MARCIN SIWY: JESTEM NA TAK

- To byłoby ciekawe widowisko. Naprzeciw siebie dwóch niepokonanych, ambitnych pięściarzy, bez żadnej plamy w rekordzie, więc obaj zrobilibyśmy wszystko, żeby zachować nieskazitelny rekord. Byłoby ciekawie - przekonuje Marcin Siwy (16-0, 6 KO), którego promotor Mariusz Grabowski przymierza do rozpiski majowej gali z innym zawodnikiem swojej grupy, Marcinem Brzeskim (8-0, 6 KO).

Póki co obaj wyrazili zainteresowanie taką potyczką. W zeszłym roku pięściarz z Częstochowy był łączony z Adamem Kownackim, jednak gala z cyklu PBN ostatecznie nie doszła do skutku.

- Jestem jak najbardziej chętny na taką walkę. Jeżeli promotor chce takiego zestawienia, to możemy się sprawdzić. Nie znam Marcina osobiście, natomiast niejednokrotnie miałem okazję mierzyć się z jego bratem Patrykiem na ringach olimpijskich. Notabene z tego miejsca chciałbym Patryka serdecznie pozdrowić - mówi Siwy.

- Oglądałem oczywiście walki potencjalnego rywala. Brzeski jest ode mnie trochę starszy, prezentuje agresywny styl, a przy tym obdarzony jest mocnym uderzeniem. Starcie dwóch niepokonanych ciężkich zawsze budzi spore emocje wśród kibiców. Czemu? Bo chwila nieuwagi, najmniejsza dekoncentracja, może zakończyć się porażką. O taktyce nie ma co mówić, bo wszystko weryfikuje ring oraz dyspozycja danego dnia. Jeden z nas straciłby zero w rekordzie i zaznał goryczy porażki, stawka byłaby więc ogromna. Mielibyśmy sporo do stracenia, gdyż przegrany wypadłby na jakiś czas z obiegu jeśli chodzi o poważne wyzwania - kontynuował zawodnik, który w ostatnim starcie wypunktował doświadczonego Michaela Sprotta.

- Cały czas jestem w treningu, choć nie jest to paca na pełnych obrotach. Tak naprawdę nigdy nie byłem w stu procentach przygotowany i z pewnością nie pokazałem jeszcze pełni swoich możliwości na ringu zawodowym. Zawsze brakowało trochę sparingów. Jeżeli podczas najbliższych przygotowań będę miał zapewnionych odpowiednich sparingpartnerów, wówczas kibice zobaczą mnie w zupełnie innej dyspozycji niż wcześniej. Chciałbym wiedzieć na czym stoję i jakie konkretnie plany na moją dalszą karierę ma mój promotor. Mam nadzieję, że ten rok będzie dla mnie przełomowy i wszystko nabierze odpowiedniego rozpędu, a ja doczekam się jakiś ciekawych wyzwań - dodał Siwy.

MARCIN SIWY: SERWIS SPECJALNY >>>

- Uwzględniłem tych zawodników na maj i teraz tylko czekam, który z nich zdezerteruje. Jeśli naprawdę chcą wyzwań, to właśnie je dostają. Już mogą zaczynać przygotowania - powiedział nam wczoraj Mariusz Grabowski, szef stajni Tymex Boxing Promotion.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: puncher48
Data: 23-01-2017 20:35:35 
Jestem na tak, mam przecież talent
sędziowie docenią, pokaże im patent
jak wygrać z rywalem, ograć go składnie
okładać ciosami, aż od nich padnie

mam perspektywy, zobowiązania
będę maszyną, do wygrywania
na razie buduje, image swój własny
rekord jest dobry, a będzie zacny

czasu mi trzeba, i cierpliwości
zdobędę renomę, tytuł zagości
na moich biodrach, pas prestiżowy
kibice marzą, Mistrz Świata nowy

ciężko trenuje, pot ze mnie spływa
ciągle wygrywam, przeciwnik odpływa
leci na deski, traci świadomość
niezdolny do walki, owy jegomość

sędzia orzeka, jest sprawiedliwy
zwycięstwo jest moje, kozak ten Siwy
tak dziennikarze, mnie opisują
a moi fani, tak mnie traktują

puenta jest jedna, tak oczywista
pykacz bijok, czy nihilista
nie ma to w ringu, żadnego znaczenia
Gdy nokaut jest pewny, to wszystko zmienia
 Autor komentarza: CELko
Data: 24-01-2017 18:47:58 
Na tym tatuażu Siwego jest jeden z braci Skrzeczów?

Coś cienko z ofertami skoro Siwy chce już brać walkę z drugim polskim no name zawodnikiem.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.