STEVENSON PRZEJECHAŁ SIĘ PO FONFARZE!

Trzy minuty i dwadzieścia osiem sekund trwał sen Andrzeja Fonfary (29-5, 17 KO) o tytule mistrza świata. Niestety Adonis Stevenson (29-1, 24 KO) rozwiał wszelkie wątpliwości z pierwszej walki. To on jest królem, a nasz rodak pozostanie zwykłym księciem.

STEVENSON: JESTEM KRÓLEM - FONFARA: WRÓCĘ SILNIEJSZY >>>

Andrzej zaskoczył na samym początku mistrza, zachodząc go lewą nogą i bijąc krótkim prawym. Niestety w połowie pierwszej rundy "Superman" skontrował nacierającego Polaka lewym sierpowym w okolice skroni, wiążąc mu nogi. Po liczeniu do ośmiu Kanadyjczyk ruszył na Andrzeja, obijał przy linach i gdyby to starcie trwało kilka sekund dłużej, zapewne wygrałby już wtedy. Fonfarę wyratował gong, jednak minutowa przerwa na niewiele się zdała...

SZPILKA: FONFARA W JUNIOR CIĘŻKIEJ BYŁBY SZYBSZY I ŚWIEŻSZY >>>

W pierwszych osiemnastu sekundach drugiej odsłony Stevenson trzy razy z rzędu huknął w głowę pretendenta potężnym lewym krzyżowym bitym ze skrętem ciała. "Polski Książę" próbował jeszcze podjąć rękawicę, lecz po kolejnej bombie jego trener Virgil Hunter poprosił sędziego o zastopowanie potyczki w obawie przed ciężkim nokautem. Dla Stevensona to już ósma skuteczna obrona tytułu mistrza świata wagi półciężkiej federacji WBC!

