RIGONDEAUX IDZIE W GÓRĘ, USYK STAWIA NA ŁOMACZENKĘ

Już w zeszłym tygodniu informowaliśmy Was o zaawansowanych negocjacjach w sprawie walki Wasyla Łomaczenki (9-1, 7 KO) z Guillermo Rigondeaux (17-0, 11 KO). Taki pojedynek ma się odbyć 9 grudnia. - Jesteśmy otwarci na wszystkich, możemy spotkać się z każdym - deklaruje Bob Arum, promotor fantastycznego Ukraińca.

Okazuje się, że Łomaczenko rzeczywiście ma wrócić 9 grudnia, ale opcją rezerwową jest również termin dwa tygodnie później - 23 grudnia. I teraz w zależności od tego, czy naprzeciw niego stanie kubański "Szakal", czy Orlando Salido (44-13-4, 31 KO), zostanie wybrane odpowiednie miasto w USA. Faworytem do tego pojedynku jest jednak "Rigo".

- Rozmawiałem z promotorami Rigondeaux i on zgodził się już na start w limicie kategorii super piórkowej. Dostanie za to dobrą wypłatę, choć nie jakąś rzucającą na kolana - przyznał szef stajni Top Rank.

Jeśli rzeczywiście uda się doprowadzić do tego starcia dwóch ringowych artystów, jeden i drugi będzie miał zapewne swoich zwolenników. Żadnych wątpliwości co do końcowego wyniku nie ma za to Aleksander Usyk (12-0, 10 KO), champion WBO kategorii cruiser.

- Wasyl ma problem z doborem rywalami, bo ci wiedzą doskonale, że czeka na nich zawodnik szybko i mocno bijący. Ciosy spadają nie wiadomo skąd, co sprawia, że potem żądają sporych pieniędzy. Jeśli dojdzie do spotkania z Rigondeaux, nie mam wątpliwości, że wygra Wasyl. Kubańczyk nie ma szans - uważa Usyk.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: Polakos
Data: 18-08-2017 15:13:50 
Limit w jakim wystąpią bez znaczenia. Tak czy siak Łomaczenko się po nim przejedzie.
 Autor komentarza: kraszuuu
Data: 18-08-2017 15:58:23 
Wasyl faworytem ze względu na lepsze warunki fizyczne.

Mnie jednak boks Ukraińca nie przekonuje. Oglądam każdą jego walkę i nie kupuję tych wszystkich zachwytów. Moim zdaniem to nadal jest boksowanie typowo amatorskie - mnóstwo ciosów z czego zdecydowana większość nie robi na rywalu żadnego wrażenia (ale na kartach punktowych jest to odnotowywane).

Uważam, że solidny zawodnik z twardą gardą robi Wasylowi masę problemów (co pokazała zresztą walka z podstarzałym Salido). Ostatni występ niby taki wspaniały, ale Łoma nieciekawie wyglądał po walce.

W potencjalnej walce z Szakalem trzymałbym kciuki za Kubańczyka.
 Autor komentarza: MicCal
Data: 18-08-2017 21:56:58 
@kraszuuu
"mnóstwo ciosów z czego zdecydowana większość nie robi na rywalu żadnego wrażenia (ale na kartach punktowych jest to odnotowywane"

Jasne. Powiedz to Martinezowi albo Waltersowi...

"Uważam, że solidny zawodnik z twardą gardą robi Wasylowi masę problemów (co pokazała zresztą walka z podstarzałym Salido)"

Przestań... walka z Salido nabrała już legendarnej otoczki, a chyba mało kto ją dobrze pamięta. Tą walkę Wasyl przegrał z samym sobą, bo bał się wystrzelania i oddał parę rund w środku praktycznie za darmo, do tego Salido faulował jak najęty. Ukrainiec zawalczył zbyt zachowawczo i zostawił zbyt dużo sił na końcówkę, co zresztą było widać w ostatniej rundzie - jak przyspieszył, to Salido ledwo się przed deskami wyratował. Jakby tam była jeszcze jedna runda, to skończyło by się nokautem.

Poza tym uważam, że to właśnie ci, którzy walą mało i mocno miewają problemy z dobrą gardą przeciwnika, bo często próbują ją przełamać pojedynczymi ciosami i tracą na tym dużo sił. Styl Ukraińca jest raczej przekleństwem dla takich zawodników, bo nie dość, że rzuca ciosy z każdego kąta i potrafi go zmienić już w momencie wyprowadzenia ciosu, to ciągle jest w ruchu, ciągle zmienia ustawienie, jest w stanie ominąć gardę przeciwnika. Największym wyzwaniem dla jego stylu będzie raczej dobry kontrbokser - taki jak Rigo. Dlatego ta walka może być tak ciekawa.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.