RIGONDEAUX: CO JA MAM JESZCZE ZROBIĆ?

Guillermo Rigondeaux (17-0, 11 KO) to jeden z największych talentów bokserskich w historii, ale krytycy wciąż zarzucają mu, że jest nudny. Nie zmienili zdania nawet po tym, jak w połowie lipca jednym ciosem złamał szczękę swojemu rywalowi Jamesowi Dickensowi (22-2, 7 KO).

- Co ja mam jeszcze zrobić? - pyta "Szakal", po czym dodaje, że być może powinien zacząć wysyłać rywali na cmentarz, aby zadowolić żądnych mocnych wrażeń obserwatorów. - Są ludzie, którzy mają z góry ustaloną opinię na mój temat i już jej nie zmienią. Nigdy mnie nie docenią, ale mnie to nie martwi - stwierdził.

35-letni Kubańczyk czeka w tej chwili na nazwisko kolejnego rywala. Być może będzie to Moises Flores (25-0, 17 KO), tymczasowy czempion wagi super koguciej, którego narzuca Rigondeaux, mistrzowi w wersji Super, federacja WBA.

- Nie wiem zbyt wiele o tym zawodniku, tylko tyle, że jest to bokser dobry, agresywny. Przynajmniej mówi właściwą rzecz - że chce ze mną walczyć. Wydaje mi się idealnym rywalem, ponieważ idzie do przodu. Taki styl sprawia, że błyszczę  - powiedział zawodnik z gorącej wyspy.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: cut
Data: 31-07-2016 14:18:20 
rigo to jak jazz w muzyce, poprostu pröwnywalnie waskie grono rozumie i lubi to co on robi, a reszta woli inne klimaty, a najwiecej zarobisz bedac jak justin biber, nie bez powodu may sie z nim buja. Dla mnie to rigo nic nie musi wiecej robic, pewnie to sobie inaczej wyobrazal ale w usa jak chcesz miliony to musisz porwac tlumy, ilosc generuje wielkie pieniadze, tak w sumie jest na swiecie, jesli ja dzisiaj z jakiegos powodu dostane od kazdego polaka jednego zyle, to mam juz lajt do konca zycia, finansowo patrzac, ale nikt nie ma powodu mi dac tego zyla, i moge sobie byc jaki chce, proste jak drut.
 Autor komentarza: Guzik999
Data: 31-07-2016 14:19:20 
Faktem jest, że kilka jego ostatnich walk nie porwało, ale żeby po dwóch rundach i złamaniu gościowi szczęki pisać, że ta walka to była żenada itp itd, bo takie teksty się pojawiały to już serio trzeba mieć coś z głową. A i z ta opinią na swój temat trafił idealnie.
 Autor komentarza: Darion
Data: 31-07-2016 14:36:26 
Problemem Rigo nie jest styl walki (chociaż to też) ale fakt, że to kategoria w której walczą goście wyglądający jak dzieci lub kobiety. 164cm i 50kg? No litosci, to jakiś żart, naprawdę praktycznie nikogo takie szczury nie emocjonują.
 Autor komentarza: Chinaski1
Data: 31-07-2016 14:46:39 
Cut

Ja sądzę, że Rigo nie jest jak jazz, raczej mu bliżej do eksperymentalnego kwartetu dającego popisy na Warszawskiej jesieni.
I sztop biadolenien Rigo.
Ze swoją mistrzowską techniką, kunktatorskim stylem i mega efektywnością nigdy nie będzie zylionerem, w dodatku jest Cubanem, a jest ich w USA niecałe 2 mln. Meksyków jest zarejestrowanych 32 mln.
I niech się ponapierdala w ringu trochę :-)
 Autor komentarza: Loki
Data: 31-07-2016 15:17:17 
rigo to wirtuoz i dobre porównanie do muzyki, diso polo syff ale popularne. Myślenie i technika nie dla debili, tak jak dobra muzyka.
 Autor komentarza: Spartacus
Data: 31-07-2016 16:03:33 
Co masz zrobić?. Zadawać więcej ciosów i jak masz przewagę to kończyć zawodników a nie holować ich do końca pojedynku zadając 3 ciosy na rundę.
 Autor komentarza: Rolan
Data: 31-07-2016 16:27:27 
Panowie nie porównujcie jazzu do tego nudziarza. Maestria i bajeczna technika nie mają tu nic do rzeczy. Chodzi o to ze Rigo walczy bojaźliwie nawet z rywalami 2 razy wolniejszymi, których mógłby pokonac jedną ręką.
 Autor komentarza: cut
Data: 31-07-2016 16:28:26 
"Autor komentarza: Darion
Data: 31-07-2016 14:36:26
Problemem Rigo nie jest styl walki (chociaż to też) ale fakt, że to kategoria w której walczą goście wyglądający jak dzieci lub kobiety. 164cm i 50kg? No litosci, to jakiś żart, naprawdę praktycznie nikogo takie szczury nie emocjonują. "