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: CELko
Data: 04-06-2017 04:53:52 
Co tu dużo pisać, żałosny pojedynek w wykonaniu Fonfary. To nie był jeden mocny cios Stevensona tylko grad w ciągu pierwszej rundy. W drugiej rundzie praktycznie 90% ciosów Stevensona było celnych.
Te wszystkie opowieści o poprawie obrony można włożyć między bajki. Jedyne co Andrzej poprawił to była praca nóg, mimo ,że walka trwała dosyć krótko dało się zauważyć większa i lepszą mobilność tylko co z tego skoro dalej głowa sztywna jak Andrzej Gołota w walce z Brewsterem.
Kolejny raz wielki murzyn bije Polaka, tradycyjnie Polak dostaje oklep obojętnie czy to boks czy UFC.
 Autor komentarza: KWAZIMODO
Data: 04-06-2017 04:55:34 
Teraz Superman przejedzie sie po Kovaliowie.
 Autor komentarza: BlackDog
Data: 04-06-2017 04:55:43 
Skończyło się jechanie na kredycie pt mocna głowa. Już nie ma facet zdrowia żeby przyjmować takie bomby od tak dynamicznego i mocno strzelającego przeciwnika. Facet ma o tyle problem że obrony wyraźnie nie poprawi a bez tego na tym najwyższym poziomie będzie coraz gorzej...
Chociaż sobie zarobił za tę kompromitacje bo jednak tak to wyglądało- nie ma się co oszukiwać ciosy wchodziły jak nóż w masło.
Oby tylko do twittera się nie dorwał zanim nie ochłonie...
 Autor komentarza: CELko
Data: 04-06-2017 05:02:15 
Plusy są takie, że za 20 dni jest PBN to może Andrzej dałby się skusić na walke z jakimś Węgrem.
 Autor komentarza: BOXER
Data: 04-06-2017 05:05:58 
Polska księżniczka a nie ksiązę .
 Autor komentarza: cinek11
Data: 04-06-2017 05:07:00 
Hunter to pewnie ze wstydu nie wie gdzie się schować, Andrzej mu dobrą reklamę zrobił..
 Autor komentarza: KWAZIMODO
Data: 04-06-2017 05:07:57 
Teraz Fonfara z Markiem Matyją na PBN albo Darkiem Sękiem.
 Autor komentarza: paxoxxx
Data: 04-06-2017 05:08:25 
Nie można zostać mistrzem świata jak się przyjmuje wszystkie ciosy na cytrynę. Chciałem,żeby dobrze się zaprezentował bo to Polak ,ale szanse miał iluzoryczne. Oby teraz swoich frustracji nie wylewał na twitterze.
 Autor komentarza: Rocky80Balboa
Data: 04-06-2017 05:09:45 
bez komentarza... mozna dostac oklep, ale to bylo jak walka mistrza z kelnerem. Koncz Andrzej zdrowia oszczedz, nie wspomne o wstydzie...
 Autor komentarza: Furmi
Data: 04-06-2017 05:19:03 
Wstydzie? Wstydem jest pisanie takich głupot, tym bardziej, że pod przykrywką nicka. Pamiętaj, że nawet jeśli Andrzej nie będzie mistrzem, to zawsze będzie kimś, o kim się mówi, z kim robi(ło) się wywiady... a ty będziesz tylko zwykłym nickiem. I dopóki się nie ujawnisz, śmiało strzelam, że drogi @Rocky80Balboa niczym w życiu się nie wyróżniasz. Jesteś szarym, zwykłym człowiekiem, ale jechanie po kimś przychodzi ci z wielką łatwością.
Ja oczywiście też jestem trochę zawiedziony, ale trzeba być burakiem, żeby pisać takie rzeczy. Bez odbioru.
 Autor komentarza: teanshin
Data: 04-06-2017 05:21:09 
Fonfara dzisiaj dobitnie pokazał gdzie znajduje się w światowym boksie. Jestem przekonany że Hunter miał z nim taki układ że jak Andrzej znów wszystko będzie bronił głową to przerwie walkę, i tak zrobił. No cóż, Groves próbował 4 razy więc Fonfara też może.
 Autor komentarza: Furmi
Data: 04-06-2017 05:25:26 
@teanshin - TO NIE TA SAMA SYTUACJA. W półciężkiej na swoją szansę czeka przynajmniej kilku świetnych chłopaków - Beterbijew, Alvarez, Gwozdyk, Biwol i lepszy z dwójki Smith Jr vs Barrera (walka 15 lipca). Teraz Andrzej musiałby długo i mozolnie się odbudowywać. A nie wiem, czy znajdzie na to motywację, bo po narodzinach dziecka priorytety się jednak zmieniają.
 Autor komentarza: marcintst
Data: 04-06-2017 05:33:14 
”Virgil Hunter myśli o przyszłości Andrzeja. Koniec walk w półciężkiej. Przechodzimy kategorię wyżej" - manager i brat Andrzeja, Marek.
 Autor komentarza: maciejka
Data: 04-06-2017 05:34:52 
nie stawiałem Fonfary w roli faworyta, jednak ........ szkoda pisać, stało się jak się stało.
 Autor komentarza: CELko
Data: 04-06-2017 05:37:20 
marcin to chyba stare plany były
http://www.polsatsport.pl/wiadomosc/2017-03-11/fonfara-chetnie-zabralbym-pas-mistrzowski-cleverliemu/
 Autor komentarza: CELko
Data: 04-06-2017 05:42:03 
W rekordzie Andrzeja Glen Johnson, Cleverly, Campillo, Dawson no i Chavez JR.

