HATTON NIE DAJE BROOKOWI WIĘKSZYCH SZANS Z GOŁOWKINEM

Słynny Ricky Hatton uważa, że Kell Brook (36-0, 25 KO) porywa się z motyką na słońce, podejmując walkę z zawodnikiem występującym o dwie kategorie wagowe wyżej.

Brook zmierzy się 10 września w Londynie z Giennadijem Gołowkinem (35-0, 32 KO), mistrzem dywizji średniej. To oznacza dla Anglika skok aż o trzynaście funtów w porównaniu z dywizją półśrednią, w której dzierży pas IBF.

- Obym się mylił, oby Kell zdołał to zrobić. Ale Gołowkin jest, jaki jest. To maszyna do bicia, jest dużo większy niż Brook. Mam nadzieję, że Brook udowodni mi, że jestem w błędzie, ale trzeba zakładać, że w którymś momencie walki gabaryty zrobią różnicę - ocenił "Hitman".

- Należy się Brookowi szacunek za to, że wziął taką walkę. Nie ma co się dziwić, bo otrzyma olbrzymie pieniądze. Żal mi go, bo chciał walczyć z najlepszymi w swojej wadze. Nie udało się ani z Pacquiao, ani z Mayweatherem. Miał kilka rutynowych obron, ale człowiek chce się sprawdzić. Nie mógł tego zrobić we własnym limicie, więc musiał się zgodzić na ten pojedynek - dodał.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: Grzelak
Data: 28-07-2016 14:33:09 
Ale podjął wyzwanie, zarobi. Jeżeli da dobrą walkę to i tak będzie zwycięzcą. Ciekawe czy po nim Łomaczenko i Rigo podejmą wyzwanie GGG. Oczywiście w pełnym limicie 160.
 Autor komentarza: MLJ
Data: 28-07-2016 15:28:10 
Grzelak, po co te złośliwości ? Wczorajsza Orgietka się nie udała ?
 Autor komentarza: Maniek1986
Data: 28-07-2016 15:38:58 
grzelak parodiuje balkleya
 Autor komentarza: Sajnal07
Data: 28-07-2016 20:21:51 
Walka z bokserem z niższych kategorii wagowych to zawsze jest jakieś ryzyko. Taki bokser nie ma nic do stracenia i z góry jest na bardziej uprzywilejowanej pozycji. Jeśli przegra przez nokaut zawsze może powiedzieć ze to przez różnice wagi i nikt nie bedzie go wyśmiewał,a swoje zarobi,jeśli wygra to wszyscy bedą sie rozplywac nad jego zejebistością i bić mu pokłony ze wymanewrował wiekszego rywala.Teraz spójrzmy na to ze strony tego cieższego zawodnika: jeśli wygra wszyscy powiedza ze dlatego ze byl ciezszy od rywala,jesli przegra stanie sie posmiewiskiem i hejterzy beda mieli na niego używanie.Jedyne pocieszenie to kasa ktora zarobi. Gołowkina usprawiedliwia to że w swojej wadze nie mial z kim walczyc w najblizszym terminie i wzial najbardziej kasowa walke z dostepnych,każdy z nas na jego miejscu postąpiłby dokładnie tak samo a co niektórzy wieszają na nim tutaj psy,bo wczesniej mowił ze nie każe walczyc ze sobą mniejszym od siebie tak jak Canelo . Tylko że zapominacie o jednej rzeczy. Canelo robi coś takiego notorycznie żeby miec jak najwieksza przewage nad przeciwnikiem w trakcie walki a dla GGG to jednorazowy wyskok po kase i to nie z wyboru jak w przypadku Canelo a pod przymusem obecnej sytuacji.Tyle w temacie
 Autor komentarza: hero21
Data: 28-07-2016 23:32:46 
Autor komentarza: Sajnal07

100% racji
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.