LOPEZ ZNOKAUTOWAŁ VAZQUEZA I POBIŁ SIĘ Z JEGO TRENEREM!

Nad ranem czasu polskiego miała miejsce walka dwóch szczerze się nienawidzących portorykańskich byłych mistrzów świata w boksie. Wracający po ponad dwuletniej przerwie Juan Manuel Lopez (35-5, 32 KO) pokonał w San Juan Wilfredo Vazqueza Jr (24-7-1, 19 KO), a pojedynek zakończył się wielkim skandalem, bo "Juanma" zaczął prowokować narożnik leżącego rywala i wdał się w bójkę z jednym z członków ekipy pobitego "Papito".

Początkowo to Vazquez zyskał przewagę. "Juanma" ewidentnie nie wyczuwał dystansu, lecz wraz z upływem czasu wchodził w swój rytm i już w piątej rundzie kilka razy mocniej trafił. W szóstej rozpętała się prawdziwa bitka i tak było już praktycznie do samego końca. A ten nastąpił w jedenastym starciu. Wtedy właśnie Lopez zranił przeciwnika potężnym lewym, za moment dopadł przy linach i było po wszystkim.

Obóz Vazqueza był wściekły na przerwanie walki, a atmosferę dodatkowo podsycał "Juanma" niestosownymi gestami w kierunku ekipy rywala. Wtedy jeden z członków obozu Vazqueza nie wytrzymał i uderzył Lopeza, a ten natychmiast spróbował oddać. Na moment zrobiło się bardzo gorąco. Nagranie incydentu poniżej.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: JIN
Data: 30-10-2016 10:54:45 
Co wy pieprzycie ?!

Lopez prowokował tłum i rzucano na ring śmieciami po czym rzucił się w stronę narożnika Vazqueza i wymienił ciosy z trenerem Wilfredo. Wy chociaż widzieliście walkę lub cokolwiek?
Piszcie o takich sytuacjach rzeczowo. Przecież to jest skandal!

https://www.youtube.com/watch?v=veQScGNfCBI - video dla zainteresowanych
 Autor komentarza: mark13pl
Data: 30-10-2016 12:23:17 
Piękna konterka trenera. O mało Lopez nie byłby liczony. Hehe. Jak dla mnie dożywotnia dyskwalifikacja Lopeza.
 Autor komentarza: Woolite
Data: 30-10-2016 12:42:47 
Przesadzacie. To są prawdziwe emocje. Szczera nienawiść, bitka do upadłego, nawet po ostatnim gongu. Wolę, to niż darcie ryja Haye i całej plejady innych cyrkowców, udawanie złości,ustawki typu Bumontaj ze Szpilką , a po walce wszyscy buzi i jakby nikt nigdy nikogo nie obraził - rzygać się chce.
Tutaj była przynajmniej szczerość.
 Autor komentarza: PanJanekTygrys
Data: 30-10-2016 13:57:46 
"Wtedy jeden z członków obozu Vazqueza nie wytrzymał i uderzył Lopeza, a ten natychmiast spróbował oddać."

Na filmie widać że bokser podszedł szybkim krokiem do narożnika przeciwnika i zamachnął się żeby wyprowadzić lewy sierp, ale sam dostał lewego sierpa bo trener okazał się szybszy.
 Autor komentarza: beniaminGT
Data: 30-10-2016 15:16:14 
Do paki z tym trenerem, awanturnikiem.
 Autor komentarza: lubieznyzenon
Data: 30-10-2016 16:28:04 
Trenera na ring, zadał zajebistą i czystą kombinację.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.