CZTERDZIESTE URODZINY ERIKA MORALESA

Jeden z najlepszych pięściarzy w historii Meksyku, słynny wojownik Erik Morales (52-9, 36 KO) świętuje dzisiaj swoje czterdzieste urodziny.

Morales przyszedł na świat 1 września 1976 roku. Szybko zapałał miłością do boksu i już jako 12 latek zyskał przydomek, który towarzyszył mu przez całą karierę - El Terrible. Na ringu amatorskim wygrał 110 ze 118 walk, po czym w wieku 16 lat przeszedł na zawodowstwo. Tam jako pierwszy Meksykanin w dziejach sięgał po tytuły mistrza świata w czterech kategoriach wagowych - super koguciej, piórkowej, super piórkowej i super lekkiej. W ringu był nieustępliwy, a do historii przeszła jego trylogia z Marco Antonio Barrerą. Trzy walki stoczył też z Mannym Pacquiao, któremu zadał pierwszą porażkę na amerykańskiej ziemi.

Przed kilkoma laty redakcja portalu ESPN sklasyfikowała Moralesa na 49. miejscu w rankingu najlepszych pięściarzy w historii. Znalazł się wtedy przed Mike'em Tysonem i tuż za Floydem Mayweatherem Jr.

Feliz cumpleaños!

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: MLJ
Data: 01-09-2016 10:50:43 
To był gośc, jego walki z Barrerą, Pacmanem, czy jedna z ostatnich z Maidaną. Nic tylko ściągnąć na dysk i zapisać dla potomnych :)
 Autor komentarza: GROiLLORT
Data: 01-09-2016 12:52:01 
"Przed kilkoma laty redakcja portalu ESPN sklasyfikowała Moralesa na 49. miejscu w rankingu najlepszych pięściarzy w historii. Znalazł się wtedy przed Mike'em Tysonem i tuż za Floydem Mayweatherem Jr".

To niedocenianie pięściarzy HW przybiera czasem naprawdę karykaturalne formy. Cały ten ranking był żałosny - TOP 10 wagi ciężkiej ever Tyson był 50, FMJ znalazł się na 48 miejscu (fakt, było to przed Paciem, ale najlepszy pięściarz ostatnich lat powinien się znaleźć wyżej), RJJ był wyżej ale i tak na 46 miejscu, przed nimi byli Whitaker z Barrerą, ODLH, 28 LaMotta (to legenda, ale boksersko gdzie mu tam do niektórych wcześniej wymienionych), Chavez był 24, Marciano 14 (!), etc.

Ja naprawdę nie wiem jakimi kryteriami kierują się osoby układające takie debilne rankingi, z jednej strony wysoko umieszczają bokserów doskonałych (SRR), z drugiej ich nie doceniają (FMJ), wysoko umieszczają przereklamowane legendy (Marciano), na siłę starają się pomniejszać wartość ciężkich, umieszczają tam zawodników walczących w czasach prehistorycznych, gdy boks był "nieco" inną dyscypliną etc. itd.

O kant dupy potłuc taki ranking:-)
 Autor komentarza: Krusher
Data: 01-09-2016 13:17:47 
A kogo ten Tyson pokonał ? Myśle, że bez problemu znajde 30-40 bokserów, którzy pokonali lepszych rywali i osiągnęli wiecej ;)
Sława Tysona wyprzedziła jego dokonania.
 Autor komentarza: GROiLLORT
Data: 01-09-2016 13:43:08 
Krusher,

wybacz, @kolego, ale to było wyjątkowo niemądre pytanie ("kogo ten Tyson pokonał").

Utarło się (nie wiadomo skąd) głupie przekonanie, że okres HW z czasów Tysona był okresem słabym, albo (co gorsza) porównywalnym do okresu Kliczko.

Tyson pokonał wielu świetnych zawodników:
Spinksa i Tuckera (którzy gdyby nie trafili na Mike'a mogliby spokojnie osiągnąć dużo, dużo więcej), Holmesa - nie w pełni formy, ale nadal doskonałego zawodnika (wystarczy wspomnieć pojedynki z Mercerem,Holyfieldem, McCallem już po Tysonie) a także np. dysponującego świetnym jabem Thomasa, twardego Smitha, Tubbsa, Ruddocka, Bruno czy nawet Berbicka, Biggsa, Bothę. Resume Tysona jest naprawdę imponujące. Fakt, Mike nie ma na koncie legend-prime, których mają Ali, Foreman, czy Louis, ale granica między byciem taką legendą a "tylko" świetnym pięściarzem jest bardzo cienka. A przy tym wszystkim Tyson miał kosmiczne umiejętności i niepowtarzalny styl.

