BELLEW: ZMUSZĘ GO DO PODDANIA - HAYE: SKOŃCZĘ WALKĘ KIEDY ZECHCĘ

Do walki Davida Haye'a (28-2, 26 KO) z Tonym Bellew (28-2-1, 18 KO) jeszcze sporo ponad dwa miesiące, ale obaj pięściarze nawet na moment nie pozwalają zapomnieć o tej potyczce, podkręcając stale atmosferę w mediach.

- Niektórzy uznali to za złe zestawienie, bo Haye to były mistrz wagi ciężkiej i będzie dużo większy. Ale na naszej konferencji było widać, że wcale ode mnie większy nie będzie. Owszem, jest bardziej muskularny niż ja, jednak na takie rzeczy nigdy nie zwracałem uwagi. Zresztą większość rywali wyglądała lepiej ode mnie. Wygląd nie boksuje i nie wygrywa walk. Serce do boksu, pożądanie, jaja i gotowość do poświęceń, tym się zwycięża. A tego mam znacznie więcej niż Haye - przekonuje panujący champion WBC kategorii cruiser.

W tej chwili Tony waży w granicach 102 kilogramów. Wychodząc do ringu ma ważyć już w okolicach 93 kilogramów.

- Plan jest taki, żeby być od niego szybszym. Jeśli wszystko potrwa powyżej czterech rund, utopię tego faceta. On nie ma wytrzymałości i kondycji. Haye to pieprzony klaun i c...a. Jest wstydem dla całej tej dyscypliny. Lubi balować, za treningiem nie przepada, a boksuje tylko dla pieniędzy - kontynuował Bellew.

- Bzdura. Wróciłem tylko po to, by odzyskać tytuł mistrza świata wagi ciężkiej. Bellew ma wielką gębę, potrafi promować walkę i wie jak zajść ludziom za skórę. Mi też zresztą zaszedł. Opowiadał na mój temat wiele rzeczy, ale przecież nie osiągnął nawet części tego, co ja zdobyłem. Skończę ten pojedynek w dowolnym wybranym przez siebie momencie. Znokautuję go kiedy tylko tego zechcę - przekonuje sławny "Hayemaker".

- Jeśli trafi mnie na początku, będę w tarapatach, ale powstanę z desek i wygram. Po czwartej rundzie zmuszę go jednak do poddania. On nie ma serca i jeśli on się przewróci, to już pozostanie na macie ringu - dodał Bellew.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: BlackDog
Data: 27-12-2016 20:05:32 
Ależ bym się cieszył gdyby Tony rzeczywiście go pokonał :D Wiem że to mało realne ale zobaczyć tego krętacza na deskach w walce w której większość nie daje przeciwnikowi dużych szans byłoby czymś naprawdę niezłym. Trzymam kciuki za Bellew. Mam dość Davida który przez tyle lat nie znalazł jaj by mierzyć się z czołówką wagi ciężkiej kończąc wszystko na buńczucznych zapowiedziach. Co to on z wszystkimi by nie zrobił. Gdyby choć połowę tych zapowiedzi realizował chociaż a nie później walczył z przestraszonymi leszczami typu Mark De Mori czy Arnold G.
 Autor komentarza: trashtalk
Data: 27-12-2016 20:14:32 
Haye ma rację że znokautuje go kiedy będzie chciał. Zresztą chciałbym żeby wygrał bo wtedy napewno zobaczę na nim KO w walce z AJ. Swoją drogą każdy ciśnie Haye za kretactwo a kto tak wogole nie kręci w tej wadze ciężkiej. Każdy tylko patrzy żeby jak najmniejszym kosztem dopchac się do Title shota i po wypłatę.
 Autor komentarza: MrAdam
Data: 27-12-2016 20:45:28 
Bellew, Parker, pozniej jakas dobrowolna obrona i emerytura - tak to bedzie wyglądać.
 Autor komentarza: puncher48
Data: 27-12-2016 21:22:18 
Bellew widać w formie prima aprilisowej, a do 1 kwietnia bardzo daleko.
 Autor komentarza: BlackDog
Data: 27-12-2016 21:25:33 
MrAdam

Zapomnij chłopie że Haye będąc w sytuacji którą opisujesz nie wykorzystałby pasa do super dochodowej unifikacji z którymś z mistrzów... Przecież on tylko po to wrócił. Kasa misiu kasa.
 Autor komentarza: Clevland
Data: 27-12-2016 21:29:10 
Nie sądzę aby był choć 10% szansy że Bellew zatrząśnie Haye.

Master dał wyrównaną walkę z Bellew.
Głowacki by go spokojnie pokonał.

Heye robi każdego z nich w 3 rundy.
 Autor komentarza: magic19
Data: 27-12-2016 21:34:03 
Clevland
Po czym to wnosisz? po jego ostatnich 2 walkach? Wytłumacz mi bo ja ostatni raz widziałem Davida walczącego prawie 5 lat temu
 Autor komentarza: Clevland
Data: 27-12-2016 21:50:58 
Bellew to zwykły rzemieślnik.