Rozumiem ze lubisz patrzec na duzych mezczyzn z pokazna muskulatura, ale mysle ze akurat trafiles nie na to forum co trzeba:), Kazda dywizja rözni sie od siebie diamietralnie, inny jest boks malych inny duzych. Ogolnie to wiesz fani patrza na bokseröw asexualnie, patrza na boks, wiec rozumiesz, ze stawiasz absurdalne wymagania, typu " chce ogladac duzych mezczyzn, z obfitymi miesniami". Moze to teraz taka moda.
 Autor komentarza: beniaminGT
Data: 31-07-2016 16:49:40 
Może niech zacznie walczyć z kimś z pierwszej pięćdziesiątki?

Obija anonimów a szczeka o wielkie walki. Frampton pokonał Quigga, a potem zaryzykował i zawalczył z Santa Cruzem. Sędziowie o dziwo potraktowali go dobrze i teraz jest gościem. Kim jest nudziarz z Kuby, by domagać się takiej walki?!

Jak zauważył Precise Presenter, Rigo to pijawa. Inni wykonują całą robotę, a on potem chce zebrać śmietankę. Tak załatwił karierę Donaire'a, któremu do dziś nie dał rewanżu, ale biadoli, że to on jest pokrzywdzony.
Szkoda, że odrzucił propozycję Łomaczenki, bo mielibyśmy dziada z głowy, a tak będzie jeszcze biadolił pewnie ze dwa lata, aż w końcu zakończy swoją żenującą karierę.
 Autor komentarza: golabek
Data: 31-07-2016 17:00:07 
UP
z tego co wiem to Santa Cruz nie chciał walki z Rigo. To czołówka omija Rigo a nie odwrotnie.
 Autor komentarza: Grzelak
Data: 31-07-2016 17:23:46 
Problemem Rigo wcale nie jest styl. Jest wielu zawodników, którzy walczą jak Gatti (oczywiście na niższym poziomie" ale nikt o nich nie słyszał, bo ... nikt o nich nie słyszał. Zawodnik najlepiej się reklamuje zdobywając pas.
Czyli, problem Rigo bierze się z tego, że :
- walczy w kategorii, która mało kogo interesuje
- późno zaczął, walczy rzadko

Przecież mimo wszystko Rigo walczy ciekawiej od Kliczki czy Puleva. A założę się, że walka Kliczko-Pulev nawet w USA by miała jaką taką oglądalność, na pewno słabą ale to by nie było takie całkiem zero. A powinno (gdyby było tak jak pisze @cop, że jeżeli ktoś nie ma ciekawego stylu i nie jest popularny w USA to w USA nikt go nie będzie chciał oglądać).

Ludzie lubią mieć wrażenie, że uczestniczą w czymś ważnym. Dlatego walki wieczoru są o pas albo są określane jako "walki stulecia" czy jeszcze inaczej.

Tak jak powiedział Mike Tyson. Najważniejsze w boksie są tytuły.
 Autor komentarza: MarkS
Data: 31-07-2016 18:38:51 
Rigo - powiedz że obgryziesz jaja przeciwnikowi. Powiedz że zadowolisz po walce żonę przeciwnika. Powiedz że zgwałcisz jego siostrę i córkę. Będziesz wielki. To taki Med World. Nic racjonalnego tu nie ma. Miłość jest ślepa. Miłość tłumów jest podwójnie ślepa. Bo ta pojedyńcza miłość na naszym Bokser.org jest obecna. Jednostki nie mające znaczenia niestety dla Twych zarobków Cię uwielbiają. Jesteś naszym MVP . Ale to niestety nie przekłada się na Twe zarobki.I co ? I nic.
 Autor komentarza: beniaminGT
Data: 31-07-2016 18:59:30 
golabek:

"z tego co wiem to Santa Cruz nie chciał walki z Rigo. To czołówka omija Rigo a nie odwrotnie."

