ZMARŁ TRENER ROMANA GONZALEZA

Jeden z najlepszych pięściarzy świata Roman Gonzalez (46-0, 38 KO) ze łzami w oczach pożegnał się w szpitalu ze swoim trenerem, zanim w czwartek stwierdzono zgon 54-latka.

Pod koniec października Arnulfo Obando miał dwa wylewy. Na początku bieżącego tygodnia lekarze stwierdzili u niego śmierć mózgu, a w czwartek szkoleniowiec zmarł na skutek ataku serca.

Kilka dni temu, kiedy wiadomo już było, że Obando nie uda się uratować, "Chocolatito" miał okazję wypowiedzieć do niego kilka ostatnich słów.

- Do zobaczenia. Wiem, że jesteś z Panem, będziemy za ciebie walczyć, będziemy pracować jak zawsze, bardzo cię kocham, miej mnie w swojej opiece, gdziekolwiek jesteś. Zawsze będziesz w naszych umysłach, wszyscy bardzo cię kochamy - powiedział wzruszony mistrz, po czym ucałował trenera w dłoń. Nagranie ze szpitala wyemitowała nikaraguańska telewizja.

Obando trenował Gonzaleza od siedmiu lat. Pod jego opieką "Chocolatito" zdobył tytuły mistrza świata w trzech kategoriach wagowych i wyrósł na lidera rankingów P4P. Na początku br. prestiżowy amerykański magazyn The Ring nominował Obando do tytułu trenera roku.

Pogrzeb trenera zaplanowano na sobotę.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: slayer85
Data: 11-11-2016 15:09:08 
Info krążyło po sieci od dwóch dni. Szybcy jesteście.
 Autor komentarza: Barkley00
Data: 11-11-2016 17:48:59 
Fatalna wiadomość. Śmierć trenera może w bardzo dużym stopniu wpłynąć na lidera P4P.
 Autor komentarza: RK2
Data: 11-11-2016 19:36:09 
ROMAN - WIELKI SZACUNEK

teraz wiem , dlaczego jest nr 1 w P4P .
niesłychanie poruszające świadectwo wiary, miłości i wdzięczności - wyjątkowe w świecie, w którym rządzi pieniądz, władza, układy - a wierność wartościom i przyjaciołom nieczęsta.
 Autor komentarza: CELko
Data: 12-11-2016 02:06:47 
Historia jak z Rockyego, oby Romana promowali więcej bo talent ma pierwszej wody.
 Autor komentarza: TheShadowOne
Data: 12-11-2016 20:48:19 
Rodzina pewnie płacze za tym jakim był człowiekiem. My możemy powiedzieć na pewno że boks stracił wspaniałego trenera. Oby Roman się nie poddał i walczył ku pamięci swojego mentora jak najlepiej.
Niech spoczywa w pokoju.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.