BELLEW: KTO SIĘ ŚMIEJE OSTATNI, KLAUNIE? REWANŻU NIE BĘDZIE

Tony Bellew (29-2-1, 19 KO) zapowiedział, że nie da rewanżu Davidowi Haye'owi (28-3, 26 KO), którego na początku marca niespodziewanie pokonał na gali w Londynie.

- Przed walką mówił, że będę klaunem, małpą cyrkową, którą zgładzi. I kto się śmieje ostatni, klaunie? - stwierdził pięściarz z Liverpoolu.

Bellew i Haye od dawna mieli ze sobą na pieńku. Ten pierwszy wielokrotnie sugerował, że jego rywal skupia się bardziej na życiu celebryty niż boksera. Potwierdzać to mają żądania, jakie stawiał przed pojedynkiem.

- To były absurdalne rzeczy. Musiałem na przykład siedzieć, kiedy on wchodził na konferencję prasową. Jestem zaskoczony, że nie zażądał, abym ubrał stringi na ceremonię ważenia. Bylem gotowy nawet wnieść go do ringu - powiedział Bellew.

Haye, który doznał w trakcie pojedynku kontuzji Achillesa i musiał się później poddać operacji, ma wrócić na ring pod koniec roku. Jego cele to rewanż z Bellew i odzyskanie tytułu mistrza wagi ciężkiej.

- Nie będzie rewanżu. Wiecie dlaczego? Bo się zaśmiał, kiedy powiedziałem na konferencji prasowej, żeby się nie martwił, bo dam mu rewanż. Odpowiedział: "Ty klaunie, zakończę twoją karierę, twoje dzieci będą cię odwiedzać w szpitalu!". Co to za gówno? Właśnie takie bzdury wygaduje ten kretyn. A to nie ja skończyłem w szpitalu, tylko on - podkreśla zwycięzca.

Bellew zamierza się wkrótce wybrać z rodziną na wakacje. Nie wiadomo, czy będzie jeszcze kontynuować karierę. Chętnych do walki z nim nie brakuje, ale sam 34-latek jest zainteresowany wyłącznie najlepszymi

- Jak masz pas mistrza świata wagi ciężkiej, to możesz mi rzucać wyzwanie. Jak nie, to się zamknij, bo się nie liczysz - skomentował.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: kaktus83
Data: 27-03-2017 12:07:59 
Widać, że bellew już rozpoczyna promocję rewanżu ;)
 Autor komentarza: herrmefisto
Data: 27-03-2017 12:34:45 
Szacunek dla niego za podjęcie wyzwania, chociaż wszyscy go spisywali na straty (w tym ja!). Teraz wydaje mi się, że jest bardzo niedocenianym bokserem. Szczękę ma mocną skoro stał na nogach po bombach Davida. Cios też mocny skoro go posłał na dechy. Na punkty też wygrywał walkę. Wydaje mi się, że opcja skrzyżowania go z Deyontayem byłaby arcyciekawa i ciężko wskazać faworyta.
 Autor komentarza: andrewsky
Data: 27-03-2017 12:53:16 
Powiem tak
Zawsze wysoko ceniłem Haymakera,kiedys go nawet lubiłem.Jednak od czasu ustawki z Omdlejem tracił moją sympatie
Wprawdzie sportowo do walki z Chisora to był czołowy hevy i nawet uważałem ze pokona Furego,to po tym jak zawiesił karierę z przyczyn zdrowotnych straciłem całe zaintetesowanie jego osobą
Po powrocie nie oglądałem zadnej jego walki do pojedynku z Bellew.
Oglądając jego meczeranie z zawodnikiem,ktorego kiedyś przerastal o dwie klasy było mi go żal.Dodatkowo do ringu wszedł nie w pełni zdrowy,a bodajze od 6 rundy kontuzja uniemozliwiala mu skuteczna walkę
Myślę ze podjął decyzje o walce z "blokadą",bo był niewolnikiem własnych,chełpliwych słow i lekcewazył Bellew.Uważał ze nawet nie w pelni dyspozycji pokona go
Dostał gorzką nauczkę,z która bedzie musiał żyć.Watpie jednak ze to go czegoś nauczyło
 Autor komentarza: MONTE
Data: 27-03-2017 12:56:52 
A cóż się takiego wydarzyło że Tony nagle zmienił zdanie?
 Autor komentarza: BlackDog
Data: 27-03-2017 13:16:06 
"A cóż się takiego wydarzyło że Tony nagle zmienił zdanie?"