Z tego, co wiem, to Leo chciał tej walki, ale Haymon postawił szlaban.

Poza tym, nie słyszałem, by Rigo chciał nadal walki z Santa Cruzem, prawda?! Teraz chce Framptona, który góry poprzenosił, by się znaleźć w miejscu, w którym się znalazł i niby miałby to wszystko zaryzykować, bo wzywa go do walki typo, który bije gości spoza pierwszej pięćdziesiątki?! Żart. I do tego jest nudny, nie ma za sobą kibiców?!
 Autor komentarza: KnockinOnHeavensDoor
Data: 31-07-2016 19:17:55 






Rigondeaux to prawdziwy DOMINATOR swojej wagi a mala ilosc ciosow to wcale nie jest jego wina. Prawda jest taka ze klient jest tak dobry i precyzyjny ze przeciwnicy zostaja niemilosiernie karceni za kazdym razem kiedy tylko sie do niego zbliza wiec automatycznie maja pelne gacie za kazdym razem kiedy maja wejsc w "pole razenia" Szakala. To "napiecie" jest niemal namacalne dla kazdego ogladajacego jego walki, ten respect i swoisty "lęk" widac w kazdym ruchu i decyzji podejmowanej w ringu przez jego przeciwnikow. Rigondeaux doprowadzil swoj styl do takiego poziomu doskonalosci ze potrafi zdominowac i zneutralizowac kazdego przeciwnika przy jednoczesnym zmaksymalizowaniu wlasnej wydajnosci energetycznej w ringu. Jakiekolwiek opinie o Rigondeaux bedacym "nudnym" w rngu mozna wlozyc miedzy bajki. Jest to bezposredni efekt negatywnej medialnej nagonki na jego osobe i jego de facto fantastyczny styl i nie ma to nic w spolnego z rzeczywistoscia.
Giullermoo Rigondeaux to nie tylko absolutny mistrz bokserskiego kunsztu w kazdym jego aspekcie, to rowniez piesciarz dosllownie "elektryzujacy" zarowno swoich rywali jak i osoby na calym swiecie rozumiejace i doceniajace "sztuke" jaka niewatpliwie jest boks.








 Autor komentarza: Sugar78
Data: 31-07-2016 19:36:41 
Autor komentarza: beniaminGTData: 31-07-2016 18:59:30
golabek:

"z tego co wiem to Santa Cruz nie chciał walki z Rigo. To czołówka omija Rigo a nie odwrotnie."

Z tego, co wiem, to Leo chciał tej walki, ale Haymon postawił szlaban.

Poza tym, nie słyszałem, by Rigo chciał nadal walki z Santa Cruzem, prawda?! Teraz chce Framptona, który góry poprzenosił, by się znaleźć w miejscu, w którym się znalazł i niby miałby to wszystko zaryzykować, bo wzywa go do walki typo, który bije gości spoza pierwszej pięćdziesiątki?! Żart. I do tego jest nudny, nie ma za sobą kibiców?!

Bo wyzywa go do walki typo ktory go by najebal jak dziecko. Jak chcesz byc prawdziwym mistzrem to ryzykujesz i walczysz z najlepszymi
 Autor komentarza: beniaminGT
Data: 31-07-2016 19:52:29 
Sugar78:

"Bo wyzywa go do walki typo ktory go by najebal jak dziecko. Jak chcesz byc prawdziwym mistzrem to ryzykujesz i walczysz z najlepszymi"

Pijesz do Rigo, który odrzucił ofertę walki z Łomaczenką?! Kasa 50/50, limit 124 funty. Warunki złote, a jednak Kubańczyk woli obijać bumów.