No a skoro bez problemu znajdziesz tych 30-40 pięściarzy, którzy pokonali lepszych rywali, to czekam. Powodzenia:-)
 Autor komentarza: IronMike78
Data: 01-09-2016 13:54:29 
Krusher ma tylko mającego miejsce w top 800 tego rosjanina Komalieva czy Kovalieva czy jakos tam w tym stylu :)
 Autor komentarza: Krusher
Data: 01-09-2016 14:36:28 
Nie o to kolego chodzi. Nie mówię, ze nie pokonał nikogo. Ale nie ma na rozkładzie nazwisk upoważniających go do miejsca w top 20 bez podziału na kategorie, tyle.

IronPike87

Nie wiesz jak się nazywa to nie pisz, nie warto robić z siebie debila ;)
Ale ty chyba nie musisz co nie?
 Autor komentarza: Krusher
Data: 01-09-2016 14:36:29 
Nie o to kolego chodzi. Nie mówię, ze nie pokonał nikogo. Ale nie ma na rozkładzie nazwisk upoważniających go do miejsca w top 20 bez podziału na kategorie, tyle.

IronPike87

Nie wiesz jak się nazywa to nie pisz, nie warto robić z siebie debila ;)
Ale ty chyba nie musisz co nie?
 Autor komentarza: Krusher
Data: 01-09-2016 14:43:05 
Ok,nie chce mi się no ale napisałem to napisałem
Kolejność przypadkowa :

1 ) Floyd
2 ) Pacman
3 ) Rigonodeaux
4 ) SRR
5 ) SRL
6 ) LaMotta
7 ) Duran
8 ) Hagler
9 ) Morales
10 ) Barrera
11 ) JMM
12 ) Ali
13 ) Frazier
14 ) Norton
15 ) Max Schmeling
16 ) Thomas Hearns
 Autor komentarza: GROiLLORT
Data: 01-09-2016 14:56:50 
Doprawdy? Ale przecież mówiłeś o 40 nazwiskach, które miałeś znaleźć "bez problemu". Zmienia nam się wersja?

Tyson był w rankingu 50 mając nazwiska bardzo dobre. FMJ 48 mając nazwiska świetne.

Za to Marciano był 14 mając resume średnie a jak na TOP20 to nawet wyjątkowo słabe.

A teraz (skoro jesteś taki pewien, że Tyson na top20 nie zasłużył) to wyjaśnij może, dlaczego wyżej od Tysona mieliby być znajdujący się w top20 rankingu espn np. Walker, Wilde, Greb, Gans, Johnson, Leonard (Benny, nie Sugar, nie ma tak łatwo)?
 Autor komentarza: Krusher
Data: 01-09-2016 15:00:36 
Niestety więcej nie wjedzie, 2 część

17 ) RJJ
18 ) Joe Calzaghe
19 ) Oscar De La Hoya
20 ) Gene Fullmer
21 ) Rahman ( ;) )
22 ) Bowe
23 ) Foreman
24 ) Ward
25 ) Byrd
26 ) Salido
27 ) Mosley
28 ) Sanchez
29 ) Michael Jennings
30 ) Margarito
 Autor komentarza: Krusher
Data: 01-09-2016 15:03:23 
Przecież ja Ci napisałem, ze wymienię Ci 30 czy tam 40 zawodników, którzy mają lepszych rywali na koncie ( pomijając L.H, który juz w życiowej formie nie był )
Ciężko mi wyjaśnić, czmeu zawodnicy, którzy walczyli albo nie żyją w kilku wypadkach od 100 lat są wyżej, pewnie sentymenty. Ale znajdziesz 20, którzy zasługują bardziej w okresie nie dalszym niż 50 lat.a
 Autor komentarza: Krusher
Data: 01-09-2016 15:04:06 
Oczywiście, że Floyd za nisko. Minimum top 20 z tymi co ma a nawet mocno puka do top 10.
 Autor komentarza: GROiLLORT
Data: 01-09-2016 15:14:15 
No chłopie, teraz to już odleciałeś.

Rigondoux, Calzaghe, Rahman, Bowe, Byrd, Salido, Margarito, nawet Norton mają większe osiągnięcia od Tysona? Chyba kpisz. Jakim cudem? Fakt, np. Norton ma Alego, Rigo Donaire, LaMotta SRR (był dużo, dużo cięższy). Ale skoro o byciu wyżej ma decydować 1 nazwisko, to może wstawimy do TOP20 T. Fury - w końcu mało kto ma na koncie taki skalp jakim jest Władek.