Nic się nie wydarzyło i Tony nie zmienił zdania. Po prostu wykorzystuje to że to on jest panem sytuacji i tyle/
Bomber nic nie musi. Ma teraz fantastyczną pozycję i sam musi odpowiedzieć sobie na pytanie czy chce jeszcze boksować czy nie. Haye się w tym momencie nie liczy. Bomber zrobił dokładnie to co zapowiadał. Zapewne mieli przecieki odnośnie problemów Haye i stąd ich duża pewność siebie natomiast Tony wyraźnie zaznaczał że po walce nie ma być żadnych wymówek i Haye na to przystał. Już samo to że David wyszedł do tej walki z poważnym problemem powinno go skreślić u myślących ludzi. Ten facet tylko chce wyciągnąć jeszcze jak najwięcej kasy z nazwiska i tyle. Ambicje sportowe? Klasa światowa? xD
Wiedział że byłby skreślony w środowisku po kolejnym wycofaniu się więc do ringu się zameldował. Wiele osób straciło przez to kasę stawiając na niego myśląc sobie że to łatwa robota a ten z uśmiechem po walce oddał Bellew co jego i zadowolony przeszedł operację przebąkując nawet o trylogii...
Haye to w tym momencie robak zależny od decyzji Bombera i tyle i z miłą chęcią udawane czy nie teksty Tony'ego będę czytał.
A czemu Haye chciałby rewanżu? Bo to dobry biznes. Pozycji w Hw z taką formą i brakiem jaj do podejmowania wyzwań w wieku 37 lat nie wyrobi (tragiczne wybory poprzednich przeciwników to żaden przypadek) sobie pozycji pretendenta do pasów więc dużo opcji nie ma.
Niech skomle. Kasy nie przepuści i chociaż sypie się jak stary golf który stał całe życie pod chmurką to będzie te nazwisko eksploatował do dna. Skoro nawet za kasę dał się pokonać Bomberowi z którego tak kpił to jego fanów czeka jeszcze trochę rozczarowań w końcowej fazie jego kariery.
 Autor komentarza: tomekck91
Data: 27-03-2017 13:28:04 
bez kitu promocja rewanżu zaczeła się dość wcześnie.
 Autor komentarza: MONTE
Data: 27-03-2017 13:29:07 
BlackDog; Tak, jakby nawet Bellew teraz wystartował do samego papieża to byś napisał, że to on rozdaje karty. Dla mnie Bellew robi to samo co Haye. Niewiele ugrał w tej ciężkiej w sumie, nie ma ochoty się określić czy zostaje czy wraca do cruiser. Pięć minut sławy i wywróciło chłopaczkowi w głowie. Niech wobec tego oleje Haye'a i pokaże na co go stać. No ale taki jest boks, aktorem też trzeba być, tyle, że widzisz. Haye i tak lepiej na tym wyjdzie, zrobi jedną walkę walkę choćby pożegnalną i swoje zarobi, a o Bellew zaraz zapomną. Jego pięć minut skończy się z pierwszym pojedynkiem z ciężkim bez kontuzji. Najlepiej niech to będzie Wilder, bo w to nazwisko Bellew celuje.
Ambicje sportowe? Klas światowa? xD
 Autor komentarza: BlackDog
Data: 27-03-2017 13:50:26 
A kto Ci powiedział koleżko że Bellew chciał coś w ciężkiej ugrać?? On chciał zarobić za walkę z Hayem którego wierzył że pokona. Tyle. Odnośnie walk z gigantami już przed walką z Davidem wspominał że przesadnie żartował itd. On wie że nie będzie postacią czołową w Hw i teraz tylko musi ułożyć sobie w głowie co warto a co nie zrobić. On ma wybór w przeciwieństwie do Davida bo pożegnalną walką to on zarobi tyle co walką na przywitanie z DeMorim. Może trochę więcej a to go nie urządza...

