PARKER: TRUDNO WSKAZAĆ FAWORYTA, ALE SKŁANIAM SIĘ KU JOSHUI

Gdy w przyszłą sobotę Joseph Parker (22-0, 18 KO) stanie do walki z Razvanem Cojanu (16-2, 9 KO), oczy pięściarskiego świata raczej nie będą skierowane na Nową Zelandię. Ale mistrz świata wagi ciężkiej federacji WBO i jego sztab przekonują, że pierwsza obrona tytułu wcale nie musi być taką łatwą robotą.

Obaj panowie całkiem niedawno stali naprzeciw siebie pomiędzy linami, ale na sali treningowej. Rumun był jednym ze sparingpartnerów championa. Kiedy jednak Hughie Fury wypadł z rozpiski na skutek kontuzji na dwa tygodnie przed terminem, to właśnie Cojanu wskoczył w jego miejsce.

- Takie walki są groźne, tym bardziej, jeśli przygotowywałeś się pod zupełnie innego przeciwnika, a tak będzie w tym przypadku. Na szczęście mieliśmy okazję trochę przyjrzeć się temu zawodnikowi i coś więcej o nim wiemy - mówi David Higgins, promotor Pakera i szef stajni Duco Events.

Tydzień wcześniej - czyli już pojutrze, poznamy zunifikowanego mistrza organizacji WBA i IBF. Na kogo stawia Nowozelandczyk w konfrontacji Władimira Kliczki (64-4, 53 KO) z Anthonym Joshuą (18-0, 18 KO)?

- Trudno jednoznacznie wskazać faworyta. Z jednej strony mamy Kliczkę, który na tak długo zdominował rynek, a z drugiej młodość i siłę Joshuy, który jest bardzo głodny i che wszystkim udowodnić, iż jest naprawdę kimś w wadze ciężkiej. To walka z rodzaju 50 na 50 i właśnie dlatego każdy chce to obejrzeć. Władimir nie był w takiej sytuacji od bardzo dawna. To on dominował, to on rządził, a teraz bukmacherzy spisują go na porażkę. Gdybym musiał na kogoś wskazać, to nieznacznie skłoniłbym się ku Joshui, lecz tak naprawdę wszystko może się w tej potyczce zdarzyć - uważa Parker.

- Jak już zrobię swoje i pokonam Cojanu, to potem chętnie spotkam się ze zwycięzcą walki Joshuy z Kliczką. Każdy przecież chętnie zobaczyłby taki pojedynek unifikacyjny - dodał Nowozelandczyk.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: matd
Data: 27-04-2017 21:31:45 
"- Jak już zrobię swoje i pokonam Cojanu, to potem chętnie spotkam się ze zwycięzcą walki Joshuy z Kliczką."

Jak to kuzwa brzmi XD
 Autor komentarza: miguelangelcotto
Data: 27-04-2017 23:18:43 
Jakoś lubię tego Parkera, facet został mistrzem w uczciwy sposób, nie wyzywał przy tym wszystkich. Może nie jest zawodnikiem najwyższych lotów, ale widać po nim ciężką pracę jaką wkłada w to żeby być coraz lepszym. Patrząc na jego walki, można też zauważyć że myśli w ringu i przystosowuje się do rywala. Poza tym nie unika wyzwań. Walka z Hughie była dla mnie sporą zagadką i chciałem ją zobaczyć. Życzę temu facetowi udanej kariery, mam nadzieję że zaskoczy nas jeszcze jakimiś zwycięstwami. Bo tacy jak on powinni być w boksie nagradzani.
 Autor komentarza: TheShadowOne
Data: 28-04-2017 22:46:44 
Może kiedyś dojdzie do walki Parkera i Joshuy. Teraz odbycie się wielkich walk to szansa 50/50.
A co do Parkera, to gdyby walka odbyła się na neutralnym terytorium to na pewno nie wygrałby z Ruizem
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.