MUNDINE SPORO LŻEJSZY OD GREEN'A NA WAŻENIU

Już jutro na ringu w Adelaide dojdzie do potyczki dwóch bardzo ważnych, choć mających już najlepsze lata za sobą postaci australijskiego boksu zawodowego. Dziś natomiast Danny Green (35-5, 28 KO) i Anthony Mundine (47-7, 27 KO) tradycyjnie spotkali się na oficjalnym ważeniu.

Limit pojedynku został ustalony na umowne 83 kilogramy i obaj pięściarze wypełnili swoje zadanie nie przekraczając jego granicy. Sporo cięższy okazał się być Green, który wniósł na wagę 82,9 kg, przy 79,6 kg zanotowanych przez Anthony'ego Mundine. Stawką walki będzie pas mistrza Australii w kategorii junior ciężkiej.

43-letni już dziś Danny Green to jeden z najlepszych pięściarzy w historii australijskiego boksu zawodowego. "Green Machine" to były mistrz świata w kategorii półciężkiej, a także pretendent do tytułu czempiona w kategorii cruiser. O dwa lata młodszy od niego Mundine to zaś były dwukrotny mistrz świata w kategorii super średniej.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: CELko
Data: 02-02-2017 21:48:06 
Green jak wygrał z Royem to miał swoje wielkie 5 minut na całym świecie

https://www.youtube.com/watch?v=fxu9W2CJN70
 Autor komentarza: Krzych
Data: 02-02-2017 23:11:13 
Nieźle sobie Mundine skoczył, ostatnia walka o jakiś pasek w super półśredniej a teraz o mistrzostwo Australii w junior ciężkiej.
 Autor komentarza: makaveli89
Data: 02-02-2017 23:20:44 
Z Royem to on wygrał bardzo szczęśliwie ulokował porządny cios a że to 1 runda była to poszedł jak churagan na zamroczonego RJJ i sędzia nie miał wyjścia i to przerwał. 9/10 razy Roy by go w tamtym czasie ośmieszył chocią i tak to już był past prime Jones bo to chyba 2009r. ale fakt,miał swoją walke życia.
 Autor komentarza: BeyrootPl
Data: 03-02-2017 03:19:16 
makaveli89

"Z Royem to on wygrał bardzo szczęśliwie ulokował porządny cios a że to 1 runda była to poszedł jak churagan na zamroczonego RJJ i sędzia nie miał wyjścia i to przerwał"

Fraza życiowa w stylu "Gdyby nie przegrał, to by wygrał"...
 Autor komentarza: skud
Data: 03-02-2017 07:26:02 
Green dwa razy juz przegral na pkt. z Mundine.Jakby i tym razem sie to powtorzylo to,Wasilewski powinien zaanonsowac Wlodarczyka na walke z Mumdine w Australi.Po rozbiciu Greena ,Diablo na pewno sprzedala by sie w Australi.Walka mala by na pewno 4 a moze i 5 gwiazdek,tak awans w rankingach zapewniony.
 Autor komentarza: JIN
Data: 03-02-2017 08:29:51 
Team Mundine!
 Autor komentarza: CELko
Data: 03-02-2017 09:12:57 
makaveli nic by Roj nie zrobił bo by zebrał swoje na twarz i poszedł spać, wtedy Green był w mega formie a RJJ już skończony całkowicie.
 Autor komentarza: makaveli89
Data: 03-02-2017 09:44:24 
Jestem innego zdania,2009 to roy by go jeszcze zdławił na punkty i to bezproblemowo,green siadłby kondycyjnie,od 5-6 rundy to byśmy oglądali SHOW TIME w wykonaniu rjj. Skończony całkowicie? no czy ja wiem,jak dla mnie to prezentował w tamtym okresie jakieś 50% samego siebie z prime,zobaczmy co on tam miał,(dyskwalifikacji z Montelem nie licze),oprucz tego L Tarver 2004,L Jonhson 2004,L Tarver 2005 i L Calzage 2008. porażki z takimi gościami i odrazu skończony?. skończony to on był po tej właśnie walce z Greenem bo nawet przez myśl mu nie przeszlo ze może przegrać.
 Autor komentarza: makaveli89
Data: 03-02-2017 09:47:11 
Oczywiście w 2009roku roy by juz zadnym dominatorem nie został ale pary na takiego greena to on miał uwierz mi
 Autor komentarza: CELko
Data: 03-02-2017 10:51:27 
Zobacz jak się ruszał RJJ, brał bezpiecznych rywali przed walką z Greenem.(Trinidad w 2008 swietny marketing, upokorzenie z Calzaghe, Sheika bezpieczny rywal no i koksiarz z słabym warsztatem bokserskim Jeff Lacy).
Green wtedy był w prime i to była ta różnica która nie pozwoliła Roy-owi wygrać. Dodatkowo dysponował bardzo mocnym ciosem o którym matchmaker Roy-a wiedział. Po niemal pierwszym dobrym prostym Jones padł jak ścięty.
Jak się kogoś leje bezkarnie to walka nie trwa 6 rund. Skończyłoby się podobnym brutalnym nokautem jak z Lebiedevem


Koniec Roya jak każdy wie miał miejsce po niepotrzebnie szybkim zbiciu wagi do półciężkiej i walki od razu z ścisłym topem czyli Tarverem i Glenem(pierwsza walka wojna, druga porazka przez KO, z Glenem tez przed czasem). W tych 3 walkach stracił zdrowie, odporność i już nigdy nie był tym samym pięsciarzem.


Dalej nie szanuje się Greena w Polsce bo przegrał z Włodarczykiem w czasie gdy się sam już wypalił i na przeciwko siebie miał gościa z prawdopodobnie najmocniejszym ciosem w dywizji. Na punkty prowadził...(RJJ z Greenem nie prowadził bo od razu leżał na glebie i nie można gdybać)
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.