Całkiem udana kariera.
 Autor komentarza: Rocky80Balboa
Data: 04-06-2017 06:12:25 
@Furmi - tak ja jestem zwyklym burakiem - ty jestes wspanialym ekspertem - wybacz, ze Ciebie moim komentarzem urazilem. Sadzac po tonie Twojego komentarza, poczules sie chyba jak Andrzej po batach od Joe Smith'a Jr'a. Wiem, ze Ty tutaj rzadisz i wszystkie komentarze nie powinny zbytnio odbiegac od Twojej opinii. Wybacz, ze nasze zdania, sie roznia. Mi osobiscie byloby wstyd po tak szumnych zapowiedziach. Moze nie zauwazyles z powodu emocji, ze moj komentarz nie ocenia calej kariery Andrzeja. Osiagnal pewien - sredni poziom - a teraz dostaje okropny lomot z kazdym zwodnikiem z wyzszej polki.
P.S.
Raz jeszcze wybacz, ze osmielilem sie wyrazic swoja opinie na bokser.org. Musze Cie pocieszyc i dac Tobie troche satysfakcji. Na pewno jestem bardziej "szarym, zwyklym, burakiem" niz Ty. Tylko kto wie jaka tak naprawde roznica miedzy nami. Czy taka jak w walce Fonfar ze Stevensonem? a moze taka jak w walce Fonfara - Cleverly? ja tego nie wiem, ale Ty pewnie tak.
P.S.2.
W jaki sposob mam sie Tobie ujawnic? chcesz moje dane? adres? nie ma sprawy podaj maila - wysle Tobie. Mam sie przedstawic na forum?
 Autor komentarza: Furmi
Data: 04-06-2017 06:16:50 
Nie chodzi o opinię, bo każdy może mieć swoją, ale o sposób jej przekazania. Każdemu wojownikowi należy się szacunek - czy wygrywa, czy nie. Mnie Andrzej również zawiódł, jednak pisanie o wstydzie jest - wybacz, w mojej opinii buractwem...
PS - nie potrzebuję danych. Mam to gdzieś. Zwracam ci natomiast uwagę na coś, co jak przeanalizujesz na spokojnie, być może zrozumiesz.
 Autor komentarza: DaWeed
Data: 04-06-2017 06:50:01 
Furmi: Ludzie mogą komentować. Póki nie obrażają personalnie. Kropka.
Pamiętaj ze portal nie będzie istniał jeśli nie będą współpracowali z Wami bokserzy, ale również jeśli nie będziecie mieli czytelników. Nie można wiec ujmować się tylko za tymi pierwszymi, których, pewne swoją droga znasz osobiście i włączają Ci się emocje.
 Autor komentarza: Furmi
Data: 04-06-2017 07:02:19 
@DaWeed - Jasne. Co nie zmienia faktu, że mogę mieć i swoją prywatną opinię. Andrzeja osobiście nie znam. Rozmawiałem z nim kilkanaście razy przez telefon. To się tyczy po prostu wspólnego szacunku. Ja nie każę za to, nie banuję, natomiast wyrażam opinię. A moja jest taka, że jeśli ktoś w takim przypadku pisze "wstyd", to dla mnie jest to buractwo. Wstydem jest np. ucieczka z ringu, można było kilka razy tak o kimś napisać, ale nie jeśli zawodnik dostaje bomby i zamroczony próbuje oddać... Jak widać sprawa wrażliwości.
 Autor komentarza: Grande
Data: 04-06-2017 07:37:26 
Źle typowałem. Myślałem, że murzyn trochę się z nim pobawi, by mu nie wytykali, że walczy z cieniasami. Coś jak Wilder ze Szpilką. Polataj se kilka rund, a potem skończy się zabawa. Andrzejek nawet biegać po ringu nie potrafi, więc tradycyjnie zbierał wszystko co było do zebrania. Z tymi umiejętnościami i tak dużo osiągnął w tym sporcie. Pomógł mu cholernie silny łeb, podbnie jak pomoga Mariuszowi Wachowi. Równie cienkiemu jeśli chodzi o umiejętności bokserskie. Łeb Andrzejka szybciej zmiękł, a teraz widzimy tego skutki.
 Autor komentarza: Kraglez
Data: 04-06-2017 08:09:52 
Wielu "zauważyło", że Fonfara gorzej przyjmuje ciosy. Ciekawe na jakiej podstawie. :) Przecież ma dopiero 29 lat. Po prostu, pierwsza walka wyszła Fonfarze a druga Stevensonowi, tak to widzę.
Trochę tylko szkoda przedwczesnego przerwania, niedosyt pozostał, liczyłem na KO. Nic na to nie poradzę, nie lubię typa, jeszcze te dziary Legii. Co innego Kownacki, jemu zawsze kibicuję.
A Fonfara osiągnął i tak bardzo wiele, miał wielu topowych przeciwników, dawał ciekawe walki i pod tym kątem jest to jeden z najlepszych Polaków w historii.
A wszystko jeszcze przed nim, tym razem nie wyszło, ale Stevenson to jednak klasa Kowaliowa, ustępuje tylko Wardowi.
 Autor komentarza: Kraglez
Data: 04-06-2017 08:20:25 
I zgadzam się z Furmim, że tu nie ma mowy o żadnym wstydzie. Fonfara podjął walkę, tamten był lepszy i już. Wstyd (ale tylko dla Fonfary!) to byłby gdyby Andrzej np. po pierwszym ciosie zaczął uciekać i coś świrować. A tu była normalna walka, tylko trochę nie wyszło. O wstydzie nie można mówić nawet w kontekście walki Gołota - Tyson, tam też było podjęcie walki, ambicja i wszystko to o co chodzi w boksie.
 Autor komentarza: GaD1
Data: 04-06-2017 08:27:57 
Andrzej Fonfara nie miał żadnego potencjału, pojechał do USA z grupką Polaków i wyglądał z nich najgorzej, ale miał zapał do pracy. Dziś on walczył 2 - gi raz o MŚ i ma na rozkładzie kilka dobrych nazwisk, jest znany, ma kasę i jest ustawiony, a te talenty stoją na bramkach. Zgadzam się, Fonfara w tej walce zaprezentował się dramatycznie słabo, wiedząc, że Adonis ma tylko lewą rękę nie nauczył się nadal trzymać swojej prawej przy szczęce, ale trudno, i tak straciłby pas w pierwszej obronie. Dobra decyzja Huntera, nie chcę już widzieć kolejnych Gutknechtów (apropos, szacunek dla Rosjan za wczorajszą akcję na gali Kudriaszowa). A Andrzej niech kończy, bo szkoda zbierać na łeb, jest żona, małe dziecko i interes, który zapewnia byt. MŚ nie wygra, kasy mu niespecjalnie trzeba, zdrowie jest jedno.
 Autor komentarza: Sugar78
Data: 04-06-2017 08:45:02 
Podpisuje sie z tym co napisal GaD1

