NIESPODZIANKA - ZOU SHIMING ZASTOPOWANY!

Szok, a przynajmniej spora niespodzianka... Pod koniec zeszłego roku Zou Shiming (9-2, 2 KO) zdobył upragniony tytuł mistrza świata wagi muszej federacji WBO, po czym zrezygnował z usług trenera Freddiego Roacha i zerwał kontrakt ze stajnią Top Rank, która promowała go od początku zawodowej kariery. I zapłacił za to sporo.

Chińczyk zaczął zajmować się wszystkim dookoła, czyli promocją gali, kontraktami, a na sali treningowej trzeba przecież mieć czystą głowę i myśleć jedynie o treningu. Wyszło to dziś w walce z niedocenianym Sho Kimurą (15-1-2, 8 KO).

Japończyk ganiał po ringu w Szanghaju za mistrzem i choć był agresorem, to nie mógł go czysto trafić. Jeden z sędziów po dziesięciu rundach widział nawet jego nieznaczne prowadzenie, lecz dwaj pozostali widzieli już przewagę championa. I nagle pretendent trafił Shiminga, poszedł za ciosem, zasypał go dłuższą serią, dopinając swego. Wielkie rozczarowanie i spora niespodzianka. A Roach i Bob Arum zacierają pewnie teraz ręce, mrucząc pod nosem coś w stylu "I dobrze mu tak"...

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: CELko
Data: 28-07-2017 17:37:59 
Cóż za upokorzenie Chinczyków z strony Japończyka.
Sam Zou był po prostu już past prime gdy debiutował na zawodostwie, brak ciosu nie zasłoni spadającego refleksu i szybkości.
Możliwa też zwykła ustawka o której kibice się nie dowiedzą, rewanż i tak się pewnie sprzeda.
 Autor komentarza: fop
Data: 28-07-2017 19:30:25 
Widziałem ze dwie jego walki. Bez rewelacji żadnych.

Chińczycy kojarzą mi się z brakiem agresji, Japończycy znowu na odwrót i to chyba robi różnicę.

Fizycznie nie są wcale mniejsi od nas, szczególnie Chińczycy z północnych prowincji, ale jakoś jak widzę żółtka to drobnej kości i wątłego na ogół, choć przyznam się, że nie odróżniam ich od Wietnamczyków :D

Nasze chłopaki naturalnie dużo więksi i silniejsi przy tej samej wadze.

Walczył ktoś z was z takim patykiem?
 Autor komentarza: arpxp
Data: 28-07-2017 19:49:28 
Dobrze że go w końcu ktoś utemperował. To co ten gość wyprawiał w ringu potrafiło uśpić najbardziej zagorzałych koneserów boksu. Bieganie i macanie, bo nawet pacnięciem tego nie można nazwać.
 Autor komentarza: NakMuay
Data: 28-07-2017 21:31:33 
@fop

Chinczycy i brak agresji? Spedzilem w Chinach kilka miesiecy kilka lat temu i w zadnym innym kraju nie widzialem tylko bojek jak wlasnie tam. Chinczycy maja bardzo slabe nerwy, kobiety rowniez :-)

Kilka przykladow ze sportu:

Chiny vs. Brazylia (koszykowka)
https://www.youtube.com/watch?v=A6mUm-0hlEI

Chiny vs. USA (koszykowka)
https://www.youtube.com/watch?v=jmG9G-ZwDDc

Chiny vs. Anglia (pilka nozna, dokladnie reprezentacja mlodziezowa vs. QPR)
https://www.youtube.com/watch?v=6PJfu-G2-gU
 Autor komentarza: Clevland
Data: 28-07-2017 21:58:40 
Japończycy podczas II wojny światowej to byli najwięksi barbarzyńcy.

To co robili w Chinach to już woła o pomstę do nieba.
Np. zawody w zdobytym mieście który oficer pierwszy zetnie 100głów.
Zasypywanie ludzi żywcem aby oszczędzić kule...

Eksperymenty medyczne na chińczykach...
 Autor komentarza: NakMuay
Data: 28-07-2017 22:09:30 
Lub kilka tysiecy chinskich kobiet, ktore byly deportowane do Japonii, gdzie musialy pracowac jako prostytutki...

Prawda i az dzwine jak bardzo sie zmienili.
 Autor komentarza: Squirt
Data: 28-07-2017 23:48:01 
haha chińczyk
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.