porażka zamknie mu wszystkie furtki. To już nie jest sprawa osobista, tak jak było za pierwszym razem, ale znów go pobiję - zapowiada Bellew.

- Cieszę się, że dam kibicom rewanż, na jaki z pewnością zasługują. Wyrazy uznania dla rywala za to, że znów odważył się wejść z lwem do klatki. W pierwszym pojedynku wygrał po prostu los na loterii, lecz uwierzcie mi, nie wygra po raz drugi w ten sposób. Już teraz jestem w lepszej formie niż byłem w pierwszej potyczce i tym razem to ja wygram - odgraża się "Hayemaker".

- O czym on mówi? O jakiej wygranej na loterii? Kontuzji doznał w szóstej rundzie, a w pierwszych pięciu wygrałem trzy z nich, on zaledwie dwie. Na dobre wyślę go na sportową emeryturę - zakończył bombardier z Liverpoolu.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: lukaszenko
Data: 29-09-2017 14:12:19 
Liczę na to że Haye zrobi formę i znokautuje Bellew..
 Autor komentarza: astarte
Data: 29-09-2017 14:22:06 
potencjalna przegrana - bez wzgledu na kontuzje haye'a badz ich brak - przekresli jego marzenia.

na moje, to jesli nie zlapie go bolaca noga - wygra ledwie na pkty.
 Autor komentarza: MONTE
Data: 29-09-2017 15:16:11 
Wygrana Heya wcale nie taka pewna. Niby faworyt, ale naprawdę NAPRAWDĘ musi być w dobrej formie. Podejrzewam, że teraz niewiele mu już zostaje jak tylko treningi na poprawienie szybkości ile tylko to możliwe. Budowanie masy mięśniowej skończyło się dlań bardzo źle. Poza tym Hayemaker ostatnio poważnie zaczyna bawić się w promotora więc boję się ze nie poświęci na trening wystarczająco uwagi. Niechby chociaż wygrał na punkty, nie bawił się w spektakularne widowisko to będzie dużo. No i tak jak pisałem, jeżeli znowu ma wyjść z kontuzją to już będzie po nim. Hejterów nie przekonana i tak.
Zwycięzca tego rewanżu prawdopodnie zaboksuje z Parkerem. Więc dla obydwu będzie to walka o być albo nie być.
 Autor komentarza: lukaszenko
Data: 29-09-2017 17:00:23 
Haye nie walczy o być albo nie być tylko o pieniądzę..Wygra z Bellew, potem Parker potem ze dwie łatwe obrony i z 15 mln funtów na koncie i można na emeryturze "bawić" sie w promotorkę..
 Autor komentarza: MONTE
Data: 29-09-2017 17:22:41 
Nie całkiem się z Tobą zgadzam. Haye może jeszcze zarobić na walkach, w końcu nazwisko ma. Kwestia pieniędzy to rzecz oczywista tylko, że zabawa w promotora to niełatwa rzecz. Weźmy RocNation Jaya Z. W Wielkiej Brytanii rządzi Hearn, Haye może co najwyżej organizować male gale, no chyba, że jego zawodnicy rzeczywiście podbiją rankingi ale to bardzo dalekie plany. Zatem konkluzja, dla Haye'a wygrana z Bellew to szansa na walkę z Parkerem która może się równie dobrze sprzedać. W przypadku przegranej jego wartość rynkowa mocno spadnie i wypłaty niebezpiecznie zaczną się kurczyć. Wydaje mi się, że na chwilę obecną większym problemem dla niego będzie Bellew niż Parker.
A co do Bellew, on się powoli rozkręca, nie ma raczej szans znokautować zdrowego Haye'a w dodatku w ostatnich rundach widać było zmęczenie walką. Nie wielu o tym pisze, gdyż każdy widział tam kulejącego Haye'a ale moim zdaniem Tony powinien popracować nad tym.
 Autor komentarza: lukaszenko
Data: 29-09-2017 17:27:22 
MONTE
Pierwsza walka Haye z Bellewem pokazała że sie Dawid sypie..Owszem mogą go trochę podkurować ale gosc w sporcie czynnym za długo już nie bedzie..ten Haye z walki z Władka czy Chrisory Bellew wbił by w ring i nie było by w ogóle żadnego rewanżu..
 Autor komentarza: lukaszenko
Data: 29-09-2017 17:27:52 
A Bellew byłby rezerwowym tego turnieju w cruser..
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.