Po czym wnosisz, żeby mu naje...? Bo bije gości spoza pierwszej pięćdziesiątki? Z których jeden rzucił go na deski 2 razy, a drugi na luzaku przeboksował 10 rund, wygrywając po drodze co najmniej 3? Wiemy, że Frampton, Quigg i Santa Crus są dobrzy, bo walczą z dobrymi rywalami. O Rigo wiemy tylko tyle, że kiedyś był dobry, a teraz dobrze wygląda jedynie na tle niektórych bumów.

Rigo nie tylko jest nudny i nie podejmuje wyzwań. Jest również nierzetelny. Miał walczyć z Dickensem w marcu, ale zgubił wizę czy coś i do walki doszło dopiero po kilku miesiącach. Podpisałbyś z kimś takim wielki kontrakt na walkę?
 Autor komentarza: Darion
Data: 31-07-2016 19:58:49 
Autor komentarza: cutData: 31-07-2016 16:28:26

Rozumiem ze lubisz patrzec na duzych mezczyzn z pokazna muskulatura, ale mysle ze akurat trafiles nie na to forum co trzeba:), Kazda dywizja rözni sie od siebie diamietralnie, inny jest boks malych inny duzych. Ogolnie to wiesz fani patrza na bokseröw asexualnie, patrza na boks, wiec rozumiesz, ze stawiasz absurdalne wymagania, typu " chce ogladac duzych mezczyzn, z obfitymi miesniami". Moze to teraz taka moda.
-------------------------------------------------

Niestety gowno rozumiesz, mogles milczec ale wolales ujawnic swoja glupote.
Lubie ogladac boks w HW, bo tam ciosy waza a nie to co u tych szczurkow. Zreszta nie tylko ja lubie ogladac, nieprzypadkowo HW wzbudza na swiecie najwieksze emocje i o HW pisze sie najwiecej. I nie interesuja mnie twoje homoseksualne projekcje o duzych mezczyznach i duzych miesniach i mieszanie do tego seksu. Ty widocznie tez zle trafiles, bo forum gejowskie jest pod innym adresem. Chyba, ze kolega Grzelak to jakis twoj wafel od zapinania i przez przypadek zajrzales na orga.
 Autor komentarza: Sugar78
Data: 31-07-2016 20:27:12 
Autor komentarza: beniaminGTData: 31-07-2016 19:52:29
Sugar78:

"Bo wyzywa go do walki typo ktory go by najebal jak dziecko. Jak chcesz byc prawdziwym mistzrem to ryzykujesz i walczysz z najlepszymi"

Pijesz do Rigo, który odrzucił ofertę walki z Łomaczenką?! Kasa 50/50, limit 124 funty. Warunki złote, a jednak Kubańczyk woli obijać bumów.

Po czym wnosisz, żeby mu naje...? Bo bije gości spoza pierwszej pięćdziesiątki? Z których jeden rzucił go na deski 2 razy, a drugi na luzaku przeboksował 10 rund, wygrywając po drodze co najmniej 3? Wiemy, że Frampton, Quigg i Santa Crus są dobrzy, bo walczą z dobrymi rywalami. O Rigo wiemy tylko tyle, że kiedyś był dobry, a teraz dobrze wygląda jedynie na tle niektórych bumów.

Nie wiem jak bylo z Loma, moze masz racje a moze powtarzasz cos co nie musi byc prawda, jak to bardzo czesto jest. Fakt jets taki ze Loma to jedyny zawodnik ktory ma tu szanse do tego jest realnie znacznie wiekszy Rigo wg Pedro Diaza nie wazy wiecej niz te 122 funty na codzien Loma w Ringu wazylby duzo wiecej

Framton Quigg i Santa Cruz wiemy o nich tyle ze 2 z nich spiepsza od Rigo gdzie moga. Mozesz myslec ze maja szanse z Rigo w ringu nikt Ci zabroni. Realnie patrzac na ich boks to wogole nie ta liga. Mniejsza z tym pewnie sie nie dowiemy bo zaden nie wyjdzie

