ORTIZ, KOWALIOW, CHAVEZ JR WCIĄŻ POZA PROGRAMEM ANTYDOPINGOWYM

Federacja World Boxing Council opublikowała listę pięściarzy, którzy nie przystąpili jeszcze do Clean Boxing Program. Przypomniała wszystkim, że kończy im się na to czas. Jeśli nie prześlą dokumentów, zostaną usunięci z rankingów, które WBC opublikuje w pierwszym tygodniu lutego.

Na udostępnionej właśnie liście widnieją nazwiska wielu znanych pięściarzy. W wadze ciężkiej są to Luis Ortiz Jarrell Miller i David Price. W półciężkiej z kolei Siergiej Kowaliow, a w super średniej m.in. Julio Cesar Chavez Jr i Arthur Abraham.

Także Timothy Bradley, Errol Spence Jr (waga półśrednia), Nonito Donaire (super kogucia) oraz Juan Francisco Estrada (super musza) nie przystąpili do programu.

Łącznie na liście znalazło się ponad 50 nazwisk.

W ramach CBP, prowadzonego przez WBC wspólnie z agencją antydopingową VADA, wykryto przed kilkoma dniami zabronioną substancję w organizmie Andrzeja Wawrzyka. Polski pięściarz stracił przez to szansę walki o mistrzostwo wagi ciężkiej z Deontayem Wilderem.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: MarshallMathers
Data: 28-01-2017 11:54:27 
Koval nie dość,że się koksuje to jeszcze nie potrafił wygrać z superśrednim Wardem....:D :D :D
 Autor komentarza: PanJanekTygrys
Data: 28-01-2017 12:17:32 
MarshallMathers
"Koval nie dość,że się koksuje to jeszcze nie potrafił wygrać z superśrednim Wardem"-ktory tez koksuje :)
 Autor komentarza: PanJanekTygrys
Data: 28-01-2017 12:23:40 
Co do tego usuniecia z rankingow to przypomina mi sie olimpiada w Barcelonie 1992, kiedy wszyscy musieli sie poddac testom antydopingowym a dream team w skladzie Jordan, Barkley, Johnson, Bird, Pippen i inni jasno powiedzieli ze jak beda mieli zrobic testy to wcale nie przyjezdzaja do Barcelony. I nie robili zadnych testow.
Tu powinno byc tak samo- Chcesz Suleiman testow? To testuj Wildera i Alvareza i sobie z nimi walcz-proste.
 Autor komentarza: JIN
Data: 28-01-2017 12:35:54 
PanJanekTygrys

Tak jest do teraz :D Graczy NBA nie badają.
Pomijam fakt,że oni do RIO wysłali niemal 3-4 garnitur i jak się skończyło wszyscy widzieli.
Zawsze i wszedzie będą równi i równiejsi.
 Autor komentarza: Granat
Data: 28-01-2017 12:53:33 
Kowaliew na pewno nie szprycuje się tak jak flota Riabińskiego. Jak na boksera to trzeba przyznać że muskulaturę ma dość słabą. Nie widać też by w ringu świecił na czerwono jak Drozd czy Powietkin.
 Autor komentarza: Czezare67
Data: 28-01-2017 13:49:44 
W NBA szprycuja sie na potęgę do dzisiaj. Nie ma najmniejszej szansy, aby ci goście wytrzymywali w takim tempie i na takim poziomie intensywnosci i atletyzmu tyle meczów (82 w sezonie regularnym + kilkadziesiat w play off) bez nielegalnej szprycy. Tylko ze tam wszyscy maja na to wylane, bo show must go on. Za duza kasa do wziecia, a przecietnego hamburgera przychodzacego na mecz NBA czy ogladajacego tych gladiatorow w TV w ogole to nie interesuje czy oni cos biora czy nie...
 Autor komentarza: Luke
Data: 28-01-2017 14:14:35 
@ Czezare67
Oczywiście że w NBA się szprycują. Mało tego tam nie istnieje pojęcie "dopingu" nie ma żadnych kontroli zakazanych środków. Każdy bierze co jest dostępne na rynku i co mu najbardziej odpowiada. Nie ma hipokryzji i nagonek na konkretne osoby.
Ale NBA to nie boks tam nie ma zagrożenia życia i zdrowia w każdym meczu jak w boksie w walce(pomijam zwyczajne kontuzje). Jedyne co jest zakazane to trawka i narkotyki. Jeśli policja złapie kolesia na tych używkach to liga wyciąga konsekwencje ale sama z siebie żadnych testów nie robi.
 Autor komentarza: JIN
Data: 28-01-2017 14:27:37 
Czezare67

82 w regular, ale play off to kilkanaście jeżeli przechodzi się do samego finału.
Liczba i tak jest kosmiczna. Potrafią zagrać 3 mecze (przykładowo po 35-42min w każdym) i pokonywać ogromne odległości na terenie USA czy wylatując do Toronto. No i ta intensywność w koszykówce!
Ale też nie jest tak,że są niezniszczalni. Niektórzy się tak sypią,że nie idzie z nimi nic zrobić, np. Brandon Roy.

