BYŁY RYWAL HORNA PRZESTRZEGA PACQUIAO

Nie ma jeszcze oficjalnego potwierdzenia, ale wydaje się już niemal pewne, że Jeff Horn (16-0-1, 11 KO) stanie 23 kwietnia na mogącym pomieścić pięćdziesiąt pięć tysięcy kibiców obiekcie Suncorp Stadium w Brisbane przed życiową szansą, krzyżując rękawice z Mannym Pacquiao (59-6-2, 38 KO). Faworyt wydaje się być tylko jeden, ale niektórzy przestrzegają Filipińczyka przed lekceważeniem mało znanego rywala.

Australijczyk pod koniec zeszłego roku zastopował w szóstej rundzie cenionego Alego Funekę. Co prawda sam był liczony, ale ostatecznie przełamał oponenta. Teraz pięściarz z RPA zabrał głos w sprawie szykowanej walki Horna z Pacquiao.

- Obejrzałem sobie materiały wideo z tym chłopakiem i byłem przekonany, że łatwo się z nim rozprawię. Ale będąc już z nim w nim ringu czujesz się zaskoczony, jak nietypowym i niewygodnym jest zawodnikiem. Prezentuje niekonwencjonalny styl, a do tego potrafi mocno uderzyć. Dlatego też Pacquiao powinien solidnie się przygotować do startu, bo inaczej będzie mocno zaskoczony. Walk Horna co prawda nie ogląda się dobrze, co nie znaczy, że to nie jest dobry zawodnik. Zaskoczył już wielu rywali - mówi Funeka.

- Mam wystarczająco mocny cios, by zranić Pacquiao. W przeszłości Manny był już na deskach i był też nokautowany, a ja potrafię naprawdę mocno przyłożyć. Wierzę więc, że stać mnie na zwycięstwo - dodał sam Horn.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.