TRENER CIEŚLAKA: JESTEŚMY TROCHĘ W KROPCE

- Zostało kilkanaście dni do walki, a my do dnia dzisiejszego nie otrzymaliśmy żadnego oficjalnego potwierdzenia odnośnie przeciwnika Michała. Nie wiemy z kim sparować i tak naprawdę po raz pierwszy spotykamy się z tak niejasną sytuacją - mówi Adam Jabłoński, szkoleniowiec Michała Cieślaka (13-0, 9 KO), który zaboksuje w przyszłą sobotę w Gdańsku podczas gali Głowacki vs Usyk.

- Wczoraj w mediach przeczytałem informację, że podobno rywalem mojego podopiecznego ma być Kameruńczyk, Blaise Mendouo. Wszystko ładnie-pięknie, ale do dnia dzisiejszego nie otrzymaliśmy żadnego oficjalnego potwierdzenia w tej sprawie i jesteśmy w pewnym sensie w kropce. Nie wiem na co mamy się nastawiać. Teraz nie wiadomo z kim sparować, z małym czy dużym? Z pięściarzem boksującym z normalnej pozycji, czy odwrotnej? Po raz pierwszy spotykamy się z tak mało komfortową dla nas sytuacją. Zakładając, że będzie to jednak ten pięściarz, o którym piszą media, według mnie jest to zawodnik obdarzony silnym uderzeniem, walczący dość chaotycznie, ale pod żadnym pozorem nie należy go lekceważyć. Nie raz i nie dwa te rekordy okazywały się być mylące - mówi trener z Radomia.

- Jutro planujemy jeden z ostatnich sparingów i mam nadzieję, że w ciągu najbliższych kilkunastu godzin sytuacja się wyjaśni, a my poznamy oficjalną informację o rywalu - dodał Jabłoński.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: Rollins
Data: 07-09-2016 22:02:18 
Obojętnie z kim by Michał nie walczył, to do rywala nie ma sensu sparować.
 Autor komentarza: Ghostbuster
Data: 07-09-2016 22:21:42 
Na pewno nie jest to komfortowa sytuacja dla Michała, bo nie wiadomo do jakiego przeciwnika przygotować się. Są nawet tacy pięściarze, którzy swój sukces zawdzięczają w dużej mierze dobrej analizie rywala podczas przygotowań do walki, dobremu przygotowaniu taktycznemu pod rywala. Mam tu na myśli takich pięściarzy jak np. Tonny Bellew czy David Haye.
Nawet tak dobrzy zawodnicy jak Andre Ward czy George Groves mieli słabsze występy gdy rywal był zakontraktowany na ostatnią chwilę. Są oczywiście tacy zawodnicy jak James Toney czy Luis Ortiz, którzy nie muszą nawet oglądać swoich przeciwników przed walką, bo mają na tyle duże doświadczenie i wyszkolenie techniczne, że niewiele jest ich w stanie zaskoczyć. Cieślak na to nie może sobie pozwolić, chyba, że będzie to rywal naprawdę słaby.
 Autor komentarza: Rollins
Data: 07-09-2016 23:34:35 
Ghostbuster Data: 07-09-2016 22:21:42
będzie to rywal naprawdę słaby.
*
*
to miałem na myśli
 Autor komentarza: Clevland
Data: 08-09-2016 11:43:07 
Są tacy bokserzy dla których wszystko jedno. Nawet jak przeciwnik ma boksować z odwrotnej.
Cieślak nie ma dużego doświadczenia i jakiś cepiarz może napędzić kłopotów.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.