JOSHUA: MAM POKONAĆ KLICZKĘ, WIĘC MUSZĘ DOBRZE WYPAŚĆ

Anthony Joshua (17-0, 17 KO) będzie chciał się zaprezentować jak najlepiej w walce z Erikiem Moliną (25-3, 19 KO), aby wysłać światu wiadomość przed wielkim pojedynkiem z Władimirem Kliczką (64-4, 53 KO).

- Wiecie, jak to jest z ludźmi - jeden słabszy występ i powiedzą, że nigdy nie pokonasz tego faceta. Ja jestem tym, kto ma wygrać z Kliczką, muszę się więc upewnić, że będę się prezentować jak na takiego gościa przystało. To nie z nim walczę w sobotę, ale muszę dobrze wypaść - powiedział mistrz IBF w wadze ciężkiej podczas wtorkowego treningu otwartego.

Joshua ma się zmierzyć z Ukraińcem 29 kwietnia na stadionie Wembley. Oprócz pasa IBF w stawce tego pojedynku znajdzie się także wakujące trofeum WBA Super.

Wcześniej jednak Brytyjczyk musi się uporać z Moliną. Z Amerykaninem będzie boksować w najbliższą sobotę w Manchesterze.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: BlackDog
Data: 07-12-2016 14:56:54 
Solidny test odporności psychicznej przed AJ. Jak dla mnie aż za dużo mu siedzi w głowie przed tym starciem i choć Eric to nie jest żaden artysta to przyłożyć czym ma i może nawet nie wygrywając utrzeć nosa ekipie AJ np dobrą postawą.
1. Wypaść lepiej od Wildera bo co powiedzą ludzie
2. Wypaść tak żeby nie ucierpiała na tym walka z Władimirem
3. W ogóle wygrać najlepiej nie dając się wcześniej mocno naruszyć co przydarzyło się i Wilderowi i np Arreoli w wygranej walce z Ericiem.
Ciekawe czy te wszystkie wydarzenia nie wpłyną na AJ. Żeby się facet za mocno nie nakręcił i nie podpalał bo Eric tam przyjechał po nokaut a uderzyć ma czym. W wywiadach stara się zaprzeczać jakoby wybiegał w przyszłość, czy przejmował się porównaniami ale ciężko powiedzieć czy to w 100% postawa którą prezentuje czy tylko którą chciałby prezentować. Ciężko nie pomyśleć nawet na chwilkę o HITOWYM starciu
 Autor komentarza: matd
Data: 07-12-2016 15:14:33 
Zgadzam sie z przedmowca. To,ze AJ psyche ma,to pokazal z Martinem,gdzie presja byla olbrzymia potwierdzil rowniez z Breazealem...No i wisienka,przeciez jak zniosl walke z Whytem gdzie bagaz emocjonalny byl nie prawdopodobny przed jak i w samej walce. Mimo,ze z Dillianem sie jednak podpalil,to dobra nauka na przyszlosc byla. Tu,w przypadku walki z Ericem,to on musi pokazac mega psychike. Tyle co na nim ciazy,to naprawde nie zazdroszcze mu. Jakis slabszy wystep da sie zatuszowac,ale porazka przekresli wszystko, a caly uzbierany fejm przejdzie do lamusa.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.