DWÓCH KANDYDATÓW NA RYWALA ARTURA SZPILKI

Artur Szpilka (20-2, 15 KO) zapowiadał, że kiedy już wróci do gry, to spotka się z marszu z cenionym zawodnikiem. Promujący go Andrzej Wasilewski w rozmowie z Interią zdradził dwa nazwiska potencjalnych rywali pięściarza z Wieliczki.

Dziś wagę ciężką zdominowali dwumetrowi zawodnicy. I właśnie dwaj Amerykanie, wstępnie szykowani na "Szpilę", górowaliby warunkami fizycznymi nad Polakiem. Chodzi o niepokonanego Geralda Washingtona (18-0-1, 12 KO) oraz niedawnego pretendenta do pasa IBF, olimpijczyka z Londynu, Dominica Breazeale'a (17-1, 15 KO).

- Obaj Amerykanie są całkiem podobnymi do siebie dwumetrowcami, przy czym wydaje mi się, że Washington jest wolniejszy i prostszy do boksowania. Z kolei Breazeale też nie jest demonem szybkości, ale ma trochę większe pojęcie bokserskie - mówi Wasilewski.

Taki pojedynek miałby się odbyć w pierwszej połowie lutego na dystansie dziesięciu rund. Artur pauzuje od połowy stycznia, gdy poległ w dziewiątej rundzie z mistrzem świata organizacji WBC wagi ciężkiej, Deontayem Wilderem.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: Knot
Data: 28-11-2016 23:36:19 
Do 3 razy sztuka no i to powinien być właśnie taki test dla Szpilki THE PINa

Albo się nadaje do HW by być np. w top 15 i zarabiaś solidną monetę, bo mistrzem to on na 99% nie będzie, a jeśli przegra z którymś z tych dwóch zawodników to pozostanie mu "polsat boxing Knajt" bądź obijanie jakiś ogórków za grosze.

Dla mnie to to taka ostatnia swoista szansa dla The PINA i ostatni kredyt zaufania od widzów/promotorów. Zawodnicy solidni z dobrym bilansem i jeśli PIN chce się liczyć to musi wygrać...
 Autor komentarza: tomekck91
Data: 28-11-2016 23:58:19 
Jak wezmą brazelaze no to pompowanie balona kolejna próba... Facet z nikim nie wygrał, chodzący wół. Farta miał, że manosur złapał kontuzje, chyba coś z językiem miał. Washington to już troche lepszy pięściarz.
 Autor komentarza: GROiLLORT
Data: 29-11-2016 00:05:58 
Biorąc pod uwagę szeroką czołówkę - nieźli kandydaci do walki z Arturem, są do obskoczenia na punkty, obaj dość łatwi do trafienia, obaj przeciętni (co najwyżej) boksersko. Breazeale jest chyba lepszym wyborem, ciekawe jak wpłynął na niego wpierdol od AJa. Washington zdaje się lepiej wykorzystywać swoje warunki.

Ale lepszy byłby ktoś słabiej bijący, mniejszy, z nazwiskiem i bez ciosu. Taki Chambers np.
 Autor komentarza: Doctore
Data: 29-11-2016 00:12:26 
Szpilka leżał z Mollo, Wilder go prawie zabił. Washington i Breazeale to żadni wirtuozi boksu, ale Szpilka zaliczy dechy na 100%. Nie życzę mu źle, ale jego styl boksowania jest taki, że zawsze wyłapie jakieś bomby, po których wstanie albo i nie.
 Autor komentarza: BlackDog
Data: 29-11-2016 00:15:23 
Niby nazwiska do "obskoczenia" a jednak w głowie zapala się od razu lampka pt. przecież będą walczyli z Arturem.
Nie wiem jak ten okropny nokaut wpłynął na Arturiosa ale myślę że rok pauzowania to coś więcej niż nie słuchanie lekarza i walczenie z cieniem za wczesne. W późniejszych rundach jak się nam Git wykołysze może zacząć wychwytywać ciosy na twarz a to w jego przypadku zawsze będzie niebezpieczne. A że się Szpulka zmęczy jest oczywiste. W późniejszej fazie walki nawet Haye w walce z Władem zwalniał wyraźnie. Taktyka ciągłych uników, gibania się w połączeniu z walką z kimś wyższym, większym i silniejszym zawsze będzie bardzo energochłonna więc ja bym tu jakiejś kolosalnej różnicy na plus już się nie spodziewał. Dodatkowo nie wiadomo jak zdecydowany będzie w ringu Artek. Taki nokaut na pewno mógł zasiać mu w głowie szczyptę niepewności i niezdecydowania.
Ale cóż. Z kimś walczyć trzeba. Na pewnym poziomie nie będzie już łatwo. Część jest niebezpieczna pod względem mocy a część pod względem techniki. Myślę że Arreola byłby dobrym wyborem na teraz bo Cris już chyba najlepsze lata ma za sobą i jakiś taki ostatnio mało potrafił zdziałać atakując. Może Kaufmann?
 Autor komentarza: magic19
Data: 29-11-2016 00:59:26 
Ludzie kochani przecież to jest robienie szumu wokół Artura bo ma dość długi urlop i trzeba o nim przypomnieć :)
Jeśli ktoś naprawdę myśli,że on zawalczy z tą dwójką po takim strasznym gongu jaki dostał ostatnio(jeden z najstraszniejszych KO w całej historii boksu :) to jest w wielkim błędzie.Przed walką z Wilderem też padały różne znane nazwiska a na jakich zawodnikach się kończyło każdy widział :) Wilder to była opcja emergency z biegu za którą dostał top dolar dlatego ją wziął.Przypomnę,że kilka dni zanim dostał ofertę zastępstwa walki z Wilderem dał wywiad,że będzie gotowy na walkę bumobijcem za rok.Także pewnie będzie jakaś opcja troszkę bezpieczniejsza :) tak myślę.
 Autor komentarza: BOXER
Data: 29-11-2016 02:16:36 
NA Bank ARREOLA więc po co takie gadanie ?
 Autor komentarza: paxoxxx
Data: 29-11-2016 07:27:43 
Cudownego PR-u ciąg dalszy. Wasyl rozdmuchuje dwa nazwiska dosyć niezłe a potem okaże się że obaj odmówili i żeby samozwańczy mistrz nie został na lodzie wezmą mu "super groźnego " Arreole. Szpilka moze dać dobre walki tylko z małymi cięzkimi typu Głazkov lub Chambers. Z Wysokimi i puncherami bym go nie wystawiał bo obrone wiemy jaka ma nasz Szpilens
 Autor komentarza: Ernesto
Data: 29-11-2016 09:13:42 
Chciałbym aby był to Arreola, dobre nazwisko do rekordu, ciężka przeprawa z ciągle napierającym przeciwnikiem, który może mocno uderzyć.

