ANDRE WARD ZAINTERESOWANY STARCIEM Z TONYM BELLEW

Tony Bellew (29-2-1, 19 KO) zaproponował Andre Wardowi (32-0, 16 KO) powitanie - zarówno w wadze ciężkiej, jak i junior ciężkiej, bo z takimi planami nosi się były król kategorii super średniej, obecnie lider półciężkiej. A zdaniem Eddiego Hearna - promotora Bellew, Amerykanin jest bardzo zainteresowany taką opcją.

- Zeszłego wieczoru rozmawiałem z drużyną Warda, czyli Jamesem Prince'em oraz Joshem Dubinem. I z tego co wiem, Ward jest bardzo zainteresowany możliwością spotkania z Bellew. Zaraz po jego wygranej w rewanżu nad Kowaliowem od razu dostałem telefon od Tony'ego, który prosił o taki pojedynek. Przyjrzymy się więc sprawie i sprawdzimy, czy damy radę doprowadzić do takiej walki - mówi szef stajni Matchroom.

Wszystko swoim wpisem na jednym z portali społecznościowych podkręcił sam Ward. - "Stęskniłem się za Wielką Brytanią".

Bellew mógłby zarobić wielkie pieniądze za taką potyczkę, nadal jednak czeka na wiadomości z obozu Davida Haye'a (28-3, 26 KO) w sprawie ewentualnego rewanżu.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: Niehalo
Data: 29-06-2017 22:11:34 
Najśmieszniejsze byłoby, gdyby Bellew przypadkiem Warda znokautował w potencjalnym starciu. Ciekawe, czy zostałby ogłoszony najlepszym pięściarzem P4P?
 Autor komentarza: tomekzzar
Data: 29-06-2017 22:19:04 
Bellew nie ma czym znokautować nawet Cotto..
 Autor komentarza: Sugar78
Data: 29-06-2017 22:36:25 
aha nie ma czym znokautowac... ok
 Autor komentarza: Ghostbuster
Data: 29-06-2017 22:49:33 
Ward ma ogromne umiejętności. Co prawda nie zgadzam się z wynikami obu walk Ward vs Kowaliow, gdzie moim zdaniem pierwszą walkę wygrał Rusek, a druga skończyła się bardzo kontrowersyjnie, to jednak mimo wszystko uważam, że Ward na tyle dobrze operuje dystansem, rozumie pod jakimi kątami skracać dystans, poruszać się na nogach, że byłby trudny do znalezienia w ringu dla wielu zawodników średniej klasy z wagi cruiser czy wagi ciężkiej.

Jednak jeżeli chodzi o potencjalną walkę Warda z Bellew to w moich oczach na neutralnym terenie, w limicie wagi ciężkiej, faworytem będzie Bellew. Tu nie chodzi nawet o różnicę warunków fizycznych, bo one i tak nie będą wielkie jeżeli Ward nabierze właściwej masy, ale chodzi o style walki. Wszechstronność Warda nie pomoże mu. Bellew, wbrew pozorom, jest inteligentnym pięściarzem, potrafi znaleźć przeciwnika w ringu, potrafi zabrać rywalowi przestrzeń do działania, potrafi bić się w zwarciu i w bliskiej odległości, potrafi klinczować, faulować, walczyć brzydko, potrafi zmienić taktykę, gdy walka nie idzie po jego myśli. Ward miałby z nim gorsze piekło w ringu niż np. z Wilderem, który w półdystansie jest słaby.
 Autor komentarza: Clevland
Data: 30-06-2017 09:18:28 
Bellew mógłby to wygrać gdyby bił seriami.
Ward ma zbyt szybkie nogi aby Bellew mógł mu cokolwiek zrobić.

Liczę jednak na sędziów że tym razem oszukają Warda.
Dwie walki z Kowaliowem rujnują wizerunek Warda - pierwszą przegrał na punkty (u mnie dwoma), drugą po nokaucie ciosem w jaja.
 Autor komentarza: Polakos
Data: 30-06-2017 09:41:53 
^
Dobrze, że nie jesteś sędzią :P

A co do walki Warda z Bellew to "Syn Boży" byłby w takim zestawieniu faworytem.
 Autor komentarza: poszukiwacz
Data: 30-06-2017 12:20:32 
"Syn Sędziów" jest typem zawodnika, który(poza treningami itp.) robi wiele przed walką aby ją wygrać. Ustalenia składu sędziowskiego będą po jego myśli, bo jak nie do końca punktowi to ringowy dopisze i nie ważne wtedy będzie miejsce walki (ta jest istotna z punktu marketingowego a nie przebiegu walki). Jakieś afery typu tej z podkupieniem trenera co prawda nie ma co się spodziewać ale inne brudne gierki mogą mieć miejsce. Jak wszystko - włącznie z ustaleniami kontraktowymi będzie pod "synka sędziów" i zabezpieczy wynik walki, to pojedzie nawet do Anglii bo zarobek zapewne czeka go tam godziwy.
 Autor komentarza: poszukiwacz
Data: 30-06-2017 12:31:25 
I jeszcze jedno - nieważne z kim: Joshuą, Kliczką, Wilderem czy kimkolwiek z pozoru nieosiągalnym walczyłby Ward, to jeśli już zakontraktowałby taką walkę to znaczy, że ma ją wygraną. Czym bardziej nieosiągalna wygrana tym większe były by cyrki ale werdykt byłby już z góry po myśli Warda. On podpisuje kontrakty tylko będąc pewnym wyniku, nam może się tylko wydawać, że porywa się na niemożliwe. Przecież z Joshuą wystarczyłoby tylko dotrwać do końca walki. a kto wie czy jakby taki Joshua znokautował go czystym ciosem na szczękę to by i tak nie uznano jego wygranej twierdząc wbrew powtórkom telewizyjnym, ze zadał cios w tył głowy. Z protegowanym nie wygra nawet największy killer.
 Autor komentarza: Tyrion1989
Data: 30-06-2017 14:35:57 
poszukiwacz

ładnie masz nasrane we łbie gościu
 Autor komentarza: poszukiwacz
Data: 30-06-2017 15:59:20 
Tyrion1989
proponuję żebyś się nazwał nie "Tyrion1989" tylko "Melepeta1989" lepiej będzie oddawać twoje cechy. Tym bardziej, że nie czaisz tego co napisałem powyżej. To się nazywa ironia, i to bardzo przerysowana ironia ale spowodowana rozgoryczeniem po wydarzeniach których świadkami byli kibice boksu (w ostatnim czasie) w wykonaniu Warda a zwłaszcza jego teamu i sędziów. Ty oczywiście nie byłeś tego świadkiem bo mimo zapewne dobrego wzroku i słuchu nie posiadasz nawet miernego intelektu aby to zarejestrować, a co dopiero zinterpretować. Świadczy o tym twoja wypowiedź. Na koniec poinformuję cię, że to maksymalny czas jaki jestem łaskaw poświecić na tłumaczenie tłumokowi czegokolwiek, więc podziękuj ładnie i nie licz na jakikolwiek odzew na twoje, jakże "twórcze" wypowiedzi.
 Autor komentarza: Polakos
Data: 30-06-2017 16:36:33 
Tyrion1989

Daj spokój. Wielu kibiców nie może pogodzić się z porażką Kowala. Normalna sprawa.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.