Swoja drogą, liczba ekspertów, znawców, sympatyków i zwykłych januszy, rozkłada się w tych dyscyplinach proporcjonalnie. Tu i tu chcą zwycięstw swoich, musi być show, zdają sobie sprawe z dopingu etc.
 Autor komentarza: Clevland
Data: 28-01-2017 14:31:53 
Szprycą nie osiągniesz siły ciosu Kowaliowa czy GGG.

To ewenementy które mają to dane od natury.
 Autor komentarza: MarshallMathers
Data: 28-01-2017 15:17:18 
@ PanJanekTygrys

Oczywiście to był sarkazm :D
 Autor komentarza: teanshin
Data: 28-01-2017 16:45:58 
Niech ta cała VADA wpadnie za naszą wschodnią granicę, zobaczymy ilu tam podpisze papiery. Jak wygląda Chakiev, Baterbijev, Kudriashov, Drozd czy Povetkin same roboty. Dziwi mnie tylko dlaczego Joshua jeszcze nie wpadł.
 Autor komentarza: Ghostbuster
Data: 28-01-2017 17:02:52 
teanshin

Joshua nie podlega pod Clean Boxing Program.

Przecież Powietkin już od ok. roku należy do tego programu.
 Autor komentarza: Czezare67
Data: 28-01-2017 17:18:46 
@Luke
Jest dokladnie tak jak piszesz. Koszykarze NBA szprycujac sie szkodza co najwyzej tylko samemu sobie. Nie wszystkie z reszta koszykarskie organizmy w NBA ze szprycowaniem sobie dobrze radza. Przyklad? Chris Bosh z Miami Heat, ktory cierpi na zakrzepice pluc. Jest to EWIDENTNY dowod na branie przez niego sterydow. Jerome Kersey (dawny rywal MJ) z reszta na to zmarl.
Jednak z boksem jest diametralnie inna sprawa. Tutaj szkodzi sie nie tylko samemu sobie, a przede wszystkiem rywalowi, z którym taki nakoksowaniec sie spotyka w ringu, dlatego uwazam, ze doping w sportach walki powinien byc karany bezwzgledna kara pozbawienia wolnosci, a szpryca powinna byc uznana za rownie niebezpieczne narzedzie ewentualnego mordu jak noz, siekiera,kastet, pistolet, karabin czy inna garota...
 Autor komentarza: Kane77
Data: 28-01-2017 20:03:00 
@Czezare67: Ty w ogóle masz pojęcie po co w boksie czy mma stosuje się doping? Dokładnie z tych samych powodów jak w NBA, footballu, baseballu, dwuboju, trójboju siłowym, strongmanach, gimnastyce i każdym innym destrukcyjnym dla zdrowia sporcie - głównie dla przyśpieszonej regeneracji organizmu.

To nie działa tak że wbijesz kilka strzałów w dupę, zeżresz kilka tabsów mety, winka albo halo i masz pierdolnięcie jak Mike Tyson, Foreman, GGG czy Klitschko. Siła ciosu uwarunkowana jest genetycznie i wpływa na nią wiele czynników od motoryki, koordynacji, szybkości, dynamiki po czynniki wyuczone jak technika. Na to doping nie ma wpływu.

Nie ma żadnych znanych przypadków kiedy bokser z przeciętnym ciosem nagle stał się terminatorem (może poza Adamkiem, który po specjalnym treningu Rogera siał postrach w wadze ciężkiej dzięki swojej nowej nokautującej sile ciosu...)

Doping to nie jest kurwa gips w rękawicach i zarówno w boksie jak i mma biorą prawie wszyscy.
Tu masz wyjaśniony z grubsza temat sterydów w MMA:


Sterydy w MMA, co bierzemy i dlaczego. Part I
https://www.youtube.com/watch?v=VFLbc3Zyk4k

Sterydy w MMA Czego nie bierzemy Part II
https://www.youtube.com/watch?v=V8CtXu7Hqws
 Autor komentarza: Adii1766
Data: 28-01-2017 22:54:47 
Wiadomo żę ci którzy wiedzą ze się wspomagają nie strzelą sobie w kolano no chyba ze podchodzą do tego na tyle nonszalandzko że wydaje im się przez całą karierę obejdą kontrole antydopongowe;]
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.