Co do Barrery, czy JMM też bym dyskutował.

Czy Ty sobie jaja robisz, czy sobie popiłeś? Serio pytam, bo nie wierzę, żeby ktoś myślał, że Rigo, Byrd czy Margarito powinni być wyżej w rankingu P4P All Time niż Mike? A może jeszcze Kowaliowa tam wstawisz?
 Autor komentarza: Rolan
Data: 01-09-2016 15:20:16 
Spokojnie się znajdzie 20 bokserów mających lepszy resume niż Tyson. Ale co z tego? Po kiego się o to kłócić skoro Tyson niezaprzeczalnie jest ikoną tego sportu.
 Autor komentarza: GROiLLORT
Data: 01-09-2016 15:24:46 
Rolan, ja nie mówię, że się nie znajdzie (bo nawet w samej HW się trochę takich znajdzie), mówię za to, że umieszczanie żywej legendy jaką jest Mike na miejscu 50 w sytuacji, gdy Marciano jest 14 a w top20 umieszcza się jakieś prehistoryczne wynalazki to sztuczne silenie się na bycie oryginalnym. A już wymienianie Margarito, Byrda, Rigo czy Salido ponad Tysonem zakrawa na paranoję.
 Autor komentarza: GROiLLORT
Data: 01-09-2016 15:28:58 
Aha, kolego @Krusher. Dlaczego pomijasz Holmesa? To może pominiemy Fullerowi SRR, który też w życiowej formie nie był, Byrdowi Kliczko (też nie był w formie, złamał plecy i oko), Rahmanowi Lewisa (kręcił film i miał w dupie walkę z Hasimem), Calzaghe to już w ogóle okładał past primowców (wg. wielu z Hopkiem przegrał), JMM znokautował starego PacMana etc. itd.
 Autor komentarza: Krusher
Data: 01-09-2016 16:02:55 
Stary Pacman potem ograł cenionego T. Bradleya, zawodnika widzianego w top 10 p4p.
Wiec jak najbardziej cenny skalp.
Jak nie widzisz różnicy z L.H lat 70 a tym pod koniec 80 to nie moja wina.

Donaire to była bestia, nokaut za nokautem, odprawiał jednego za drugim. I nagle trafił na Kubańczyka. W pełni wartościowy skalp Rigo

Czy Calzaghe przegrał czy nie to już zależy od pkt widzenia. Głosy bardzo podzielone, ale o wałku nie ma mowy.

To że Lewis miał w dupie to jego problem, wyszedł i przegrał,szukając tym sposobem ZAWSZE będzie wymówka ;)

Kliczko nie był w formie ? A czyj to problem ?


SALIDO, MARGARITO itd wymieniłem jako zawodników, którzy pokonali lepszych rywali niż Tyson. Chcaiłem jedynie zwrócić uwagę, ze nazwiska nie rzucają na kolana. Są dobre, ale tylko dobre. Największy teoretycznie skalp to Holmes lata po świetności.
 Autor komentarza: Krusher
Data: 01-09-2016 16:12:55 
A teraz mogę dać Ci 25 zawodników, którzy zawsze będą wyżej. Pamiętaj, ze w HW jest trudniej, tylko jeden pas do zdobycia, nie można sobie skakać po kategoriach. Więc jak nie masz długiego panowania i świetnych rywali to z wysokim miejscem w tego typu zestawieniach zawsze będzie problem. Być moze delikatnie przesadziłem z 40, tu faktycznie trzeba byłoby dłużej analizować.

Floyd,Pacman, SRR, SRL, Hearns, Hagler, Duran, Oscar, Ali, Frazier, Holmes, Foreman, Cotto, Hopkins, RJJ, JMM, Barrera, Morales, Sanchez, Monzon, Arguello , Joe Louis , Moore, Ward, Pryor ,
 Autor komentarza: GROiLLORT
Data: 01-09-2016 16:21:10 
Naprawdę doucz się, zanim się zaczniesz mądrzyć.

Ten "lata po świetlności" Holmes już po Tysonie najpierw wygrał ze złotym medalistą z Seulu Mercerem (który wcześniej rozszarpał Morrisona a potem dał cholernie ciężką przeprawę Lewisowi) i później stoczył równe walki z Holyfieldem i jako starzec z McCallem. Na pewno był w lepszej formie niż RJJ z Calzaghe.