Zaden wstyd po prostu sa levele w tej grze Andrzej na lewelu na ktorym jest znalazl sie dzieki pracy i sercu. Nie zawsze to wystarcza i tzreba sie zastanowic cyz ma to dalej sens. Ale mowienie o wstydzie jest niedorzeczne i swiadczy o tych ktorzy to pisza
 Autor komentarza: Ania
Data: 04-06-2017 09:12:03 
Nawet tytuł newsa jest z nutką sarkazmu :) Obstawiałam porażkę w 1 rundzie Fonfary i powtórkę walki w Teleexpresie :) Dużo się nie pomyliłam :)
 Autor komentarza: garson
Data: 04-06-2017 09:12:32 
no i co eksperci? było oczywiste
 Autor komentarza: arpxp
Data: 04-06-2017 09:23:50 
Nie sądziłem, że Stevenson tak łatwo spierze Fonfare, ale jednak mu się to udało. Oglądając powtórkę miałem wrażenie, że Stevenson nie potrafi chybić lewą ręką. Wszystko Andrzej blokował twarzą. Dobrze, że trener przerwał walkę, bo ewidentnie ta walka to był zwykły mismatch.
 Autor komentarza: Clevland
Data: 04-06-2017 09:33:58 
Stevenson zamyka oczy zadaje prawy i trafia.
Głowa Fonfary jest w tym samym miejscu.

Pisałem o tym wiele razy.

Szkoda zdrowia !
 Autor komentarza: Ygnac
Data: 04-06-2017 09:35:24 
Już kurwa, zdechlaki z Orga, uruchomiły hejt.
Np. taki śmierdziuch "BOXER", czy "RockyBalboa"...
Pierdolone buraki, gówniarze zasrane.
 Autor komentarza: tyler
Data: 04-06-2017 10:08:12 
Jędrek dostał łomot, Karolina poddana... Ujowa niedziela i tyle. Szkoda bo miałem nadzieję że jednak dadzą radę z tymi brutalami. Trochę poczekamy jeszcze na tytuł.
 Autor komentarza: arpxp
Data: 04-06-2017 10:12:15 
Nie napinaj się tak, bo ci znowu hemoroidy wyjdą. Swoją drogą jeszcze nie widziałem, żebyś zamieścił na orgu jakiś komentarz o wartości merytorycznej. Zawsze tylko wyzywasz innych użytkowników. Musisz mieć strasznie chujowe życie, kolego. To pewnie też wina tuska i lemingów :)
 Autor komentarza: Dasti40
Data: 04-06-2017 10:19:30 
szkoda że sędzia nie przeciągnął tego pojedynku o parę rund, może wówczas Adonis na dobre zakończył by karierę Andrzeja...
 Autor komentarza: eliminator
Data: 04-06-2017 10:22:15 
Fonfara ,Pbn czeka na przecieranie młodych wilków :D
 Autor komentarza: zdowbywca85
Data: 04-06-2017 10:34:26 
No tak Furmi. Bo jak o kims nie mowia i nie udziela nikomu wywiadu to jest jak Ty to nazwales "szarym czlowiekiem". Brawo za plytkie myslenie.
 Autor komentarza: hayabooza
Data: 04-06-2017 10:42:54 
Szkoda, co gorsze trafiłem z typem.
Stevenson przez pierwsze 5 rund jest bardzo niebezpieczny, później jest już naruszalny ale nadal ciężko z nim walczyć. Wcale bym się zdziwił, gdyby zdołał ustrzelić w podobny sposób Kowala lub Warda.
Niby jest stary, ale niewiele zebrał, zwykle szybko kończył walki i nie widać po nim, żeby był w kiepskiej formie.
Mam nadzieje, że Ward wygra z Kowalem, bo wtedy możliwe, że dojdzie jeszcze do ostatniej walki w karierze Andre właśnie ze Stevensonem.