Czy Bomberowi wywróciło się w głowie? Nawet jeśli to przynajmniej w pełni na to zasłużył. Nie ma w obecnym boksie chyba tak skreślanego pięściarza który raz za razem na najwyższym poziomie pokazuje ludziom środkowy palce wygrywając. Teorie spiskowe, przypadki, kontuzje, tragedie- psy szczekają a karawana jedzie dalej.
Ambicje sportowe? I owszem. Jakby nie patrzeć facet dążył do zdobycia pasa w kategorii cruser i to zrobił w wielkim stylu. Pokonał też uważanego za czołowego pięściarza w Hw DAvida Haye choć 95% ludzi stawiało że zostanie zdemolowany. Czego jak czego ale podejmowania wyzwań odmówić mu nie możesz.
Klasa światowa? Piszemy o aktualnym czempionie kategorii cruser jakby nie było i o facecie który załatwił w ringu pięściarza z podobno 1 dziesiątki Hw.

Sorry ale nie masz argumentów w tej dyskusji. Bomber nic nie musi. Teraz trzeba się zastanowić czy warto podejmować ryzyko za kasę czy pójść dalej i np dopiero przypomnieć sobie o Mr Paluszku./
 Autor komentarza: klopotynajmana
Data: 27-03-2017 14:43:41 
spieprzyli to trochę tym obściskiwaniem się po walce, no ale trudno, może gawiedź zapomni jako że znów zaczynają się nienawidzieć ;)
 Autor komentarza: Piesel
Data: 27-03-2017 15:01:44 
Jestem zaskoczony tą wypowiedzią. Po walce lizali się po jajcach niczym hejterzy różala z jego psani, a teraz znowu wojna słowna ? Po co... Przeminęło z wiatrem, nie muszą już udawać
 Autor komentarza: KnockinOnHeavensDoor
Data: 27-03-2017 15:12:08 




A tak sie szanowali I doceniali nawzajem - wniosek jest jeden: rewanz jednak BEDZIE.....lol



 Autor komentarza: andrewsky
Data: 27-03-2017 15:31:34 
Bellew ma obecnie całkiem dobrą pozycję negocjacyjna
Może poczekać na wynik walki młodego Furego z Parkerem
Wilder raczej nie wzbranialby się przed walką z Bellew
Rewanż z Haye to na pewno intratna opcja,ale czy najlepsza...
 Autor komentarza: Maniek1986
Data: 27-03-2017 16:22:22 
Zacznijmy od tego ze pokonanie heya nie powoduje ze staje sie nagle persona w hw bo i davcio nikim niezwyklym nie byl
 Autor komentarza: strateggy
Data: 27-03-2017 18:11:54 
Bellew zachowuje się jak kretyn kopiąc leżącego po walce. Gdyby nie kontuzja Haye'a to różnie by to mogło wyglądać, chociaż faktem jest, że Haye już nie jest tym samym pięściarzem co 5 lat temu, nie ta szypkość, refluks, balast tułówem co kiedyś. Ale nie przekreśla to szans Haye'a w ewentualnym rewanżu. Walka z Bellewem była jedyną w jakiej kibicowałem Haye'owi (nie licząc tych ogórów typu Gjergjaj, De Mori czy Harrison) i w rewanżu też będę.
 Autor komentarza: MONTE
Data: 27-03-2017 18:25:20 
Już drugie raz mi skasowało komentarz, mam nadzieję, że się nie zdubluje.

@BlackDog

Niech Ci będzie że nie mam argumentów. Po prostu ja inaczej widzę boks. Wojny, pojedynki, trashtalk...wreszcie rewanże a nawet trylogie...Dobrych walk nigdy za dużo, prawda?
Nie wiem nawet jak się do Twojego posta ustosunkować. Piszesz o Bellew jak o cudzie objawionym, którym może sobie teraz siedzieć po prawicy i przebierać w ofertach. Który nic nie musi, no bo skoro pokonał Haye'a to zasłużył na cześć i chwałę.

Bo go nie doceniano? Tysona Fury też nie doceniano, a jednak wygrał i to nie dzięki kontuzji tego drugiego. Pewnie, że nie musi wracać na ring już teraz ale że aż tyle zarobił, że zaczyna gadać o emeryturze? Mnie to pachnie raczej brakiem ambicji.
Wiesz dlaczego ma teraz tyle ofert? Bo nie stanowi wielkiego zagrożenia dla HW, więc na cholerę ta przyczajka. Według mnie mógłby wrócić do cruiser aby bronić paska, a potem do ciężkiej na rewanż. Serio nie chciałbyś obejrzeć jak Haye znowu dostaje po dupie? No chyba, że zaczynamy myśleć, że to przyszły mistrz świata oczekujący na wynik walki Fury/Parker aby wkroczyć po swoje.
Tyle, czy dostanie za to tyle co za rewanż z Davidem?
 Autor komentarza: BlackDog
Data: 27-03-2017 18:39:19 
"Dobrych walk nigdy za dużo, prawda?"