Naprawdę, przenieś się może na forum ogrodnicze, skoro wśród zawodników "którzy osiągnęli więcej" niż Tyson wymieniasz Rigo, Byrda, Rahmana, Salido, Jenningsa czy Margarito, bo czegoś takiego to by nawet @magister Rafal wstydził się napisać...
 Autor komentarza: Krusher
Data: 01-09-2016 16:24:40 
Chłopie, naucz się czytać. Wymieniłem ich tylko w kontekscie tych, którzy pokonali lepszych rywali niż Tyson. I choćby nie wiem co, nie przekonasz nikogo że Holmes lat 80 był lepszy od tego z 70.
Nie mówię, ze był zły. Był dobry. Ale nie genialny i to jest różnica. A wspomniany Rigo zatrzymał bestie.
I jeszcze jedno, nie napisałem, ze Rigo ma większe osiagi. Ci co mają są 2 posty wyżej.
I nic ci do tego jakie forum czytam, douczyć się możesz ty.
Tak z ciekawości, na którym miejscy bez podziału ty masz Tysona ?
 Autor komentarza: Krusher
Data: 01-09-2016 16:25:14 
" Na pewno był w lepszej formie niż RJJ z Calzaghe. "

Że tak zapytam, co ma jeden do drugiego ? ;)
 Autor komentarza: GROiLLORT
Data: 01-09-2016 16:29:51 
Dobra to teraz uzasadnij, dlaczego Holmes miałby być wyżej niż Tyson (z tym się akurat zgadzam, ale ciekawią mnie Twoje argumenty). A także Ward. I Cotto. I np. Pryror.

Z resztą - zdajesz się nie rozumieć sedna tej dyskusji.

Ja nie twierdzę, że Tyson przynależy do TOP 20. Uważam za to, że pozycjonowanie ponad nim Marciano, zawodników z czasów prehistorycznych, czy (Boże uchowaj!) Rahmana to jakaś parodia.

Z resztą dla mnie zawodnik HW o zbliżonych dokonaniach do zawodnika z niższej kategorii zawsze będzie wyżej. Dlaczego? Niższe kategorie są czysto umowne, sztuczne, jest ich za dużo a różnice w wadze gdzieś tak do welter są minimalne.
 Autor komentarza: GROiLLORT
Data: 01-09-2016 16:42:30 
Nie no, możliwości są dwie. Albo jesteś wyjątkowo mało bystry, albo pijany.

Po kolei.

Czego ma się niby douczać? Przecież w tej dyskusji Cię ośmieszyłem (albo raczej - ośmieszyłeś się sam, rzucając nazwiskami takimi jak Margarito).

"Wymieniłem ich tylko w kontekscie tych, którzy pokonali lepszych rywali niż Tyson."

Sam nie wiesz co piszesz. Najpierw:

"A kogo ten Tyson pokonał ? Myśle, że bez problemu znajde 30-40 bokserów, którzy pokonali lepszych rywali i osiągnęli wiecej ;)"

I OSIĄGNĘLI WIĘCEJ. Kurwa, Rahman, Byrd z Salido osiągnęli więcej niż Tyson? Czy ty jesteś normalny?

A co ma RJJ do Holmesa? Zaraz mi ręce opadną. Najpierw wymieniasz Calzaghe, jako zawodnika z lepszymi nazwiskami niż Tyson (RJJ jest z nich najlepszy w teorii) a potem pytasz się co on ma do Holmesa (w teorii najlepszego nazwiska na koncie Tysona)?

Chcesz otrzymać Nagrodę Imienia @copa za bycie najmniej rozgarniętym userem orga, czy co?
 Autor komentarza: Krusher
Data: 01-09-2016 16:59:39 
Ale ja nie napisałem, że się zgadzam z 14 miejscem Marciano :D
Ten zawodnik to przede wszystkim mit ( nic mu nie odbierając )
Pierwszy taki mistrz HW od lat, wielka nadzieja białej Ameryki.
Pokonał wielkie nazwiska, ale dawno po prime. Tylko starsi zawodnicy są przeceniani w wielu wypadkach.
 Autor komentarza: Krusher
Data: 01-09-2016 17:01:51 
Ok, napisałem osiagneli wiecej, zauważyłem. Ale potem sto sprostowałem, moze zauważyłeś ?
Oczywiście, ze Margarito więcej nie osiągnął, wspomniałem go jedynie w kontekście rywala, mój błąd, ze pominąłem osiągnięcia, ale najzwyczajniej w świecie wyleciało mi to z głowy. Dlatego POPRAWIŁEM się, dodałem 2 liste i tyle.
 Autor komentarza: Krusher
Data: 01-09-2016 17:02:45 
" SALIDO, MARGARITO itd wymieniłem jako zawodników, którzy pokonali lepszych rywali niż Tyson. Chcaiłem jedynie zwrócić uwagę, ze nazwiska nie rzucają na kolana. Są dobre, ale tylko dobre. Największy teoretycznie skalp to Holmes lata po świetności. "

