HELENIUS NAJPIERW Z BASILE, A POTEM REWANŻ Z CHISORĄ

Robert Helenius (23-1, 14 KO) kolejny pojedynek stoczy 17 grudnia w Helsinkach, a potem zaboksuje w marcu. I wie już nawet z kim.

Najpierw w ramach prezentu świątecznego zapewne zastopuje argentyńskiego journeymana Gonzalo Omara Basile (68-11, 31 KO). Potem jednak będzie już znacznie trudniej.

W marcu po latach dojdzie bowiem w końcu do wyczekiwanego rewanżu z Dereckiem Chisorą (26-6, 18 KO). Pod koniec 2011 roku bardzo kontrowersyjnie na punkty zwyciężył fiński olbrzym.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: przemyto
Data: 27-10-2016 08:53:18 
Dziwna jest ta kariera Heleniusa, bokser majacy znakomite warunki, powinien byc silny jak tur,z kamienna szczeka i bomba atomowa w lapie. A tutaj tak naprawde nic ciekawego. Pokonal kiedys Brewstera, a rczej ego cien. Potem pokonal Samuela Petera i Liakowicza, bokserow solidnych i nic wiecej. Pokonal w kontrowersyjnych okolicznosciach Chisore, potem obija bumow i dostaje ciezki nokaut od Duhaupasa. Dziwne to naprawde. To powinien byc niekwestionowany mistrz Europy, dajacy rowniez ciezkie boje czolowce HW. A teraz wyobrazmy go sobie walczace z Joshua, albo Wilderem nokaut w 1-2 rundzie.
 Autor komentarza: basu00
Data: 27-10-2016 09:52:24 
omara basile....szacunek...
 Autor komentarza: WalterAlfa
Data: 27-10-2016 09:56:04 
Zamieszanie z promotorem, kontuzja i co tu dużo gadać - przeciętne umiejętności bokserskie.
Wszystko to razem wyeliminowało Heleniusa z czołówki. Nie sądzę, żeby coś zdziałał w przyszłości wielkiego, raczej będzie to ciekawy zawodnik z szerokiego zaplecza.
 Autor komentarza: Granitechin
Data: 27-10-2016 10:00:37 
Nie każdy olbrzym ma granitową szczękę i metal w pięściach np. Fury. Helenius ma dość mocny cios (ale nie piorunujący) i gabaryty niewiele ponadto podobny przypadek do Mariusza Wacha ale Robert aż taki sztywny nie jest. Fin po prostu pewnego poziomu nie przeskoczy bo brakuje mu umiejętności. Wałujew nie zdominował nigdy HW a był najwyższym mistrzem. Czemu? Bo bazował tylko na parametrach fizycznych. Kliczko, Fury są gigantami ale są relatywnie lotni na nogach i są kompetentni technicznie (Wład co prawda ma ograniczony repertuar ataków ale je dobrze wyszlifował).
 Autor komentarza: JIN
Data: 27-10-2016 13:18:45 
Helenius jest po prostu kołkiem. Sztywny i mało dynamiczny. Na nogach też sobie średnio radził.
Stanowił zagrożenie z racji tego,że mógł przyjąć i oddać tym swoim długim prawym, tyle. Nikogo by nie wyboksował.

Chciałbym zobaczyć go w pojedynku klocków z Ustinovem.
 Autor komentarza: Vitalij71
Data: 27-10-2016 21:40:05 
kiedyś myślałem po pokonaniu Samuela Petera że będzie mistrzem świata , Ale jednak widzę że helenius to fizol porażka z Duhapppsem zepchnęła go w dół to kloc pokroju Wacha i UStinowa
ale mimo to ma mocny cios i mimo porażki z Duhappssem potrafi przyjąć wiec np dla Szpilki byłby zagrożeniem
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.