W ogóle to dobry rok dla boksu, za nami juz AJ-Wlad, Brook-Spence, Thurman-Garcia, Jacobs-GGG a nadchodzi wiele kolejnych bardzo ciekawych :) Szkoda, że Polacy w tym narazie nie uczestniczą, mam nadzieje, że turniej w cruiser to zmieni.
 Autor komentarza: Gruby87
Data: 04-06-2017 11:19:07 
Fonfara skończony teraz może obijać leszczy na PBN. Szkoda myślałem że jak zmienił trenera to coś z tego będzie niestety oporny jest na wiedze.
 Autor komentarza: Czezare67
Data: 04-06-2017 11:39:16 
Andrzej Fonfara to bardzo ambitny, pracowity sportowiec i dobry bokser, ale naprawdę najwyższy już czas, żeby pomyślał o zawieszeniu rękawic na kołku. Ma żonę, małe dziecko i na godne życie na pewno odłożone sporo kasy. Niestety...zdrowie jest tylko jedno. Niech kończy póki jeszcze potrafi się w miarę sensownie wypowiadać i nie ma poważnych problemów natury neurologicznej.Przypadki Gutknechta i Abdusalamowa aż nadto wymowne i powinny być dla AF ostrzeżeniem. Szansy na następne podejście do walki o tytuł już nie dostanie, a z drugiej strony wątpię że tak ambitnej osobie jak On odpowiadała rola journeymana...
 Autor komentarza: lubieznyzenon
Data: 04-06-2017 12:21:34 
Dla Andrzeja kierunek polski jest poważnei jak najbardziej wskazany. Jest popularność, ma się z kim bić, małe ryzyko porażki, a więc kasa będzie się zgadzać
 Autor komentarza: lubieznyzenon
Data: 04-06-2017 12:32:09 
O błoże, teraz dopiero widziałem powtórkę... po nokdaunie Andrew całkowicie przestał się bronić, każdy lewy Stevensona wchodził. Andrzej już się niestety nie nauczy defensywy.
 Autor komentarza: Paulpolska
Data: 04-06-2017 12:50:38 
Jezu co za zawistny naród. Fonfara ma dopiero 29 lat nie ma mowy o kończeniu kariery zwłaszcza, że ma na rozkładzie dobrych zawodników nie ma po prostu szczęścia i walczy w mocno obsadzonej wadze. Zdarzają się mistrzowie którzy mają gorszy rozkład nazwisk od niego i to często. Potrzeba szczęścia i czasu bo teraz gdy doszedł Andre Ward a czekają tacy jak Alvarez jest po prostu silna kategoria wagowa i tyle.
 Autor komentarza: Paulpolska
Data: 04-06-2017 12:52:23 
Fonfare stać więc na tytuł tak jak Cleverlego który przecież z nim przegrał a tytuł w tej wadze posiada.
 Autor komentarza: Callisto
Data: 04-06-2017 12:55:03 
Postawa Andrzeja w tej walce byla tragiczna. Lewe Adonisa wchodzily w niego jak w maslo, obrona prawie zadna, brak chodzenia na boki, gibkosci, zwodow ani klinczow. Szczescie w nieszczesciu ze nie polegl juz w pierwszej rundzie. Odnosze wrazenie ze nie nauczyl sie wiele po porazce ze Smith'em.

Niestety w wydanu Andrzeja to byla kompromitacja i prawdopodobnie poczatek konca kariery. (A to czy Furmi-emu sie to podoba czy nie, niczego nie zmienia.)
 Autor komentarza: tyler
Data: 04-06-2017 15:08:12 
Panowie niech wraca jak chce, pytanie tylko czy "czajnik" wytrzyma następne bombardowanie. Szkoda że naszym tak kiepsko idzie na najwyższym poziomie.
 Autor komentarza: RK2
Data: 04-06-2017 16:14:54 
ad Rocky80Balboa -

szacunek dla Ciebie za zimną krew przy dyskusji z Furmi -

ad Furmi -

tu z kolei z całym szacunkiem do Ciebie, ale ... nazywanie Pana Andrzeja wojownikiem jest może nie żałosne ale ... no brak mi słów. Ale genialna, po prostu przednia jest informacja, że rzeczony Furmi ROZMAWIAŁ z PRZEZ TELEFON, kilkanaście razy ... śmiać się czy płakać!? kto mi odpowie? Absolutne mistrzostwo świata (amatorów).
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.