PRZED pojawieniem się twojego komentarza, wiec się nie dowalaj bo poprawiłem się i tyle...
 Autor komentarza: GROiLLORT
Data: 01-09-2016 17:17:02 
Nie, nie @kolego, przy okazji 2 listy nie pisałeś nic o tym, że się poprawiasz tylko, że wklejasz listę zawodników "którzy zawsze będą wyżej". Nieładnie jest kłamać!

Z resztą, twierdzenie, że Tyson ma gorsze nazwiska, bo ktoś tam (Rahman) pokonał jedną legendę jest
absurdalne. Inaczej w top20 ląduje Fury. A jak (tak jak to robisz) nie będziemy zwracać uwagi na okoliczności danej walki, wtedy w TOP wyląduje być może nawet Głażewski, bo pokonał (w praktyce) RJJ.

No, ale przyjmijmy, że rzeczywiście się zagapiłeś, popełniłeś błąd a potem sam z siebie go poprawiłeś (chociaż wiadomo, że to nieprawda).

To teraz: dlaczego Ward, Cotto, Pyror I Holmes będą "zawsze wyżej" od Tysona? Już nie pytam o Arguello, coby się nie znęcać:-)
 Autor komentarza: Krusher
Data: 01-09-2016 17:21:45 
Chłopie, przecież sam się poprawiłem. Dośc szybko się zorientowałem, ze wymieniłem nazwiska bokserów z lepszym rywalem na koncie, ale w kilku wypadkach niekoniecznie z lepszymi osiagami. I tu fakt, ZAGAPIŁEM się i nie mówie, że nie. Potem wypisałem Ci ileś tam nazwisk, które bedą wyżej i nie rozumiem w czym masz problem.Przecież mogłeś się domyślić co się stało, nikt normalny Salido nad Tysonem nie postawi, co innego 20 czy 30 innych zawodników...
 Autor komentarza: Krusher
Data: 01-09-2016 17:26:09 
Nie muszę Ci odpowiadać na to pytanie, równie dobrze mogę je odwrócić, dlaczego nie.
Tak jak wyżej wspomniałem, podbijanie kategorii robi wrażenie. Cotto kilka wartościowych zawodników w rekordzie ma. Do tego można dołożyć pasy w kilku kategoriach, to zawsze działa na korzyść mniejszego boksera, że niby " udowadnia " że wyżej też może, nawet jeśli te różnice są naprawdę niewielkie. A Tyson boksował w ciężkiej, jaka to była kariera każdy widział, pokonał kilku dobrych zawodników, jednego bardzo no i tyle. No ale teraz ty możesz mi napisać, dlaczego Tyson wyżej. Chętnie przeczytam. Ja nie mówię, ze Portorykańczyk koniecznie musi być wyżej, na potrzeby mojej listy jest i jakieś tam argumenty mam, które mogą to obronić.
 Autor komentarza: GROiLLORT
Data: 01-09-2016 17:42:21 
No to po co wymieniałeś tych rywali z lepszymi nazwiskami (lepszymi Twoim zdaniem, oczywiście). Uważasz, że jak się ma jakieś znane nazwisko w rekordzie to niezależnie od okoliczności danej walki jest się wyżej w hierarchii niż bokser (Tyson) który ma na koncie jedno świetne nazwisko i co najmniej kilka bardzo dobrych?
Czyli nie ważne, że Byrd wygrał przez kontuzję z Kliczko, ale już ważne że Holmes w walce z Tysonem nie był w najwyższej formie?
Naprawdę, posługujesz się logiką, której zasad w cywilizowanym świecie ludzie jeszcze nie odkryli.
A na pytanie mi nie odpowiesz, bo nie umiesz. Jak stawiasz jakąś tezę, to warto by umieć ją uzasadnić, inaczej jest gówno warta.
Oprócz Cotto pytałem o Warda, Holmesa i paru innych. Ale oczywiście - mądrzysz się a nie masz pojęcia.
I jak to nie mówisz, że Cotto musi nie musi być wyżej? Przecież sam umieściłeś go na liście zawodników „którzy zawsze będą wyżej”??????
Czy Ty naprawdę nie potrzebujesz jakiejś pomocy? Odwyku, nauki czytania, leków?
 Autor komentarza: Krusher
Data: 01-09-2016 17:51:26 
Wymieniłem po to żeby ci pokazać, ale zapominam, ze mieli mieć i lepszych rywali i lepsze osiągi i sad pojawiły sie niezgodności...