Z tym bumem co to rzucil Rigo 2 razy na deski to zapominasz o tym ze to bylo jak tamten sie z nim bawil jak z dzieckiem i tylko dlatego dal sie trafic Zapominasz tez ze bum w ringu wazyl 147 i ze zostal potem brutalnie zbity i skoncyzl z peknietym oczodolem.
 Autor komentarza: beniaminGT
Data: 31-07-2016 20:45:34 
Możesz wierzyć lub nie, ale jeśli śledzisz boks w miarę pilnie, to powinieneś już wiedzieć, że jeśli nie dochodzi do walki z Łamaczenką, to zawsze z winy rywala. Gościu brał Salido w drugiej walce zawodowej, Waltersowi chciał zapłacić kilkaset tysięcy ekstra ze swojej gaży, byle tylko wyszedł z nim do ringu. A Kubańczyk dostał ofertę 50/50, co jest kolejnym kosmosem, bo wiadomo, że Rigo nie ma prawie żadnej wartości marketingowej.
 Autor komentarza: beniaminGT
Data: 31-07-2016 20:54:01 
To znaczy chciał mu dopłacić, jeśli Walters z nim wygra.

PS. Owszem, poza lądowaniem na deskach zdeklasował Japończyka. Pomyśl jednak co by z tym japońskim drewnem zrobił Frampton lub Santa Cruz. 5 rund jakby przetrwał, to by był sukces życiowy.
 Autor komentarza: KnockinOnHeavensDoor
Data: 31-07-2016 21:58:29 
@beniaminGT






Przeciez Rigo chodzi od zawsze w bantam i super bantamweight (118 do 122lbs) i kazdy kto ma chociaz blade pojecie dobrze wie ze na cokolwiek powyzej tego Rigo jest po prostu za maly. W takiej tez wadze dzierzy pas mistrzowski i w niej od poczatku zgadzal sie walczyc z Lomaczenko. Bez zadnych problemow.
Vasyl to natomiast feather i super featherweight (126 do 130lbs) i golym okiem widac ze miedzy nimi jest roznica 1-2 klas wagowych......

Analogia do Canelo, chcesz zeby na tym poziomie Lomaczenko mial przewage paru kg w ringu w dniu walki? Wiesz co oznacza pare kg przewagi w wadze koguciej?
Rigondeaux to nie jakis Brook idacy na rzez za pare dolarow dwie kategorie wagowe w gore....I nie chodzi tu wcale o umiejetnosci (o to akurat Rigondeaux moze byc spokojny), chodzi po prostu o rowne szanse na zwyciestwo w pojedynku na absolutnie najwyzszym sportowym poziomie........







 Autor komentarza: Pyskatyy
Data: 31-07-2016 22:09:43 
@KOHD

Rigo jest pięściarzem doskonałym. Problem w tym, że Wasyl ma umiejętności na podobnym poziomie, a jego styl bardziej podoba się kibicom.
 Autor komentarza: towd
Data: 31-07-2016 22:13:10 
Bardzo spodobało mi się porównanie postaci Rigo do Jazz'u.
Imponujący zawodnik, nigdy nie potrafiłem zrozumieć tych wszystkich opinii, że jest nudny.
To co robi w ringu to sama kwintesencja tego sportu, karcenie rywali w każdy możliwy sposób, przy każdej okazji. Chciałbym częściej oglądać jego walki.

PS. Odbiegając trochę od tematu, wklejam piękny kawałek Jazz'owy, może ktoś również lubi posłuchać i się zrelaksować:

https://www.youtube.com/watch?v=w2KvM2T40RQ
 Autor komentarza: KnockinOnHeavensDoor
Data: 31-07-2016 22:20:39 
@towd



W pelni sie zgadzam i dzieki za link. Ponizej clip doskonale podsumowujacy wirtuozerie Rigondeaux


https://www.youtube.com/watch?v=4kfOfz2fBHQ


Polecam.




 Autor komentarza: beniaminGT
Data: 31-07-2016 22:49:50 
KnockinOnHeavensDoor,

nie kombinuj. Frampton walczy teraz w 126 i Rigo nie ma z tym problemu, a 124 Wasyla był problem. Zbijanie wagi to nie żarty. Osłabia kondycję, osłabia odporność na ciosy. Uważasz, że Ukrainiec, który walczy w 126-130, powinien był zejść do 122, by walczyć z Rigo? To tak jakbyś twierdził, że Ward powinien zejść do 160 i walczyć z Gołowkinem.
 Autor komentarza: Clevland
Data: 31-07-2016 22:58:26 
Rigo ma genialne nogi...

