CHISORA NALEGA NA REWANŻ: WHYTE MOŻE SOBIE CO NAJWYŻEJ POMARZYĆ

Dillian Whyte (20-1, 15 KO) zawakował tytuł mistrza Wielkiej Brytanii, licząc na walkę z Deontayem WIlderem (37-0, 36 KO). Mistrz świata wagi ciężkiej póki co spotka się z Andrzejem Wawrzykiem (33-1, 19 KO), a potem też będzie prawdopodobnie zajęty. Okazję tę wykorzystuje Dereck Chisora (26-7, 18 KO), który po kapitalnym boju pod koniec zeszłego roku przegrał z "Łajdakiem" z Brixton i domaga się teraz rewanżu.

- Jego aspiracje mistrzowskie? Może sobie pomarzyć - mówi "Del Boy", który sam odrzucił propozycję rewanżu z Robertem Heleniusem tylko po to, by móc po raz drugi skrzyżować rękawice z Whyte'em.

- Ten facet może sobie pomarzyć, lecz prawda jest taka, że dopóki nie spotka się ze mną, nie dostanie żadnej innej ciekawej walki. Ludzie podchodzą do niego regularnie i mówią mu na ulicy w twarz, że ze mną przegrał. Taka jest prawda. Ja natomiast regularnie spotykam się z opiniami, że dałem bardzo dobrą, a przede wszystkim wygraną potyczkę. Sprawiłem, że pojedynek toczył się pod moje dyktando i to ja narzucałem swój styl boksowania - mówi były mistrz Europy i pretendent do pasa WBC. Nie sprostał jednak Witalijowi Kliczce, ulegając mu na punkty.

- Kiedy dojdzie do naszego rewanżu, tym razem nie pozostawię cienia wątpliwości i znokautuję Whyte'a. Prawda jest taka, że on nie ma na tyle amunicji, żeby mnie zranić. W pierwszej walce ani razu nie byłem zagrożony, jego ciosy nie robiły na mnie wrażenia. On się mnie boi, ja natomiast nie odczuwam przed nim żadnego strachu. Whyte wcale nie bije mocno. Trafiał mnie najlepszymi ciosami, które nie zrobiły na mnie większego wrażenia i on doskonale zdaje sobie z tego sprawę. Już teraz zyskałem nad nim psychologiczną przewagę, tym bardziej, że to ja powinienem wygrać za pierwszym razem - dodał Chisora, który liczy na rewanż w okolicach maja.

- Bardzo chcemy drugiej potyczki. Odrzuciliśmy nawet kilka ciekawych ofert od innych zawodników, tylko dlatego, że Dereckowi tak bardzo zależy na rewanżu. Whyte ma w tej chwili inne plany, jednak pierwsze starcie było jednym z najlepszych w poprzednim roku i powinno dojść do tego rewanżu. Rozmawiamy o majowym terminie. My na pewno będziemy gotowi - wtrącił Nisse Sauerland, jeden z promotorów Chisory.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: CELko
Data: 17-01-2017 19:42:52 
Dilian juz nie chce bo wie, ze w rewanzu ryzyko porazki jest zbyt duze. Zreszta ostatnio jego wygrana byla mocno naciagana.
 Autor komentarza: Maniek1986
Data: 17-01-2017 19:55:08 
Mozna bylo puscic w kazda stronę ale moim zdaniem wygral white runda albo remis
 Autor komentarza: puncher48
Data: 17-01-2017 19:55:45 
Naciągana jak gumka od majtek.
 Autor komentarza: CELko
Data: 17-01-2017 19:59:42 
W każda strone nie, Remis słuszny lub wygrana Chisory.
 Autor komentarza: rocky86
Data: 17-01-2017 21:07:01 
Walka mogła pójść w dwie strony, każda runda zacięta, zwroty akcji, dużo wymian, dużo ulokowanych ciosów. Chisora może się czuć wygranym.
 Autor komentarza: Lukaszz
Data: 17-01-2017 21:24:45 
Z pewnością to właśnie Dereck Chisora bardziej zasłużył na zwycięstwo. Ewentualny remis również był jeszcze do przyjęcia, ale nie wygrana Whyte'a. Ciosy Derecka raniły, wyraźnie kilka razy wstrząsnął Dillianem, czego nie można powiedzieć o drugiej stronie. Niestety biznes po raz kolejny wziął górę ponad duchem sportowej rywalizacji i wygrał podopieczny organizatora imprezy, młodszy i jak się wydawało jeszcze przed walką bardziej perspektywiczny i mniej rozbity (choć akurat obraz walki pokazał co innego) Dillian Whyte... Dlatego też specjalnie mnie nie dziwi obecne zachowanie Whyte'a i unikanie rewanżu, bo on liczy na mistrzowską szansę, i wypłatę życia. Choć moim skromnym zdaniem to właśnie choćby za rewanż z Chisorą zarobi więcej, aniżeli za walkę np. z Wilderem.
 Autor komentarza: Adii1766
Data: 17-01-2017 21:44:58 
Chisora wybrał przewagą conajmniej 3 rund;]
 Autor komentarza: Maniek1986
Data: 17-01-2017 23:54:34 
tia bo każdy widzi inaczej. Dereck przespał ze 2 rundy i dlatego też przegrał poza faktem, że walczyli na gali Hearna no i Dillian ma pójść na jakiegoś shota więc jest niby perspektywiczny.U Sauerlanda wygrał by chisora i to wyraźnie.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.