" Uważasz, że jak się ma jakieś znane nazwisko w rekordzie to niezależnie od okoliczności danej walki jest się wyżej w hierarchii niż bokser (Tyson) "

Oczywiscie że nie, od początku chodziło mi o bokserów z lepszymi nazwiskami i osiągnięciami, dlatego pojawiła się 2 lista. Pierwsza była pospieszna, bez uwzględnienia dokonań. TYLE.
Napisałem ci dlaczego wyżej, dopisałem jedynie, że zrozumiem, jeśli u kogoś będzie nizej.
Dlaczego Ward wyżej ? Moze sam sobie odpowiesz ? Szczerze nie chce mi się opisywać każdego jednego przypadku dlaczego. Ja też zadałem ci pytanie, dlaczego Cotto nizej. Podałem argumenty dlaczego może być wyżej, jak chcesz możesz się pobawić w ich obalanie ;)
To że ty potrzebujesz jakiejś pomocy nie znaczy, że kazdy.
Interpretujesz fakty jak ci WYGOODNIEJ i ciągle się czepiasz 1 błędu, o którym wspomnaiłeś już z 5 x i do którego również ja się przyznałem. Tak się rozmawiać nie da, o ile to jest rozmowa...
 Autor komentarza: GROiLLORT
Data: 01-09-2016 18:00:36 
Kompromitujesz się w każdym jednym poście, to aż przykre.

No więc od początku: ja twierdziłem, że ranking ESPN jest z dupy i że ułożony jest według niejasnych kryteriów.

I Ty zacząłeś wyjeżdżać z jakimiś listami, wymieniać bokserów, walk których nie widziałeś na oczy i stawiać tezy, że na pewno mają lepsze dokonania niż Tyson.

To nie ja pierdolę, że Cotto jest niżej lub wyżej, to nie ja jak idiota wymieniam nazwiska Rahamana z Margarito.

To ty stawiasz jakieś twierdzenia. A jak coś twierdzisz, to musisz potrafić to uzasadnić. A jak nie umiesz, to pakuj piórnik i zakładaj konto na forum ogrodniczym.

No i dlaczego Ward wyżej? Jak dla mnie to jakaś bzdura, kogo pokroju Holmesa, czy Spinksa pokonał Ward?
 Autor komentarza: Krusher
Data: 01-09-2016 18:10:01 
***** powiedziałem ci dlaczego jest tam Margarito, nie musisz koleś wymieniać 10 x, przyznałem że to pomyłka wiec o **** ci chodzi że dalej z nim jedziesz? Oczywiście, ze ranking ESPN jest co najmniej dziwny, nie pisałem że nie. Nawet sam wspomniałem, ze tak dalekie miejsce Floyda to jest nie na miejscu. Uzasadniłem ci czemu Cotto wyżej, mozesz się zgodzić albo nie ale nie ****, ze nie potrafie wyjaśnić. To moje argumenty, masz lepsze możesz dać i tyle...
 Autor komentarza: Krusher
Data: 01-09-2016 18:18:50 
A konto możesz sobie założyć ty, ja swój błąd z salido itd wyjaśniłem i nie zaprzeczam, pomyliłem się.
Ale ty nie, dalej Margarito, Margarito, wiecej Margarito...
Powiedziałem ci że wymienię 30 z większymi dokonaniami, wymieniłem, do większej części nie masz jak się dowalić, A konto możesz sobie założyć ty, ja swój błąd z salido itd wyjaśniłem i nie zaprzeczam, pomyliłem się.
Co do Warda znakomity zawodnik, kilak cennych nazwisk w rekordzie, wygrane przekonywujące, wygrany prestiżowy turniej.
 Autor komentarza: GROiLLORT
Data: 01-09-2016 18:20:35 
Chłopcze jakie argumenty? Pisałeś nie tylko o Margarito i Cotto, ale też o Byrdzie, Rahmanie, Wardzie, Holmesie, Salido i innych. Zamiast przyznać się, że nie wiesz dlaczego by mieli być oni wyżej od Tysona i poczytać o hodowli kapusty na forum ogrodniczym, to brniesz dalej jak świnia w obornik.

Argumenty?