Niestety w ostatniej walce dawał się trafiać.

Gdyby Rigo był kontrowersyjny tak jak Floyd czy Prince Nazem to miałby widownię.
A tak postrzega się go jako tego co ucieka.

Jak nie jest kontrowersyjny to musi dawać show.
 Autor komentarza: KnockinOnHeavensDoor
Data: 31-07-2016 23:42:24 
@beniaminGT



"Uważasz, że Ukrainiec, który walczy w 126-130, powinien był zejść do 122, by walczyć z Rigo?"

Nie, nie powinien. Skoro wazy ile wazy i do walki z Rigo musialby zbijac tyle zeby go to nie wiadomo jak oslabilo to nie powinien. Tak samo jak Rigo (ktory i tak na luzie bez zbijania robi te 122lbs w superkoguciej a gdyby chcial moglby zbic jeszcze nizej do koguciej) nie powinien walczyc z zawodnikami pokroju Lomaczenko ktorzy naturalnie chodza o 1-2 klase wagowa wyzej w piorkowej czy nawet junior lekkiej. I dlatego tez do walki nie doszlo. Natomiast obwinianie Rigondeaux ze "nie chcial walczyc z Lomaczenko" jest tu coo najmniej nie na miejscu gdyz do pojedynku nie doszlo z powodu wyzej wymienionych roznic wagowych pomiedzy obydwoma piesciarzami. To tyle.

Co do Framptona to nie porownywalbym go do Lomaczenko - Carl jest znacznie mniejszy od Wasyla i mimo ze podbija teraz pod piorkowa, to jednak wywodzi sie z koguciej (podobnie jak Rigondeaux) i to jest jego naturalny rozmiar i waga. Wystarczylo spojrzec na Carla w ostatnim pojedynku z Santa Cruzem (Leo jest "pelnym" piorkowym) - mimo ze Framptonowi udalo sie wygrac to jednak roznica w rozmiarach bya bardzo widoczna.







 Autor komentarza: beniaminGT
Data: 01-08-2016 02:42:11 
Leo to akurat jest nieproporcjonalnie duży. Takie rozmiary chodzą w welter.

Ale Wasyl chciał zbijać. Chciał się osłabić, by do walki doszło. Ale się okazało, że dwa funty to dla Rigo za duże poświecenie by było, co znaczy, że jest kombinator, cykor i gówno będzie miał, a nie dużą walkę.
Co nie jest problemem byle tylko nie płakał na każdym kroku i nie wyzywał do walki Framptona, który w tym roku zrobił więcej niż Rigo przez ostatnie 3 lata do kwadratu.
 Autor komentarza: KnockinOnHeavensDoor
Data: 01-08-2016 09:10:49 





Caly czas nie kleisz......Nie chodzi tu tylko o limit wagowy (jak ten przykladowy 124lbs) tylko o to ze Rigondeaux w dniu walki dalej bylby w koguciej a Vasyl wnioslby do ringu tyle co junior lekki......Jakby na to nie patrzec miedzy nimi jest roznica 2 klas wagowych i wie o tym kazdy kto ma choc blade pojecie o boksie (Rigo bez zbijania robi 122lbs a Lomaczenko musi zbijac do 126lbs). Dysproporcja wagowa w ringu na tym poziomie umiejetnosci bokserskich premiowalaby nieuczciwie ukrainca, oskarzanie Rigo o "kombinowanie" swiadczy o albo o kompletnym braku obiektywizmu albo o nieumiejetnosci podstawowego analizowania dostepnej informacji z twojej strony.







