ALVAREZ Z PASCALEM POPRZEDZĄ REWANŻ FONFARY ZE STEVENSONEM?

Eleider Alvarez (22-0, 11 KO) to jeden z najcierpliwszych pięściarzy świata. Już w 2015 roku zyskał status oficjalnego pretendenta do tytułu WBC wagi półciężkiej, ale do tej pory pozwala panującemu na tronie Adonisowi Stevensonowi (28-1, 23 KO) na kolejne dobrowolne obrony.

Wszystko trochę usprawiedliwia fakt, że Alvarez i Stevenson są promowani przez tą samą grupę, ale mimo wszystko kilku zawodników na miejscu Kolumbijczyka już dawno straciłoby cierpliwość.

Alvarez został challengerem po wygranej nad Isaakiem Chilembą. Potem odprawił jeszcze dwóch innych rywali, by w lutym - w kolejnym eliminatorze, pokonać Luciana Bute (KO 5). My już wiemy, że dzięki cierpliwości Eleidera swoją szansę otrzyma Andrzej Fonfara (29-4, 17 KO). Bo to właśnie "Polski Książę" 3 czerwca spotka się w Kanadzie ze Stevensonem w rewanżu za starcie sprzed trzech lat. Kolumbijczyk również ma pokazać się na tej gali. A z kim?

Prowadzone są zaawansowane rozmowy, aby przeciwnikiem Alvareza - w kolejnym eliminatorze, był dawny mistrz WBC, Jean Pascal (31-4-1, 18 KO). Wkrótce pojedynek powinien zostać oficjalnie potwierdzony.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: Knot
Data: 15-04-2017 11:34:17 
Jeśli Fanfara nie wygra tego wyjazdowego meczu bokserskiego ze Stevensonem to już nic z niego nie bedzie.
A będzie ciężko bo Adonis to silny chłop z zajebiście małpim zasięgiem ramion 196 przy 180 wzrostu.
Ostatnia szansa Andrzeja na to by w tym sporcie coś oscągnąć oprócz względów czysto finansowych.
 Autor komentarza: Lukaszz
Data: 15-04-2017 19:40:41 
Co do Alvareza to zwykła pipa, a nie cierpliwy pięściarz. Przecież on pozycję obowiązkowego pretendenta zdobył już dawno temu. I co ma z tego? Ano to, że każdą kolejną walką ryzykuje ten przywilej (obowiązkowego pretendenta) jaki obecnie posiada. Gdyby miał jaja, to postawiłby się i dostałby walkę ze Stevensonem. Ale najwidoczniej Kolumbijczyk dostaje grube czeki od Stevensona za to, że nie pali się/nie dąży do walki z nim.

Co do ewentualnego starcia Alvareza z Pascalem to dla mnie bez wyraźnego faworyta. Na pewno nie uważam Pascala za "skończonego" po tych dwóch walkach z Kowaliowem i co więcej oczywiście będę mu mocno kibicował, jeżeli zawalczy z Kolumbijczykiem. Sam Jean chciał walki ze Stevensonem już dużo wcześniej, jeszcze przed walkami z Kowaliewem, ale ten od zawsze wolał obijać pięściarzy pokroju Suchockiego, Biki itp. Pascal-Stevenson to kupa kasy na stole i tutaj nie byłoby przegranych. Jean dobrze kombinuje z tą walką z Alvarezem. Jeżeli wygra to tym razem Adonis nie ucieknie i będzie do tej walki musiało dojść. Pascal nie da się robić w bambuko jak Alvarez i Stevenson będzie musiał dać mu walkę.
 Autor komentarza: Tharivol
Data: 15-04-2017 22:22:07 
Lukaszz Stevenson i Alvarez mają tego samego promotora stąd brak problemów. Jedyne co martwi to to, że WBC nie narzuca im w końcu obowiązkowej obrony - w końcu takie powinny być zasady nie? Co z tego że promotor ten sam. Boks to sprzedajna suka.
 Autor komentarza: Guzik999
Data: 16-04-2017 19:27:48 
Temat walki Pascala z Adonisem już był bardzo dawno temu, ale jak można było się domyślić na przeszkodzie stanęły pieniądze. Pascal chciał podziału 50/50 a Adonis nie chciał się na to zgodzić bo on był mistrzem, ale z drugiej strony Pascal był dużo większą gwiazdą niż Superman, więc no niedziwne że chciał takiego podziału. A temat Alvareza to mnie już też zaczyna drażnić. Odwlekają te walke ile mogą, tak jak już zostało napisane pewnie solidnie kasuje Eleider za te przyzwolenia na dobrowolne obrony przez Adonisa.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.