OBÓZ LEMIEUX CHCE WALKI Z CANELO BĄDŹ SAUNDERSEM

David Lemieux (37-3, 33 KO) brutalnym nokautem na Curtisie Stevensie powrócił do gry o najwyższe cele w wadze średniej. Były mistrz świata ma nadzieję, że wkrótce uda mu się zakontraktować bój Billym Joe Saundersem (24-0, 12 KO) o pas WBO, bądź najlepiej opłacanym obecnie zawodnikiem, Saulem Alvarezem (48-1-1, 34 KO).

- W tej chwili Canelo koncentruje się na Chavezie Jr, więc nie ma co za bardzo wybiegać w przyszłość, ale z pewnością bardzo chcielibyśmy starcia z Alvarezem - nie ukrywa Camille Estephan, promotor kanadyjskiego bombardiera.

- Z Saundersem możemy spotkać się choćby jutro, kiedy tylko zechce. Zależy nam na walkach o mistrzostwo świata, a on ma pas WBO. Tylko po tym co ostatnio pokazał David, prawdopodobnie Saunders teraz będzie przed nim uciekał. David udowodnił, że jeśli nie jest najbardziej ekscytującym obecnie zawodnikiem w boksie zawodowym, to na pewno jednym z najciekawszych - dodał Estephan.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: Clevland
Data: 23-03-2017 12:23:47 
Ani Saunders ani Alvarez do niego nie wyjdą.
Nie po tym co zrobił Stevensowi.
 Autor komentarza: Maniek1986
Data: 23-03-2017 13:52:42 
nawet nie o to chodzi chociaż obaj skończyli by pewnie podobnie.
ALE Saunders łapie za chwile wypłatę, a Caneli nie wyjdzie na takie ryzyko tracąc mega wypłatę z GGG
 Autor komentarza: Knot
Data: 23-03-2017 15:07:12 
Saundersa zjada na śniadanie z Canelo 50/50
 Autor komentarza: wojtyla85
Data: 23-03-2017 16:48:06 
Jakie 50/50??? Kiedy Canelo boksował z równie dużym, silnym zawodnikiem w prime? Czytam jaką to on ma niby mocną szczękę. No tak... W starciu z Floydem czy Khanem może i miał. Tak samo było z Chavezem Jr. Jak zniknie przewaga warunków to zniknie magia cynamona. Oczywiście to jest bardzo dobry zawodnik, ale niech boksuje w limicie średniej to się przekonamy.

PS
Rozbitego Cotto nie potrafił zranić, ale to na GGG się psy wiesza że już jest skończony bo nie znokautował nr 2 w swojej wadze...
 Autor komentarza: Lukaszz
Data: 23-03-2017 21:00:21 
"Rozbity Cotto", większych bzdur dawno tutaj nie czytałem. Ręce opadają...

Problemem Lemieux jest jego ostatnia walka i brutany nokaut na bardzo solidnym przecież Stevensie. Czołówka (poza Gołowkinem, ale rewanż na chwilę obecną i tak niemożliwy) będzie teraz omijała Kanadyjczyka szerokim łukiem. Jedyna jego szansa na poważne kasowe walki, to jakiś eliminator, pozycja obowiązkowego pretendenta itp.
 Autor komentarza: Lukaszz
Data: 23-03-2017 21:01:01 
*brutalny
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.