LUIS ORTIZ: JOSHUA? WILDER? KLICZKO? POKONAM KAŻDEGO Z NICH

W najbliższą sobotę na ringu w Monte Carlo uważany przez niektórych za najlepszego "ciężkiego" na świecie Luis Ortiz (25-0, 22 KO) spotka się z Malikem Scottem (38-2-1, 13 KO). Dla siejącego postrach Kubańczyka będzie to pierwszy start od momentu, gdy związał się promotorskim kontraktem z Eddie Hearnem. To właśnie on ma doprowadzić "King Konga" do starć z absolutną czołówką.

Nokautujący wszystkich mańkut od dawna dobija się o walk z gwiazdami wagi ciężkiej. Dotąd musiał wchodzić na salony kuchennymi drzwiami, jednak przyszły rok ma być dla niego przełomowy. Jeśli wygra teraz bez większych szkód, ma zaboksować jeszcze 10 grudnia w Manchesterze podczas gali Joshua vs Molina. Kolejne pojedynki ma już toczyć także na terenie USA z ciekawymi rywalami.

- W najbliższych miesiącach będę bardzo aktywny, boksując w różnych krajach i kontynuując moją podróż po tytuł mistrza świata. Otrzymałem najlepszą edukację wyniesioną z ponad 350 walk. Potrafię dopasować się do każdego stylu i przeciwnika, dlatego chciałbym mierzyć się z najlepszymi. Mogę skrzyżować rękawice z każdym, gdziekolwiek i kiedykolwiek. Joshua? Wilder? Kliczko? Wiem doskonale, że mogę pobić każdego z nich. Jestem w szczycie formy od dawna, szkoda tylko, że tak późno zdecydowałem się na podróż do Ameryki. Wkrótce będę mistrzem świata - zapowiada Ortiz.

Transmisja z gali w Monte Carlo w sobotę od godziny 20:00 na antenie Polsatu Sport Fight.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: kabanos
Data: 09-11-2016 15:42:29 
Jak dojdzie do tych walk w ciągu 2-3 lat to Ortiz dla mnie faworytem.Teraz jest u Hearna więc jest to wielce prawdopodobne.
 Autor komentarza: Clevland
Data: 09-11-2016 20:06:40 
Kliczko nie wyjdzie. O ile zasięg Furego sprawił mu problem, to wata Furego sprawiła że nie miał czego się obawiać.
Ortiz może go posadzić a Kliczko musiałby ryzykować aby skrócić dystans.

Wilder przy przewadze zasięgu może sobie na wiele pozwolić.
Jak się broni ma gardę strasznie dziurawą...
 Autor komentarza: BlackDog
Data: 09-11-2016 20:16:18 
Każdy z trzech wymienionych panów to pięściarz o świetnych warunkach i bardzo mocnym ciosie. Ortiz trochę się od Jenningsa naprzyjmował. Od Thompsona również ale oni nie są punczerami. Wcale nie byłbym taki pewny że wszystkich wciąga sobie nosem z taką łatwością. Jak sam by zaczął obrywać bomby z najwyższej półki mogłoby być bardzo różnie.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.