"Cotto kilku wartościowych w rekordzie ma". To ma być argument? Tyson też ma w rekordzie kilku wartościowych zawodników. I już po tym Twoim wspaniałym "argumencie".
 Autor komentarza: GROiLLORT
Data: 01-09-2016 18:23:59 
Do bardzo dużej części można się dowalić, ale udajesz że nie umiesz czytać i zmieniasz temat.

Co do Tysona -znakomity zawodnik, kilka cennych nazwisk w rekordzie, wygrane o wiele bardziej przekonywujące (bo przed czasem) niż u Warda, w żadnym turnieju nie uczestniczył, bo nie było po co. I zobacz - Twój kolejny wspaniały argument poszedł się jebać.
 Autor komentarza: Krusher
Data: 01-09-2016 18:35:19 
Ale chłopie, Margarito pojawił sie obok Byrda i paru innych na 1 liscie ( w 1 albo 2 jej części )
Wyjasniłem dlaczego ale ty baranie nie możesz tego zrozumieć. Nie powinno ich być za całokształt, to fakt i o tym wspomnaięłm kilka psotów wyżej, zanim napisałeś ten teraz...

" SALIDO, MARGARITO itd wymieniłem jako zawodników, którzy pokonali lepszych rywali niż Tyson. Chcaiłem jedynie zwrócić uwagę, ze nazwiska nie rzucają na kolana. Są dobre, ale tylko dobre. Największy teoretycznie skalp to Holmes lata po świetności. "

1 ) Nie napisałem, ze byli LEPSI
2 ) Napisałem jedynie, ze pokonali lepszych rywali ( akurat Salido przesada, Rigo spokojnie się broni z Filipińczykiem)
3 ) Wspomnaiłem ci również, że błędem wynikajacycm z pośpiechu było sie ich pojawienie...
4 ) Ty dalej ten sam argument
5 ) Po żadnym moim argumencie w przypadku Cotto, było wspomniane i o zawodnikach, ale i o kategriach a Tyson tego z oczywistego powodu mieć nie mógł. Teraz jedynie CHŁOPCZE gdybyś chciał mozesz poddać na czynniki analize tywali M.C i M.T
 Autor komentarza: Krusher
Data: 01-09-2016 18:36:06 
Bo z Salido akurat wyprzedziłem czas, a tego robić się nie powinno. Nie wiadomo co z Wasyla będzie.
 Autor komentarza: GROiLLORT
Data: 01-09-2016 18:47:44 
A jednak nie umiesz czytać. Piszę to już po raz setny: nie umiesz uzasadnić dlaczego Ward, Cotto, Pyror, Holmes, Marquez, Barrera, Morales, Sanchez, Arguello mieliby być wyżej niż Tyson.

To nie ja twierdzę, że powinni być niżej, tylko Ty (niemając pojęcia o czym piszesz, bo pewnie nie widziałeś prawie żadnej walki większości z w.w. zawodników) mieliby być wyżej. Nie umiesz tego uzasadnić a dalej prowokujesz gównoburzę.

Rigo się spokojnie broni? A od kiedy Donaire jest w IBHoF? Od kiedy jest lepszy niż Spinks i Holmes? Znowu, po raz już n-ty się kompromitujesz. Poza tym - co z tego, że Rigo pokonał kogoś pokroju Filipińczyka? A co z resztą jego resume. Naprawdę, nauczyciele w tej Twojej szkole specjalnej muszą mieć ciężko z takim opornym gamoniem:-(
 Autor komentarza: Krusher
Data: 01-09-2016 18:51:33 
Nie wiem gdzie się kompromituje, Rigo ma znakomity skalp, nie gorszy od Tysona, Filipińczyka nie mógł zatrzymać nikt, lał każdego jak szło. Zobacz kogo pokonał Morales, ilu mistrzów świata miał na koncie, w jakich kategoriach i się jeszcze raz zastanów ;)

Marquez stoczył kapitalne walki z Pacmanem, nazwisko z cała pewnoscią warte wiecej niż Spinks czy starszy już Holmes. Do tego tytyłu w kilku kategoriach