I owszem ale czy starcie David Haye vs Tony Bellew II to jest dobra walka to musi sobie odpowiedzieć każdy sam. Przed pierwszą walką jakieś 80% głosów twierdziło że to beznadziejne starcie które skończy się po pierwszym ciosie.
Dużo roboty wykonała tu sama atmosfera nienawiści a z napompowanego balonika emocji dużo uleciało po pierwszej potyczce. Nie wyobrażam sobie by udało się zbudować podobne zainteresowanie taką samą taktyką. Pozostaje znak zapytania czy Bomber by dał radę gdyby Haye nie był kontuzjowany. Może więc na tej zasadzie?

Co do pisania o Bellew to nie pisze jak o cudzie objawionym a po prostu staram się stanowić równowagę dla krzywdzących opinii które w okół niego powstają. Wygrana z Hayem też nie została należycie doceniona przez niektórych choć dało się czytać przed walką że nawet Haye bez ręki i nogi go zabije. Ilunga Makabu- ustawka. Nie wiem co facet by musiał zrobić by w końcu ludzie przestali robić z niego słabego średniaka który z nikim poważnym nie ma szans. Może jakby AJ znokautował na jednej gali z Władimirem Klitschko i na koniec wyboksował Tysona Fury'ego w formie to by zmienili optykę co poniektórzy.

A Tony ma duży wybór. Może z pozycji lidera negocjować o rewanżu z Hayem. Może spróbować bronić pasa w cruser. Może również zechce ściągnąć do UK wygranego z starcia o pas WBO? Dla Fury'ego czy Parkera to dobra opcja i pewnie byliby bardzo pewni siebie. A i zgodę na taki pojedynek raczej Bomber by dostał bo przecież pokonał kogoś komu proponowano walkę o ten pas bez kolejki przed momentem.
W takim wypadku nawet po przegranej Tony cały czas może być Davidowi potrzebny.
 Autor komentarza: astarte
Data: 27-03-2017 18:46:16 
na miejscu tonego menedzera dalbym mu pierwsza wyplate w walce za jakis pas / jakikolwiek freak fight w ciezkiej. czy wygra czy przegra i tak bedzie mogl liczyc na 2ga wyplate jesli shitstorm rewanzu z haye'em odpowiednio podpali wyspy. a pewnie podpali.

obecnie ma dobra pozycje negocjacyjna, jest pare milionow funtow do wyjecia - pytanie tylko kiedy i z kim.
 Autor komentarza: Adih4sh
Data: 27-03-2017 18:51:06 
" Wydaje mi się, że opcja skrzyżowania go z Deyontayem byłaby arcyciekawa i ciężko wskazać faworyta. "
Proszę cię, proszę cię, prosze...
Tak czy siak męczył się z Haye, a ty chcesz posłać kogoś na kogoś, który przewrócił jedną z najsilniejszych szczęk w HW.
Z Wilderem koleś nie będzie miał nic do powiedzenia. Nawet sam sobie nie możesz wyobrazić jak Bellew unosi rękę do góry.
 Autor komentarza: MONTE
Data: 27-03-2017 18:56:26 
@BlackDog

No i tu się zgadzam, oczywiście, że malkontenci się znajdą, ja po prawdzie uważam, że wynik tej walki to jedna z tych chwil boksie, o których marzą oponenci faworyta.
I jasne jest, że z pozycji lidera to on tutaj dyktuje warunki.
Ja mam problem bo coś on tych warunków dyktować nie chce. Raczej coś o emeryturze szepcze, a teraz że nie da Hayeowi rewanżu...No to niech nie daje, po prostu dziwi mnie i nie tylko mnie, że wcześniej obydwaj pełni szacunku do siebie a teraz Bellew coś tam sobie z przeszłości przypomniał...
No chyba, że Haye go czymś obraził, powiedział coś o co redakcja bokser.org nie opublikowała. Nie wiem, głupie to trochę.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.