SANTA CRUZ MOŻE SKORZYSTAĆ Z KLAUZULI REWANŻU

Wygląda na to, że Leo Santa Cruz (32-1-1, 18 KO) będzie mógł zażądać natychmiastowego rewanżu z Carlem Framptonem (23-0, 14 KO). W kontrakcie na pierwszą walkę była klauzula rewanżu.

Zaraz po pojedynku, który odbył się w ubiegły weekend w Nowym Jorku, pojawiły się głosy, w tym Framptona - który nie był jednak pewny, czy ma rację - że takiej klauzuli nie było. Sytuację wyjaśnił pragnący zachować anonimowość informator magazynu The Ring. Jak stwierdził, klauzula była, więc Santa Cruz, który przegrał i stracił pas WBA w wadze piórkowej, ma prawo do drugiej walki. Może też zaczekać i zmierzyć się z innym rywalem, a z Framptonem spotkać się w późniejszym terminie.

Ze słów Meksykanina wynika jednak, że skłania się ku bezzwłocznemu rewanżowi. - W tej chwili myślę tylko o ponownym starciu z Framptonem - przyznał. Jako potencjalną lokalizację wskazał Los Angeles, gdzie żyje duża populacja meksykańska. Argumentuje, że pierwsza walka odbyła się w gruncie rzeczy na terenie Framptona, gdyż Nowy Jork zamieszkuje wielu Irlandczyków. - To mu trochę pomogło, choć oczywiście niczego mu nie odbieram. Jest wielkim mistrzem. Chcemy w każdym razie rewanżu, najlepiej w LA - oznajmił.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: DTOsman
Data: 02-08-2016 16:52:06 
Dla mnie Santa Cruz wygrał, a ostatnie rundy to już była mocna dominacja rywala
 Autor komentarza: MLJ
Data: 02-08-2016 17:49:56 
Rollo to Ty ? ;)
 Autor komentarza: cop
Data: 02-08-2016 18:51:34 
"DTOsman Data: 02-08-2016 16:52:06
Dla mnie Santa Cruz wygrał"

LMFAO...Chcialem by wygral Leo Santa Cruz a to z prostego wzgledu, ze nie lubie tej dominacji brytyjczykow we wspolczesnym boksie a Frampton to niestety kolejny ich mistrz. To GB dominuje teraz a nasi piesciarze musza sie porzadnie wziazc do pracy, by ten okres dominacji zakonczyc jak najszybciej.
Mowiac to, ogladajac walke z bliskiej odleglosci od ringu w Barclays w ostatnia sobote I ponownie dzisiaj z DVR, niestety Santa Cruz przegral ten pojedynek definitywnie a sedzia, ktory widzial remis byl zwyczajnie slepy. Dobrze, ze naszych dwoch sedziow punktujacych widzialo te walke w odpowiedni sposob, udowadniajac iz sedziowie amerykanscy to klasa sama w sobie...przynajmniej znaczna ich wiekszosc. Dodam tylko, ze pomimo wygranej Framptona, z wielka przyjemnoscia zobaczylbym rewanz, gdyz byla to jedna z najbardziej ekscytujacych potyczek w roku 2016 jak do chwili obecnej...
 Autor komentarza: tolek78
Data: 02-08-2016 19:21:23 
Tak amerykańscy sędziowie są najlepsi o tym może świadczyć ostatni ich werdykt w walce Orozco z Lopezem gdzie wał był okrutny.

Kibicowałem Framptonowi ale też widziałem jego przegrana z Cruzem
 Autor komentarza: rocky86
Data: 02-08-2016 19:28:19 
Ja walkę przed chwilą obejrzałem i mi wyszedł remis, ale wynik 116-112 dla Fraptona nie jest krzywdzący. Było kilka rund, które mogły pójść w obie strony. Generalnie bardzo dobra walka i chętnie rewanż obejrzę.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.