GOŁOWKIN I BROOK W LIMICIE. ANGLIK NIECO CIĘŻSZY
Giennadij Gołowkin (35-0, 32 KO) i Kell Brook (36-0, 25 KO) zmieścili się w limicie kategorii średniej przed hitową walką w Londynie.
Mistrz świata zanotował 158,9 funta, z kolei pretendent, który już na obu kontrolnych ważeniach był cięższy od Kazacha, wniósł 159,4 funta.
Po tym, jak zeszli z wagi, obaj pięściarze głęboko spojrzeli sobie w oczy. Na koniec był uścisk dłoni. Jak zauważają brytyjskie media, pogodny zwykle "GGG" dzisiaj jeszcze ani razu się nie uśmiechnął. To może być znak, że żarty się skończyły, a Kazach myśli już tylko o jednym - dopisaniu kolejnego nokautu do swojej bogatej kolekcji. Brook widzi to jednak inaczej.
- Zobaczyłem w jego oczach strach. Wie, że czeka go prawdziwa walka - stwierdził zaraz po ceremonii ważenia.
Gołowkin sprawiał na wadze wrażenie nieco ospałego. Nie zaczekał nawet na wywiad dla brytyjskiej telewizji. Jego trener Abel Sanchez wyjaśniał, że "GGG" jest gościem w Wielkiej Brytanii i okazuje w ten sposób szacunek swojemu przeciwnikowi. - To duży moment dla Kella i powinien się tym cieszyć - oznajmił.
Stawką wyczekiwanej walki będą pasy WBC, IBF i IBO w wadze średniej. Transmisja z gali w O2 Arena w sobotę od 20:00 w Polsacie Sport.
Szkoda, bo bardzo mu kibicuję. Ale bez względu na wynik walki przyznać trzeba, że nogi ma obłędne ... :*
Jeśli Kell do ringu wniesie w okolicach 170 funtów, to podejrzewam, że taktyka będzie oparta o wejścia w półdystans, zadanie serii 2-3 ciosów i klincz. W każdym razie jest to taktyka, która może mu pozwolić trochę przetrwać. Brook nie jest pykaczem, nie skacze jak konik polny po ringu, więc na próby wypunktowania GGG z dystansu bym nie liczył, szczególnie po tym jak wrzucił na siebie dodatkowe kilogramy.
Dystans, 2-3 ciosy, klincz, dystans, 2-3 ciosy klincz, tak ja sobie wyobrażam walkę w wykonaniu Brooka.
Jeśli jednak miałby zrealizować to, o czym mówił i chciałby bić się z Kazachem, to polegnie bardzo szybko.
GGG zawsze wnosi w granicach 168-172, do tej walki pewnie wniesie te 168.
Waga niska, bardzo niska. Do tego bardzo smutny, jak porównacie z innymi ważeniami... Nie można wykluczyć, że może go otruli w UK... Choć Abel się uśmiecha - teraz to już nie wiadomo co chodzi tak naprawdę.
Gość przylatuje do ich kraju, daje szansę ich zawodnikowi na zdobycie pasów mistrza świata, sławy i pieniędzy w uczciwiej walce, wypowiada się przychylnie o ich zawodniku, a oni buczą, bo gość na wagę wchodzi. Dno i wodorosty.
https://www.youtube.com/watch?v=B0SFcoFmzZM
https://youtu.be/ZYEBw0sNT0A?t=193
https://youtu.be/wGg0bQIZAS0?t=229
Zupełnie inny gość.
Myślę że team Gołowkina jak i on sam to zbyt poważni gracze by wyjść do walki nawet z Brookiem jeśli jest coś nie tak ze zdrowiem w ZBYT poważnym stopniu.
A może po prostu Kazach chce oszczędzić trochę Brooka w samej walce i szykuje dobrą wymówkę dlaczego Brook nie został zmasakrowany ;D
Wszystkie scenariusze, które podałeś mogą się sprawdzić, a mogłoby się znaleźć ich jeszcze więcej. Jeżeli zespół GGG będzie chciał to wyjaśnić, to może się czegoś dowiemy, a tak zostaje tylko gdybanie.
Przypomina mi się wielka walka Hattona z Mayweatherem. Ricky też był taki pewny siebie. Mówił, żeby stawiać na niego wszystkie pieniądze. Angielskich kibiców przybyło do Stanów wtedy mnóstwo. Atmosfera zajebista.
Ale szybko się skończyła...
Podobnie będzie teraz.
Dobrze się zachował Gołowkin. Już teraz pokazał, że można być grzecznym przed itd, ale kiedy dojdzie do walki, to żartów nie będzie. Już teraz pokazał Kellowi, że taryfy ulgowej nie będzie.
Wcale się nie zdziwię jeśli okaże się, że GGG miał jakieś zatrucie pokarmowe.
Waga niska, bardzo niska. Do tego bardzo smutny, jak porównacie z innymi ważeniami... Nie można wykluczyć, że może go otruli w UK... Choć Abel się uśmiecha - teraz to już nie wiadomo co chodzi tak naprawdę.
Autor komentarza: sviru1
I jak zobaczycie - zaraz po rozebraniu się dotyka swojego brzucha... i ogólnie cały czas go muska... ciekawe czy jest coś na rzeczy.