 Autor komentarza: Leppus28
Data: 01-08-2016 13:17:37 
Takiej posuchy w niższych kategoriach jak teraz nie przypominam sobie. Przecież to w wadze piórkowej i junior piórkowej kiedyś wojny toczyli Barrera, Morales, Pacquiao i Marquez. Wszyscy oglądali te pojedynki. Dzisiaj w wagach poniżej kategorii lekkiej jest może z trzech bokserów powszechnie rozpoznawalnych. I kompletnie nie ma na co patrzeć.
 Autor komentarza: Chinaski1
Data: 01-08-2016 13:30:53 
W zaistniałej sytuacji, na pytanie Rigo "Co ja mam jeszcze zrobić" mam odpowiedź prosto od Wujka Staszka Mistrza Ciętej Riposty

A ZESRAJ SIĘ!!!!!!
 Autor komentarza: maciejka
Data: 01-08-2016 15:18:00 
i po co bić pianę?
http://www.boxingnews24.com/2016/08/frampton-rejects-rigondeaux-fight/#more-214261
 Autor komentarza: beniaminGT
Data: 01-08-2016 20:06:18 
KnockinOnHeavensDoor,

nie, kolego, to ty nic nie czaisz. Zbijanie wagi osłabia, co ignorujesz. Wasyl wniósłby więcej, ale osłabionego organizmu. Popatrz na Crawforda, gościu 4 razy zraniony w walce z Gamboą, potem walka w wyższym limicie z Postołem i w 12 rundzie czyściochy na twarz spadają, a reakcja zerowa.
Po drugie, jeśli waga jest taka kluczowa dla Kubańczyka, to czemu szczeka do Framptona, który jest większy i wniósłby do ringu także znacznie więcej?!
 Autor komentarza: beniaminGT
Data: 01-08-2016 20:06:18 
KnockinOnHeavensDoor,

nie, kolego, to ty nic nie czaisz. Zbijanie wagi osłabia, co ignorujesz. Wasyl wniósłby więcej, ale osłabionego organizmu. Popatrz na Crawforda, gościu 4 razy zraniony w walce z Gamboą, potem walka w wyższym limicie z Postołem i w 12 rundzie czyściochy na twarz spadają, a reakcja zerowa.
Po drugie, jeśli waga jest taka kluczowa dla Kubańczyka, to czemu szczeka do Framptona, który jest większy i wniósłby do ringu także znacznie więcej?!
 Autor komentarza: KnockinOnHeavensDoor
Data: 02-08-2016 00:12:21 
@beniaminGT



Kto jest wiekszy? Frampton? Przeciez Carl to naturalny "kogut" taki sam jak Rigondeaux i z tej wlasnie kategorii wagowej sie wywodzi. Pomiedzy tymi dwoma nie byloby zadnej dysproporcji w ringu. Wystarczy spojrzec na dotychczasowy record Framptona: 23-0 z czego PIERWSZE 22 walki w bantam i super bantamwieght. Dopiero ostatni pojedynek z Santa Cruzem odbyl sie w wadze piorkowej w ktorej zreszta Frampton debiutowal a podyktowane bylo to niczym innym jak checia zarobienia wiekszych pieniedzy (zreszta nie ma co sie dziwic). Teraz porownaj sobie do tego wszystkiego Lomaczenko ktory do piorkowej musi solidnie zbijac a na codzien "chodzi" w junior lekkiej. Roznica dwooch kategorii wagowych jak nic.
Co do tego ze zbijania wagi oslabia to nie, nie igonoruje tego faktu. Ty masz natomiast najwyrazniej trudnosci z czytaniem ze zrozumieniem i dlatego tez przytaczam ponownie czesc mojej powyzszej wypowiedzi ponizej:

""Uważasz, że Ukrainiec, który walczy w 126-130, powinien był zejść do 122, by walczyć z Rigo?"

Nie, nie powinien. Skoro wazy ile wazy i do walki z Rigo musialby zbijac tyle zeby go to nie wiadomo jak oslabilo to nie powinien. Tak samo jak Rigo (ktory i tak na luzie bez zbijania robi te 122lbs w superkoguciej a gdyby chcial moglby zbic jeszcze nizej do koguciej) nie powinien walczyc z zawodnikami pokroju Lomaczenko ktorzy naturalnie chodza o 1-2 klase wagowa wyzej w piorkowej czy nawet junior lekkiej. I dlatego tez do walki nie doszlo. Natomiast obwinianie Rigondeaux ze "nie chcial walczyc z Lomaczenko" jest tu coo najmniej nie na miejscu gdyz do pojedynku nie doszlo z powodu wyzej wymienionych roznic wagowych pomiedzy obydwoma piesciarzami. To tyle."


Pozdrawiam.