"albo się nadaje do HW by być np. w top 15 i zarabiaś solidną monetę, bo mistrzem to on na 99% nie będzie"

Ruiz Jr ma szansę zostać mistrzem, Charles Martin był mistrzem, Briggs ma szansę, Molina z AJ, a Ty mówisz, że Szpilka szans nie ma. Wystarczy, że w powrocie pokona Arreolę i już będzie miał okazje dostać propozycję od któregoś z nowych championów.
 Autor komentarza: TheKudiq
Data: 29-11-2016 09:50:23 
Jakby to był któryś z nich to super. Na kolejne ogórki nie ma już po prostu czasu.
 Autor komentarza: rocky86
Data: 29-11-2016 09:59:54 
Zarówno Breazeale jak i Washington, to ograniczone boksersko kołki, ale jednak obaj są słusznych rozmiarów i mocno biją.
Szpilka może każdego z nich obskoczyć i od każdego może dostać KO. W walkę z którymkolwiek z nich nie wierzę.
Na pierwsze starcie dostanie jakiegoś Aguilera’e, Abell’a, Guinn’a, czy innego journeymana.
 Autor komentarza: RSC2
Data: 29-11-2016 13:13:02 
Widzę na zdjęciu obok ,że Szpilka zapuścił brodę .
 Autor komentarza: Maniek1986
Data: 29-11-2016 13:45:08 
DOminik zostal niezle styrany prze aj, moze i ma mocne uderzenie ale to nei wilder i dosc kolkowaty jw. w ringu gerald natomiast nie powiem ze ma mocny cios, jeszcze wiekszy kolek meczacy sie z gavernem czy aguilera oraz Williams, brac washingtona
 Autor komentarza: lubieznyzenon
Data: 29-11-2016 17:20:48 
Raczej to tylko dwóch najbardziej znanych spośród innych. Na początek będzie ktoś przyjemny do obicia, żaden z nich.

Chociaż jestem pewien, że Szpilman zdeklasowałby obu jednej nocy.
 Autor komentarza: lubieznyzenon
Data: 29-11-2016 17:25:12 
Poza tym, kto niby wyłoży kasę na któregoś z nich? Breazeale jest po walce o mistrza, a Washington ma na tyle dobrych promotorów, że sędziowie dali mu remis w starciu z Mansourem.
 Autor komentarza: TRM
Data: 29-11-2016 17:44:21 
lubieznyzenon

zarówno washungton, breazeale czy szpilka są u haymona. mają różnych promotorów tzn tych przedstawicieli haymona, tak naprawdę zrobić ich walkę to nie będzie problem. bo wciskają ich na PBC i problem z głowy. tak np głowacki z huckiem walczyli na gali dibelli a głowka przeciez jest u margulesa. gale PBC to jedna wielka rodzina jakby to nazwać i wewnątrz nie problem konfrontować zawodników.
 Autor komentarza: Ernesto
Data: 29-11-2016 19:05:59 
Takie byly założenia PBC by nie było problemów w konfrontowaniu zawodników. Jak Arum odejdzie to Haymon zmonopolizuje rynek. Hearn będzie chętny do współpracy, a Duva wybierze również łatwa kasę. Myślę, że może i De La Hoya nabierze wtedy rozsądku. Z Europy Wasilewski z Haymonem, natomiast Rosjanie jeśli widzą sensowne starcia to też nie odmawiają. Sauerlandzi już nie są taka potęga jak kiedyś, a cała reszta grup nie ma takiego przebicia. Mayweather poprze Haymona, który da szansę wielu Amerykańskim piesciarzom. Nie przypominam sobie sytuacji aby Mayweather nie był patriota. Don King nie ma już nic, ale też uważam, że wolałby aby to Ameryka była centrum piesciarstwa, zwłaszcza w wadze ciężkiej. Przez to, że tak nie jest to popularniejsze jest mma aczkolwiek przypadek Moneya wszystko wyjaśnia. Boks jest bardziej emocjonujący. Tylko właśnie Amerykanie woleliby swoich oglądać. Wtedy dokonują niemożliwych rzeczy pod względem finansowym. W końcu ile można płacić za oglądanie obcych pięściarzy... ;)
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.