Haye ma talent, zajebistą dynamikę.
Fakt, że jak zadaje teraz sierpy to jest dramatycznie "powiązany".
Wygląda to karykaturalnie w porównaniu z tym co było w walce z Kliczką.

Ale te "popłuczyny" Davida Haye wystarczą na Bellew.
 Autor komentarza: Clevland
Data: 27-12-2016 21:54:12 
Jak sparuję z kimś kto wszystko wypracował ciężką pracą to on często nie ma nawet połowy tego co ma utalentowany po długiej przerwie.
Czas nie zmienia wiele.

Haye dlatego wziął tą walkę bo kasa będzie duża a ryzyko bardzo małe.

Chciałbym aby Bellew skarcił Heye, ale wtedy to jego małe wydmuszki zmusza go do zakończenia kariery.
Ale na to nie ma szans.
 Autor komentarza: lubieznyzenon
Data: 27-12-2016 22:10:32 
Powinna w walce wyjść przewaga fizyczna Haye'a, choć z drugiej strony Bellew zawsze wyglądał źle (w cruiser już tragikomicznie) a i tak nie odstawał siłą.

No i nie zapominajmy, że Haye ma wątpliwą szczękę. W walce z Władem się głównie bronił, to też dotrwał do końca. Jak będzie bardzo pewny siebie, to go w końcu Bellew trafi, a bije mocno. Będą jeszcze niezłe jaja w tej walce, bo Haye jest przekonany że to spacerek jak jego dwie poprzednie walki z bumami. Z drugiej strony, nie będę się specjalnie dziwić jak Haye wygra w 1 rundzie pierwszą kombinacją.
 Autor komentarza: Clevland
Data: 27-12-2016 22:12:01 
Masternak trafił kilka razy Bellewa swoim prawym overhandem w tempo lewego prostego.
Prawy Mastera jest składany z dwóch.

Haye jak zrobi to samo to będą deski.
 Autor komentarza: BlackDog
Data: 28-12-2016 00:43:35 
Czy Haye jest faworytem w tej walce? Jest i to sporym. Czy znaczy to że Bellewa można całkowicie skreślić dając mu jedynie jakieś iluzoryczne szanse w razie ataku kosmitów? Nie. W mojej opinii szanse rozkładają się w granicach 70/30 i myślę że jest to trzeźwa ocena. Tony pokazał że potrafi zaskoczyć i zamknąć usta krytykom na najwyższym poziomie.

Prawdopodobnie przegra z Davidem ale ja trzymam za niego kciuki i go nie skreślam. Wystarczy prześledzić historię starcia z Makabu. Jak dla mnie tam nie było tylko szczęścia a Bellew pokazał że skreślać go nie można nawet choćby na papierze był skazany na pożarcie.

Haye mega uzdolniony? I co z tego? Znaczy to że za 20 lat wyjdzie do ringu i będzie pokonywał wszystkich? Nie bardzo to widzę. Facet przeszedł operację poważną, jest starszy, cięższy, nie ma z nim Bootha który był jego mocną stroną + ciągle imprezuje od lat. Dodatkowo ostatnią poważną walkę stoczył jakieś 5 lat wcześniej niemalże. Walkę w której musiał być skupiony, silny i przgotowany na grzmoty. To bardzo dawno temu a Tony udowodnił że ma czym przyłożyć i może nokautować nawet na najwyższym szczeblu.
Wcale nie musi to być taki spacerek dla Davida. Tony wiedząc czym grozi zbyt agresywna postawa może chcieć przetrwać pierwsze rundy by wyciągnąć Davida i jego kupę mięśni na głębsze wody. Niekoniecznie mu się uda ale szanse są. Poza tym facet nawet w bójce czy po trafieniu może czymś zahaczyć Davida a ten dawno nie oberwał mocnego strzału.
 Autor komentarza: Jablo
Data: 28-12-2016 08:32:31 
BlackDog

Dla mnie cios zadany przez Bellewa w walce z Makabu to taki cios rozpaczy. Wydawał mi się bardzo fartowny. Poza tym widać było po pierwszym nokdaunie, że Tony ma duży respekt do Makabu i trochę go to paraliżowało. Dlatego sądzę, że tamten ruszył do huraganowego ataku i się doigrał.

Bellew w półciężkiej nie byl jakimś puncherem i wirtuozem, w cruiser bił średnio i uważam, że jest najsłabszym mistrzem. W ciężkiej z Hayem widzę jego szanse na jakieś 10/90, nie więcej.

Nawet gdyby Haye był mniejszy to jest po prostu dużo lepszym bokserem. Pod każdym względem.
 Autor komentarza: Majkel34
Data: 29-12-2016 11:26:53 
Mam nadzieję,że Haye nie dostanie walki mistrzowskiej.Mam nadzieję,że Parker pójdzie w unifikację a potem czy to Joshua czy Wilder stoczą z 2 dobrowolne obrony. Haye nie zasługuje na taką walkę i tyle.Nie wiem jakim cudem jest tak wysoko w rankingach.

Jego szczekot o wypłatę od AJ jest już męczący i mam cichą nadzieję,że Bellew go trafi jakimś cepem.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.