 Autor komentarza: beniaminGT
Data: 02-08-2016 03:12:43 
Na oko Frampton jest mały, ale od dawna się mówi, jak to się chłopak morduje, by zrobić limit. Nigdy też nie walczył w bantam, co sugerujesz, nigdy poniżej 122. Bokserzy z wiekiem nabierają masy, jedni więcej, inni mniej; jedni bardziej naturalnie, inni bardziej inwazyjnie. W tych przedziałach różnice wagowe są tak małe, że trudno mówić o jakiejś naturalnej wadze. Taki Leo na początku kariery potrafił zrobić limit 112 i 115 funtów.

Piszesz o dwóch kategoriach wagowych różnicy, jakby mieli walczyć w 130. Nie ma znaczenia, kto jak chodzi na co dzień. Zresztą tego nie wiesz. Znaczenie ma limit. Naturalnie większy Ukrainiec osłabia się zbijaniem masy, by mógł z nim zawalczyć naturalnie mniejszy Kubańczyk. A nawet bez zbijania, gdyby Rigo zależało na dużej walce, to by zawalczył z Wasylem w piórkowej. Mniej niż dwa kilo różnicy. Te kategorie i tak są przecież kpiną. Narobili tego tyle, by pasków namnożyć. Pacman był mistrzem w ośmiu tychże kategoriach, a genialny Rigo ma problem, by przeskoczyć o pół. No właśnie ma problem, dlatego jest w kaczej dupie, gdzie jego miejsce.
 Autor komentarza: KnockinOnHeavensDoor
Data: 02-08-2016 20:12:31 



"Nie ma znaczenia, kto jak chodzi na co dzień. Zresztą tego nie wiesz. Znaczenie ma limit."


No rzeczywiscie nie ma znaczenia, dlatego pozniej masz wlasnie takie "freak shows" jak "Khanelo" czy Golovkin-Brook......

Co do kategorii wagowych to roznica 2-3kg w momencie kiedy cale wyzylowane cialo bez grama tluszczu wazy 50 kg to jest baaaardzo duzo, ciosy tez waza proporcjonalnie wiecej. To nie waga ciezka gdzie nikomu nie robi roznicy czy wazy 110 czy 112kg......I to nie jest rowniez jakis amatorski pojedynek kolego, to jest walka na absolutnie najwyzszym sportowym poziomie gdzie liczy kazdy najmniejszy szczegol, o przepasci dwoch kategorii wagowych premiujacej nieuczciwie jedna ze stron nawet nie wspominajac. Wie to kazdy kto ma choc blade pojecie o kategoriach wagowych w boksie. Zapytaj trenerow, zapytaj profesjonalistow od przygotowania wydolnosciowego, zapytaj samych zawodnikow.






 Autor komentarza: beniaminGT
Data: 02-08-2016 22:32:31 
Przede wszystkim, to Ty powinieneś zapytać kogoś, czym jest boks zawodowy. Zawodnicy konfrontują się w ringu za kasę ku uciesze kibiców. Nie zawodnicy są najważniejsi - bo to ich praca, ale kibice, bo to oni są klientami.
A dysproporcje są wszędzie i zawsze. Rigo ma większy zasięg niż Łomaczenko - i co? Do walki ma nie dojść, bo ma jakąś przewagę?!
Kibice chcieliby zobaczyć starcie dwóch genialnych amatorów, ale nie zobaczą, bo jeden z nich to maruda i kombinator. Ale jednocześnie maruda i kombinator nie zarobi i nie dostanie wielkiej walki, bo źle traktuje kibiców.
 Autor komentarza: KnockinOnHeavensDoor
Data: 03-08-2016 01:55:47 





Nie zobacza bo jest miedzy nimi roznica 2 kategorii wagowych. Proste, to wszystko.
Zawodnik ma prawo odmowic konfrontacji jezeli ma podstawy zeby uwazac ze przewaga wagowa pomiedzy nim a przeciwnikiem nieuczciwie premiuje druga strone. Nie ma to nic wspolnego z "kombinowaniem i marudzeniem". Skonczyly ci sie merytoryczne argumenty a wszystkie ktore miales, obalilem w moich powyzszych postach. Nie bede sie powtarzal, odsylam do powtornego przeczytnia wszystkiego powyzej.



Pozdrawiam.


 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.