PRZEMYSŁAW GORGOŃ: BĘDĘ SILNY JAK TUR

- W Siemiatyczach będę silny jak tur, a moje firmowe ciosy to prawy prosty i lewy sierpowy - mówi Przemysław Gorgoń (2-0, 1 KO), jeden z najmłodszych stażem bokserów w grupie Dariusza Snarskiego EKTO Boxing Production. Trzecią walkę zawodową stoczy 11 marca w Siemiatyczach.

Brązowy medalista Mistrzostw Polski Seniorów i Młodzieżowców ma za sobą dwie wygrane na profesjonalnych ringach.

- W pierwszej walce byłem pospinany, tak to bywa w debiutach. W następnej boksowałem tak jak założyliśmy to sobie z trenerami, to znaczy wywierałem presję i nie odchodziłem po ciosie. W efekcie wygrałem efektownie przed czasem - mówi pięściarz ze Śląska.

Gala "Siemiatycze Boxing Show II" odbędzie się w tym podlaskim mieście 11 marca. A już w ten piątek 10 lutego gratka dla kibiców - trening medialny w hali MOSiR ul. Świetojańska 25 A. Początek o godzinie 16:00. Z Dariuszem Snarskim potrenują m.in. Robert Świerzbiński i właśnie Gorgoń.

- Lubię takie małe gale. To właśnie na nich buduje się rekordy, a fani pięściarstwa poznają nowych bokserów. Poza tym od czegoś trzeba zacząć. Na razie mam walki czterorundowe, ale już w Siemiatyczach będzie to pojedynek zakontraktowany na sześć starć. Fajnie byłoby wygrywać przez nokaut, ale przecież nie każdy rywal da się przewrócić. Dlatego trzeba być też przygotowanym na więcej rund - dodał.

W tym roku Przemek chciałbym stoczyć pięć, może nawet sześć walk. Na co dzień trenuje w Katowicach i Jaworznie, przyjeżdża też na sesje treningowe do Białegostoku.

- Niektórzy z kolegów mają dwie walki w roku, a to zdecydowanie za mało. Mniej więcej wiem kto ma być moim przeciwnikiem w Siemiatyczach, choć tak naprawdę zostawiam to promotorowi i trenerowi Gabrielowi Skibie. Kogo mi wybiorą, z tym powalczę. Chciałbym boksować jak Mike Tyson - cały czas do przodu i skutecznie. Muszę być w ciągłym pressingu, nie jestem typem pięściarza kontrującego. Poza tym wciąż rezerwy są w lewej ręce i niestety za dużo stoję. To zaszłości z boksu amatorskiego, gdzie nie było też balansu - analizuje.

Przemek bardzo solidnie przygotowuje się także pod względem kondycyjnym.

- Zacząłem od biegów po piętnaście kilometrów, teraz ten wysiłek wygląda inaczej. Robię sześć rund po prawie jednym kilometrze, ale w określonym czasie i z pewnym przewyższeniem terenu. Takie treningi dają w kość. Będę silny jak tur - zapowiada Gorgoń. - Chcę być najlepszym zawodnikiem w drużynie Dariusza Snarskiego.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: lewysierpowy
Data: 08-02-2017 20:34:56 
"Chcę być najlepszym zawodnikiem w drużynie Dariusza Snarskiego"

To na prawde duze cele xD
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.