WIELKI WOJOWNIK ISRAEL VAZQUEZ STRACI PRAWE OKO

Przykre wieści z obozu Israela Vazqueza (44-5, 32 KO). Meksykański wojownik, który wraz z Rafaelem Marquezem stworzył jedną z najlepszych rywalizacji nie tylko w XXI wieku, ale i całej historii boksu, w najbliższych miesiącach straci prawe oko.

Przebywający od ponad 6 lat na sportowej emeryturze, ale wciąż młody, bo mający 38 lat zawodnik zaczął mieć problemy ze wzrokiem właśnie z powodu czterech wyniszczających batalii z Marquezem, które stoczył w latach 2007-2010. "Magnifico" bynajmniej jednak nie zamierza demonizować pięściarstwa.

- To było zaniedbanie medyczne i moje. Nie uważałem, kiedy przeprowadzano operacje, mówiono mi, że wszystko jest dobrze, próbowałem przyspieszyć rehabilitację, ale nastąpiło odwarstwienie siatkówki, było dużo kolejnych operacji, próbowano różnych metod i jedną z nich było umieszczenie silikonu w oku, zakładałem, że lekarze wiedzą, co robią. Nie odzyskałem wtedy wzroku w stu procentach, ale mogłem żyć - relacjonuje były mistrz wagi super koguciej.

Dalej opowiada, że podczas wizyty w 2011 roku w uznanym centrum okulistycznym Conde de Valenciana w stolicy Meksyku usłyszał od fachowców, że to cud, iż nie stracił oka.

- Mówili, że oko nie jest w stanie wytrzymać tylu operacji, a ja przeszedłem ich już sześć. Powiedziano mi, że potrzebny będzie przeszczep rogówki, ale zostawiłem to tak, jak było. Oko trochę się zmniejszyło, ale pomyślałem, że jak założę soczewki, to nikt niczego nie zauważy. W 2013 roku rogówka zmieniła jednak kolor i pomyślałem, że transplantacja rzeczywiście jest konieczna - stwierdził.

Dzięki pomocy federacji WBC Vazquez był pod stałą opieką specjalistów w Meksyku. Wkrótce stan oka się jednak pogorszył, a pięściarz stanął przed trudnym wyborem - pozwolić, by oko schło przez kilka lat albo zdecydować się na usunięcie i wstawienie protezy. Wybrał drugą opcję.

- Sytuacja wygląda tak, że nie widzę już na prawe oko, jestem wrażliwy na światło, rozróżniam jeszcze sylwetki, ale w nocy w zasadzie nie mam [z oka] żadnego pożytku. Żyję z lewym i nie mam z tym żadnego problemu. Dlatego zdecydowałem się na protezę - wyjaśnił.

Pomimo uszczerbku na zdrowiu Vazquez niczego nie żałuje.

- Gdybym urodził się ponownie, znowu byłbym bokserem. Ten sport dał mi wiele. To był po prostu wypadek. Życie było dla mnie dobre, trzeba się jedynie przyzwyczaić. Nie doszło do tego przez sport, tylko przez nieuwagę - podkreślił.

Na koniec ma jednak radę dla wszystkich bokserów.

- Człowiek czuje się jak superbohater. Każdego, kto ma za sobą niezwykłe wojny, proszę, żeby nie ryzykował, żeby był ostrożny. Wiem, że w trakcie walki nie zwraca się na to uwagi, ale może gdy poczujesz ból, jakiś dyskomfort, ból głowy, zębów, czegokolwiek, idź do lekarza, zawsze lepiej dmuchać na zimne. Oby mój przypadek służył dla ludzi jako przykład - stwierdził.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: Krusher
Data: 17-07-2016 11:48:57 
Tragedia, wiesz co sie stanie i nie możesz nic zrobić :(
 Autor komentarza: Rollins
Data: 17-07-2016 11:56:41 
"centrum okolistycznym"
 Autor komentarza: Chinaski1
Data: 17-07-2016 11:58:34 
miało być "okultystycznym"... stąd to wywróżenie, ze straci oko.
 Autor komentarza: Cooperek
Data: 17-07-2016 17:40:25 
Ale współczuję gościowi, tragedia. Ja bym jednak na jego miejscu poczekał, pamiętajmy że lekarze doprawdy często się mylą a ich wiedza nie jest tak duża jak się chwalą, w medycynie zdarzają się różne "nieprzewidywalne" rzeczy. Usuną mu gałkę oczną, a może by się po kilku latach poprawiło. Różnie bywa, naprawdę.
 Autor komentarza: CELko
Data: 17-07-2016 17:53:31 
Mógł walczyć do końca kto wie co przyniesie technika za 5 lat, w każdym razie wielkie szacunek za walki i emocje które dostarczył kibicom.
 Autor komentarza: Vitalij71
Data: 17-07-2016 21:28:43 
może nie tragedia ale duże utrudnienie ale i tak uważam ze z jednym okiem można fukcjonować

Wielki szacunek za świetne walki
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.