Super komenty lecą. Od "ekspertów", którzy nie mają do powiedzenia nic ponadto co zobaczą na fociach z ważenia. Oczywiście nie "eksperty" nie będą miały nic do powiedzenia po walce, najwyżej będą gadać o kolejnych walkach (kto następny dla Gołownina? kto następny dla Brooka?) albo podważać werdykt (to był wał!!).
Tak, tak ...
"Waga niska, bardzo niska."
Przeraźliwie niska, niepokojąco niska, wymownie niska ...
Aż cały funt niższa od limitu. :)))
Ponieważ wyszedł poważny, wszyscy już widzą, że żartów nie będzie. Kibice zawiodą się, że ich pupilowi nie wyszło, ale nikt nie będzie cierpiał jakichś większych animozji do "Karagandy".
Całe szczęście że ty jesteś prawdziwym ekspertem. Jak GGG wygląda na przymulonego to chyba logiczne że mógł mieć jakieś problemy zdrowotne np z żołądkiem. A 1 funt różnicy to dużo dla sportowca który ma niski % tłuszczu.
Może to zasłona dymna może nie. Jestep prawie pewien, że GGG coś złapał.
Jak po walce już będzie to wrócisz przepraszając :)
BoksToTradycja Data: 09-09-2016 14:49:41
Lubię Brooka i doceniam jego klasę bokserską jednak zostanie po prostu zjedzony. Dobrze jednak dla walki, że otoczenie wychwyciło tę ,słabszą, aparycję Gołowkina, bo to pomoże nabrać pewności siebie i wiary w sukces Brookowi, a to może dać więcej fajerwerków w walce. Ja jednak zwróciłem uwagę na tym spotkaniu na coś co nie rzucało mi się wcześniej tak bardzo w oczy. Na rzecz oczywistą, o ile Gołowkin jest po prostu większym kolesiem. To zupełnie dwa różne osobniki. Wysokość barków, całe ciało itp. Gołowkin wpierdzieli maluchowi i tyle, a każdy cios Brooka, który Gieniek przyjmie nie zrobi na nim wrażenia i to jest tak oczywiste jak zmarszczki po 60tce, czy zejście Roobena na lewą nogę. Robi się coś typowego przed każdą tego typu walką. Im bliżej do niej tym pojawia się więcej nietrzeźwego myślenia. Tutaj wynik może być tylko jeden.
Tomasz, trzymam za słowo, że do poniedziałku nie pojawią się żadne twoje pomylone komentarze
*
*
*
Proszę o wskazanie konkretnie, które moje komentarze są "pomylone" i uzasadnienie dlaczego są "pomylone", w przeciwnym razie jest to tylko merytorycznie bezwartościowy bełkot.
Co do tego Poniedziałku to oczywiście, że dopiero wtedy nadrobię tą żenującą walkę, w której spotkają się półśredni ze średnim, sprzedaną pelikanom jak siemasz. Czyżby zabolało? xDD W ten weekend działo się będzie sporo i wygląda to dużo lepiej pod względem sportowym niż to co pelikany dostaną w ramach tej żenującej promocji. Poniżej krótka lista:
http://boxrec.com/show/736992
http://boxrec.com/show/737428
http://boxrec.com/show/736449
Gołowkina z Brookiem obejrzę na końcu, bardziej z obowiązku żeby być zorientowanym co się wydarzyło niż żeby czerpać jakąkolwiek przyjemność z oglądania tej żenady. A Wy pelikany dalej łykajcie i się oblizujcie mieniąc się przy tym "kibicami boksu", bo wspierając tę walkę boksowi nie kibicujecie. Kibicujecie ohydnej promocji i missmatchom.
budzi emocje jakeś ta walka ale nie jakieś ogromne. Brook to bardzo dobry bokser ale swojej kategorii ma jaja i odwagę ale realnie małe szanse nawet na dotrwanie do końcowego gongu ale czuję Że Brook się postawi i nie będzie uciekał będzie walczył u siebie kiibice zachowawczą walkę by mu nie wybaczyli ale to może być bolesne dla niego i bardzo prawdpoodobną porażke przed czasem
takie gadanie pod publiczkę Brokka o czuciu jakiegoś strachu do dodaje pikanterii ale również kręcenie bicza na siebie bo Gołowkin usmiechnięty miły ale w walke traktuję poważnie
spodziewam się fajnej walki i wygranej Gołowkina przed czasem
Strach? Jak zobaczylem ze Golovkin ma juz "robote" na twarzy na wazeniu - zarty sie skonczyly Kell, bedzie lamanie kosci............
Dopiero na wadze tak naprawde widac roznice rozmiaru miedzy nimi - odchudzony do granic mozliwosci Golovkin jest znacznie wiekszy od Brooka ktory musial robic o 13lbs mniej do limitu niz zwykle w jego przypadku.......Wysokosc barkow, wzrost, kosciec, zasieg - wszysko po stronie Golovkina......
Teraz Karaganda sie nawodni, naje, wyspi, wyjdzie jutro i go polamie........
Normalnie GGG by go jak cyklon zmiótł.
A teraz da mu się wyszaleć, aby po walce powiedzieć że to jego najtrudniejsza przeprawa była...