Sanchez zapowiadał się znakomicie, pokonał świetnego Beniteza

Barrera podobny przypadek jak Morales

Arguello to wieloltni pan niższych kategorii...
 Autor komentarza: Krusher
Data: 01-09-2016 18:53:05 
" A od kiedy Donaire jest w IBHoF? "

jeszcze złośliwiec walczy, ale myśle że każdy oganiety fan wie, ze kiedyś będzie tam na 100 % ;)
 Autor komentarza: Krusher
Data: 01-09-2016 18:54:14 
Napisałem ci, ze cotto pokonał rywali nie gorszych, do tego dołożył pasy w 4 bodaj kategoriach,dlatego postawiłem go wyżej, wspomniałem o tym 2x wiec uzasadnienie jest. A to że ty się nie zgadzasz tego faktu nie zmienia.
 Autor komentarza: GROiLLORT
Data: 01-09-2016 18:55:39 
Aha - czyli Cotto "jest zawsze wyżej" od Tysona, bo miał pasy w kilku kategoriach? No kurwa, ten Tyson to powinien do półciężkiej zbijać może też by mu się to udało osiągnąć. Swoją drogą Tyson był mały jak na HW - walczył z zawodnikami proporcjonalnie większymi niż Cotto.
 Autor komentarza: GROiLLORT
Data: 01-09-2016 19:00:13 
Aaaa - już rozumiem! pokonał "rywali niegorszych" ale też "nie lepszych" więc jest wyżej? Chłopie, weź Ty czasem poczytaj co piszesz. Wszelkie argumenty o tych pasach w umownie tworzonych niższych kategoriach wagowych są gówno warte.

Podsumowując - wiedzę masz żałosną, argumenty infantylne, nawet gównoburza w tych okolicznościach nie ma sensu.
 Autor komentarza: Krusher
Data: 01-09-2016 19:04:34 
Kurwa, przecież ci wspomniałem zaraz na początku, że dla mniejszych to spory plus, możliwości walki w kilku kategoriach czego ci więksi nie mają...
Na takie rankingi zawsze dobrze działają pasy w kilku kategoriach, te "podboje" czy czasami
Tyson takiej możliwości nie miał, nie jest to jego wina.
Na początku napisałem coś, czego może do końca nie przemyślałem i powstał pewien problem ze znalezieniem odpowiedniej liczby zawodników. 40 to dużo, 30 też całkiem sporo i mogą pojawić sie tam goscie, do których można się dowalić.
Z Cotto nic więcej nie wyczaruje, pokonał kogo pokonał, dobry rozkład + te pasy. Wypisałem swoje argumenty, oczywiscie można je podważyć, bo Portorykańczyk SRR nie jest. Ba, nawet Moralesem ;)
 Autor komentarza: GROiLLORT
Data: 01-09-2016 19:19:40 
No właśnie aby taki ranking miał ręce i nogi, opierał się na logice, za żadne skarby nie można brać pod uwagę pasów w niższych kategoriach - to, że bardzo łatwo jest przeskoczyć między jedną a drufą z automatu stawia w gorszej sytuacji zawodników z wyższych kategorii. Z resztą w wadze ciężkiej są różnice, które w kategoriach niższych są nie do pomyślenia.

Haye był od Wałujewa lżejszy o połowę (skrajny przykład) - to tak jakby karakan Rigo wyszedł do Kowaliowa. Co jak co - to powinno mieć większą wartość niż 10 pasów w kategoriach z różnicami rzędu 1-3 kg.
 Autor komentarza: IronMike78
Data: 01-09-2016 19:29:49 
Okrushek czy Krushek czy jak Ci tam , debil to jesteś raczej Ty , czytaj z zrozumieniem co napisałem , nie znaczy że napisałem błędnie nazwisko ruska to nie wiem jak się zwie , sarkazm , wiesz co to znaczy ?
 Autor komentarza: Krusher
Data: 01-09-2016 19:33:59 
IronPike87

Ależ znakomity sarkazm, hohoho ;)
 Autor komentarza: IronMike78
Data: 01-09-2016 19:57:10 
no widzisz
 Autor komentarza: szansepromotions
Data: 01-09-2016 20:21:01 
O co wy się spieracie ? Przecież ranking P4P to czysty idiotyzm.
Zakłada, że jeżeli wszyscy by byli tej samej wielkości, to by wygrał ten a ten.
Czysty debilizm, bo warunki fizyczne warunkują to jak boksujesz, ktoś ma większy zasięg, ktoś ma mniejszy itp
 Autor komentarza: GROiLLORT
Data: 01-09-2016 21:53:52 
Spieramy się o ocenę osiągnięć Tysona względem osiągnięć paru innych zawodników. A kryterium, na podstawie którego układa się rankigi P4P powinny być dokonania (nazwiska w rekordzie) a nie "kto by pokonał kogo". Przynajmniej osiągnięcia, są jedynym mniej więcej obiektywnym wyznacznikiem. Ale i tak porównanie tych osiągnieć między zawodnikami z różnych kategorii wagowych, walczących w różnych epokach jest de facto niewykonalne. Co do tego zgoda - rankingi P4P to idiotyzm.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.