FIGUEROA JR I BROWNE WYGRALI EFEKTOWNIE PRZED CZASEM

Robert Guerrero (33-6-1, 18 KO) dał kibicom wiele straszliwych wojen, dlatego też tak chętnie był zapraszany na walki wieczoru. Ale te wojny w końcu się odkładają, a szczęki twarde jak skała kruszeją coraz mocniej. To właśnie stało się z "Duchem". Omar Figueroa Jr (27-0-1, 19 KO) nie dał mu żadnych szans i szybko się z nim rozprawił.

Już w drugiej rundzie krótki lewy podbródkowy i Guerrero znalazł się na deskach. Powstał dopiero na dziewięć. Za moment padł po raz drugi i trzeci. Sędzia chciał już przerywać walkę, lecz usłyszał sygnał informujący o tym, że do przerwy zostało jeszcze tylko dziesięć sekund, więc liczył bardzo wolno i dał wojownikowi z Kalifornii odpocząć przez minutę. Niestety dla niego to niewiele zmieniło i po dwóch kolejnych nokdaunach potyczkę w końcu przerwano.

Jeszcze szybciej Marcus Browne (20-0, 15 KO) rozprawił się ze swoim przyjacielem poza ringiem - Seanem Monaghanem (28-1, 17 KO). Już w pierwszej odsłonie posłał go na deski lewym krzyżowym. Po liczeniu uderzył jednak poniżej pasa i dał pretekst, by nowojorczyk chwilę dłużej odpoczął. W drugim starciu i tak było po wszystkim. Tym razem Browne strzelił krótkim prawym sierpem w okolice ucha i na tym koniec.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: Wrotny
Data: 16-07-2017 14:01:04 
Pamiętam jak oglądałem Figuere 4 lata temu na jednej z gali, nie zrobił na mnie takiego wrażenia jak wczoraj w nocy.
Mógłby popracować nad nogami i ucieczką, chociaż balansując przy linach moim zdaniem bardzo dobrze ustawiał rękawice oraz łokcie podczas szarży guerero. Polecam zwrócić uwage że mimo statycznej obrony Omara, oraz bronieniu się trzykrotnie w miejscu przy linach, to doskonale miał on przygotowaną obrone, oraz mimo szybkich ataków, wiedział co zrobić żeby zebrać jak najmniej na morde i korpus(chociaż pare i tak soczysciaków wybrał).
Ciosy podbródkowe w 2 rundzie? Nie mam pytań, bez zbędnego zejścia na kolanach, płynny skręt tułowia.

Podwójne prawe krótkie, w czas. A nawet potrójne lewe haki w okolice skroni guerero jak w przypadku koncowki 2 rundy.
Życze aby Figuerora nie obudował się w mięśnie bo jest jednym z tych zawodników którym to pewnie nie przysłuży
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.